Stan wojenny

Torac napisał(a):

JacYamaha napisał(a):

Torac napisał(a):Myślę że wszyscy urodzeni po roku 90 reprezentują już inne pokolenie -bez balastu komuny, kompleksów. O stanie wojennym powinni pamiętać i mieć swoje zdanie. Trudniej będzie odbudować klasę średnią i Polską inteligencję zarżniętą podczas niem. okupacji i latach komuny . To pewnie problem paru pokoleń.

Pokolenie bez balastu ale też bez wyobraźni - ciężko pamiętać coś co obce.
Jak widzę mało kogo z młodych interesuje to jak było naprawdę. Jak już coś lizną to się wymądrzają. A i tak najważniejsza jest nowa komórka...

A to już zadanie dorosłych . Zły przykład dał ostatnio J.Kaczyński szkalując Niesiołowskiego ,takiej historii młodzież nie kupi i będzie miało swoją Jolę Rutowicz , AndrzejaJ. itd

Ty Torac za dużo sobie nie pozwalaj . Ale dostajesz plus za zły przykład.

janniko napisał(a):Rzecz w tym, że wiele się zrobić nie da.

Jak chyba zauważamy ..... nie ma złotego środka. Pozostaje więc stwierdzić, że stan wojenny był jednym ze środków.
Patrząc na sondaże zamieszczane tu i ówdzie ( chyba 48/52) ... wypada stwierdzić, że jesteśmy w tym zagadnieniu bardzo mocno podzieleni.
Tak było, tak jest i długo tak pozostanie. Jak zresztą zawsze ...

woka napisał(a):

janniko napisał(a):Rzecz w tym, że wiele się zrobić nie da.

Jak chyba zauważamy ..... nie ma złotego środka. Pozostaje więc stwierdzić, że stan wojenny był jednym ze środków.
Patrząc na sondaże zamieszczane tu i ówdzie ( chyba 48/52) ... wypada stwierdzić, że jesteśmy w tym zagadnieniu bardzo mocno podzieleni.
Tak było, tak jest i długo tak pozostanie. Jak zresztą zawsze ...

Czyli reasumując: pozostaje więc stwierdzić, że stan wojenny był ZŁY i koniec

woka napisał(a):bardzo mocno podzieleni..

... ale gdy mamy wspólnego wroga, potrafimy sie łączyć...

Janusz Bajcer napisał(a):Do narodu rosyjskiego nic nie mam , trzeba im współczuć, że mieli dyktatorów i zbrodniarzy za przywódców.
Ale skoro nie potrafili sobie z nimi poradzić , to mają jak mają, a może im z nimi dobrze.

Janusz .... muszę stwierdzić, ze faktycznie z twojej Muszyny za dużo nie widać. ( tylko bez obrazy).
Wierz mi, Rosjanie tak samo jak my mają swoje marzenia, to normalni bardzo gościnni, otwarci (słownianie) ludzie. Wypowiadam się o młodych i tych średniego pokolenia. Starzy, być może mają już tak poprzewracane w głowach że im "wsio jedno".
Jedno co jest wszechobecne u Rosjan - strach przed donosicielstwem. Mówią i jednocześnie boją się tego co mówią. Takie ja mam spostrzeżenia ( pisałem, z autopsji, wódkę też piłem).
Nie wypowiadam się o "noworuskich" ( nowobogatych) - tych nie znam ale z opowiadań innych słyszałem, że są na granicy obłędu i szaleństwa.

JacYamaha napisał(a):

woka napisał(a):

janniko napisał(a):Rzecz w tym, że wiele się zrobić nie da.

Jak chyba zauważamy ..... nie ma złotego środka. Pozostaje więc stwierdzić, że stan wojenny był jednym ze środków.
Patrząc na sondaże zamieszczane tu i ówdzie ( chyba 48/52) ... wypada stwierdzić, że jesteśmy w tym zagadnieniu bardzo mocno podzieleni.
Tak było, tak jest i długo tak pozostanie. Jak zresztą zawsze ...

Czyli reasumując: pozostaje więc stwierdzić, że stan wojenny był ZŁY i koniec

... ależ proszę szanownego kolegi. Nie znam nikogo kto byłby innego zdania.

woka napisał(a):Patrząc na sondaże zamieszczane tu i ówdzie ( chyba 48/52) ... wypada stwierdzić, że jesteśmy w tym zagadnieniu bardzo mocno podzieleni.
Tak było, tak jest i długo tak pozostanie. Jak zresztą zawsze ...

Woka , z tym że jesteśmy podzieleni zgadzam się jak najbardziej , ale się nie dziwię - podziały w ocenie są nawet w rodzinach i to też pokłosie stanu wojennego i całego okresu PRL.

