Słowacja

Sara76 napisał(a):Ja idę, ale mogę sobie jęzor przydepnąć. Bardzo mi się podobają te górskie wyprawy, ale moja kondycja pozostawia wiele do życzenia...

To bardzo krótka wycieczka - tylko godzinka na szczyt. No i potem w dół, bo w drugą stronę już nie skorzystaliśmy z wyciągu. Ale w dół się dobrze idzie, zwłaszcza z kijami

Beata, mówisz i masz


4 września 2016 (niedziela): Przednie (Skrajne) Solisko - część druga

Pniemy się powoli w górę, a widoki coraz piękniejsze. W prawo na Grań Baszt:



a w lewo na Furkotną Dolinę i Niżni Wielki Furkotny Staw:



Widoki "do tyłu" też są niezłe - Štrbské Pleso u naszych stóp :





Szczyt coraz bliżej:



Grań Baszt też zdaje się być na wyciągnięcie dłoni :





Już widać krzyż:





Wyżej wyleźć już nie mogłam :



Siadamy i podziwiamy widoki:







Widok na Wodospad Skok i Staw nad Skokiem:



I bliżej:


Jeszcze chwilę spędzamy na szczycie i rozkoszujemy się widokami



A potem ruszamy w dół...

Pozdrav

kkra napisał(a):Super trasa, fajne widoki- niech no moje cudo podrośnie:)

Akurat ta traska nie jest szczególnie wymagająca. Dzieci sobie poradzą Chyba, że Cudo jeszcze bardzo małe

trinity napisał(a):Piękne widoki i zdjęcia śliczne
Gratuluję wyprawy!!! Przyznam, że to niezły wyczyn

Dzięki
Masz na myśli Rysy, nie Przednie Solisko?

trinity napisał(a):Ja po kilku latach powróciłam w Tatry i zaliczyłam Czerwone Wierchy a po słowackiej stronie wchodziłam tylko na Rysy i Lomnickie Sedlo.
Pozdrawiam
Asia

Czerwone Wierchy - pięknie!
Pozdrawiam

4 września 2016 (niedziela): Przednie (Skrajne) Solisko - część trzecia (już tylko w dół)

Zaczynamy schodzić:



Idzie nam bardzo szybko. Wkrótce jesteśmy przy schronisku i górnej stacji wyciągu:



Moglibyśmy skorzystać z krzesełka, ale chcemy się jednak trochę przejść W tak pięknych okolicznościach przyrody:





Wszędzie pełno fioletowych kwiatków (sprawdziłam - wierzbówka kiprzyca ), które dodają tatrzańskim krajobrazom jeszcze więcej uroku:







I kolejne spojrzenie za siebie, na Przednie Solisko:



Schodzimy do Štrbské'go Plesa trasą narciarską:



Zatrzymujemy się na chwilę w pobliżu skoczni:





Nie najnowsza infrastruktura narciarska :



Na szczęście w ośrodku:



są też bardziej współczesne kanapy. Mam nadzieję, że kiedyś tu poszusujemy

Na koniec wizyty w Szczyrbskim Jeziorze idziemy na obiad:



i piwo - oczywiście :



To był piękny i bardzo owocny weekend. W końcu udało nam się zdobyć szczyt Rysów. Druga (zdecydowanie bardziej rekreacyjna wycieczka) również należała do udanych. No i z pogodą nam się poszczęściło

Na pewno jeszcze wrócimy w słowackie Tatry, bo mamy tam jeszcze wiele szlaków do przejścia

Pozdrav

kkra napisał(a):Super widoki!

Zgadza się. Piękne!

Tomek, przepiękny widok na Czarny Staw i Morskie Oko.

Mamy w planach wejście polskim szlakiem na Rysy, więc mam nadzieję, że też zobaczę te stawy z góry

ruzica napisał(a):Maslinko, a jak się dogadujesz z kijkami? Ja ostatnio stałam się ich posiadaczką, głównie ze względu na sezon zimowy, ale skoro już je mam, to pewnie latem też wykorzystam. Tyle, że ja zawsze do nich bardzo sceptycznie byłam nastawiona, i nie wiem czy one czasami bardziej nie przeszkadzają niż pomagają

Hej Przepraszam, że dopiero teraz... Zapomniałam

Z kijkami dogaduję się bardzo dobrze. Też nie byłam na początku do nich przekonana, ale bardzo ułatwiają zejście. Masz jednak dodatkowy punkt podparcia, a to ważne. Czuję się