Ci co twierdzą, że stan wojenny był potrzebny , jakoś nie potrafią wskazać jego dobrej strony.
Główny argument , że Rosjanie wejdą jest delikatnie mówiąc dyskusyjny.

Chociaż w zasadzie to nie musieli wchodzić , siedzieli na naszym garnuszku dość długo - przez niemal 50 lat będąca formalnie niepodległym krajem Polska miała na swoim terytorium dwie armie. Jedną z nich było wojsko polskie, a drugą stacjonujące w Polsce wojska radzieckie. Na terytorium naszego kraju przebywały one od połowy 1944 r., a ostatecznie wycofane zostały w roku 1993.
O tym też trzeba pamiętać.

woka napisał(a):

JacYamaha napisał(a):

woka napisał(a):

janniko napisał(a):Rzecz w tym, że wiele się zrobić nie da.

Jak chyba zauważamy ..... nie ma złotego środka. Pozostaje więc stwierdzić, że stan wojenny był jednym ze środków.
Patrząc na sondaże zamieszczane tu i ówdzie ( chyba 48/52) ... wypada stwierdzić, że jesteśmy w tym zagadnieniu bardzo mocno podzieleni.
Tak było, tak jest i długo tak pozostanie. Jak zresztą zawsze ...

Czyli reasumując: pozostaje więc stwierdzić, że stan wojenny był ZŁY i koniec

... ależ proszę szanownego kolegi. Nie znam nikogo kto byłby innego zdania.

Ja mam.

woka napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):Do narodu rosyjskiego nic nie mam , trzeba im współczuć, że mieli dyktatorów i zbrodniarzy za przywódców.
Ale skoro nie potrafili sobie z nimi poradzić , to mają jak mają, a może im z nimi dobrze.

Janusz .... muszę stwierdzić, ze faktycznie z twojej Muszyny za dużo nie widać. ( tylko bez obrazy).
Wierz mi, Rosjanie tak samo jak my mają swoje marzenia, to normalni bardzo gościnni, otwarci (słownianie) ludzie. Wypowiadam się o młodych i tych średniego pokolenia. Starzy, być może mają już tak poprzewracane w głowach że im "wsio jedno".
Jedno co jest wszechobecne u Rosjan - strach przed donosicielstwem. Mówią i jednocześnie boją się tego co mówią. Takie ja mam spostrzeżenia ( pisałem, z autopsji, wódkę też piłem).
Nie wypowiadam się o "noworuskich" ( nowobogatych) - tych nie znam ale z opowiadań innych słyszałem, że są na granicy obłędu i szaleństwa.

Nie obrażam się , a Ty nie czytasz ze zrozumieniem
Napisałem, że do narodu rosyjskiego nic nie mam i im współczuję za przywódców których mieli - jakoś do tego się nie odnosisz
Na wcześniejsze pytania też nie odpowiadasz - widocznie albo ich nie czytasz , albo są dla Ciebie niewygodne.

Ps. Teraz na świat patrzę nie z Muszyny, lecz z Nowego Sącza, tego co jest pod nickiem też nie czytasz

,,Postać Napoleona wywoływała i wywołuje kontrowersje. Jest uważany z jednej strony za jednego z najwybitniejszych mężów stanu, przywódców-wodzów, strategów wojny, reformatorów ustroju państwowego i prawa (Kodeks Napoleona), a z drugiej strony - za egotystę, tyrana i agresora.''
Ilu ludzi ma na sumieniu?Milion?
Cytat z Napoleona.,,Opinia publiczna to dziwka.''

Janusz Bajcer napisał(a):Chociaż w zasadzie to nie musieli wchodzić , siedzieli na naszym garnuszku dość długo - przez niemal 50 lat będąca formalnie niepodległym krajem Polska miała na swoim terytorium dwie armie.

I tu właśnie ciśnie mi się na usta jedna uwaga ... praktycznie każdy Rosjanin, niezależnie od orientacji politycznej, uważa, że pomoc ZSRR dla Polski, świadczona w okresie stanu wojennego, zrujnowała ZSRR. I kropka. A głównie chodziło o mięso, które miało do nas iść z sojuza w niewyobrażalnych niemal ilościach.
Jak wspomniałem, pogląd powszechny, dyskusja bezcelowa.

Janusz Bajcer napisał(a):Na wcześniejsze pytania też nie odpowiadasz - widocznie albo ich nie czytasz , albo są dla Ciebie niewygodne.

Ps. Teraz na świat patrzę nie z Muszyny, lecz z Nowego Sącza, tego co jest pod nickiem też nie czytasz

Kurde .... staram sie jak mogę. Może coś przeoczyłem ale zapewniam Cię "niewygodne" pytania .... takie właśnie najbardziej cenię. Postaram się je odszukać i odpowiem na 102 %.

akkon napisał(a):

Janusz Bajcer napisał(a):Chociaż w zasadzie to nie musieli wchodzić , siedzieli na naszym garnuszku dość długo - przez niemal 50 lat będąca formalnie niepodległym krajem Polska miała na swoim terytorium dwie armie.

I tu właśnie ciśnie mi się na usta jedna uwaga ... praktycznie każdy Rosjanin, niezależnie od orientacji politycznej, uważa, że pomoc ZSRR dla Polski, świadczona w okresie stanu wojennego, zrujnowała ZSRR. I kropka. A głównie chodziło o mięso, które miało do nas iść z sojuza w niewyobrażalnych niemal ilościach.
Jak wspomniałem, pogląd powszechny, dyskusja bezcelowa.

Małe sprostowanie.
Janusz napisał: " ... siedzieli na naszym garnuszku". Proszę tego nie rozumieć, że Polska ich żywiła. Nic bardziej błędnego. Wojska rosyjskie były w zasadzie samozaopatrujące się. Mieli własne gospodrstwa rolne, hodowlane. Z całą pewnością zaopatrzywali się u nas ale za to płacili.
Słynne rosyjskie "tuszonki" - palce lizać. (tuszonka to konserwa mięsna). Jako ciekawostę podam: wojsko generalnie żywiło się z jednego kotła, tzn. nie było drugiego dania.
Posiłek to jedna "micha" a w niej wszystko. Mieli tylko łyżki. Można było handlować z nimi naszymi "niezbędnikami" ( wojskowy: łyżka, widelec, nóż).

Janusz Bajcer napisał(a):Ci co twierdzą, że stan wojenny był potrzebny , jakoś nie potrafią wskazać jego dobrej strony.

Jak to nie ...... Stan wojenny zapobiegł temu, że nie walczył sąsiad z sąsiadem, ojciec z synem, .....nie było masowego rozlewu krwi. To jest główny argument.
Przecież sytuacja była tak napięta, społeczeństwo na granicy wyczerpania psychicznego ...... wystarczyła iskierka i nieszczęście gotowe. Ja to pamiętam doskonale.
Przecież piszemy ..... " a na drzewach zamiast liści ..."; z drugiej strony pozostała część społeczeństwa miała dość strajków i pustych półek ( straj = brak produkcji= brak towaru). Nawet ci co strajkowali juz strajkować nie chceli ( ci zwykli ludzie), jednak "góra" szła za ciosem ( wiadomo że instrukcje słał zachód).
Chyba byłaby rzeź ....
Zapobiegł temu wprowadzony stan wyjątkowy, nazwany stanem wojennym. Czy ta rzeź by nastapiła ??? nie wiem. Może nigdy, może za miesiąc, tydzień, za rok. Nikt nie wie ponieważ ... nie nastapiła.
.............. i jesteśmy znowu na początku, diabelskie koło.

Woka , po dwóch twoich postach zacytuję posty z trzeciej strony tematu

Janusz Bajcer napisał(a):

woka napisał(a):Janusz przytoczył wypracowanie na ocenę stanu wojennego.
Janusz zgadzasz się z tą oceną ... a ja nie.

Stan wojenny był złem
Tak, zgadzam się z ta oceną w wypracowaniu , Ty nie i niech tak zostanie.
Ty nie przekonasz mnie do swoich ocen , je mam zamiaru przekonywać Ciebie do swoich ocen.
Na szczęście stan wojenny to już tylko bolesne doświadczenie w historii Polski , najważniejsze, że żyjemy w wolnym kraju i świat stoi przed nami i przyszłymi pokoleniami otworem.

Ponownie zacytuję Herberta"

""Naród, który traci pamięć, traci sumienie."

i muszę stwierdzić , że faktycznie stoimy po dwóch stronach barykady , której na szczęście już nie ma , ale Ty sobie pozostań ze swoją prawdą , ja pozostanę ze swoją.
Nie przekonamy się , a po dwóch odpowiedziach stwierdzam (nie obrażaj się) , że mentalnie tkwisz w PRL i jej propagandzie..

Ocenę stanu wojennego pozostawmy historykom, zbrodnie Jaruzelskiego (grudzień 1970, stan wojenny 1981-1983r. - w obu przypadkach ma procesy ) niech ocenia sąd , bo podlegają one pod ustawę o o Instytucie Pamięci Narodowej - Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu.

Jeden artykuł w/w ustawy szczególnie Tobie woka zadedykuję i zacytuję:

"Art. 55. Kto publicznie i wbrew faktom zaprzecza zbrodniom, o których mowa w art. 1 pkt 1, podlega grzywnie lub karze pozbawienia wolności do lat 3. Wyrok podawany jest do publicznej wiadomości."

I jeszcze jedna dedykacja , tym razem muzyczna dla Ciebie i dla wszystkich.

Żeby Polska była Polską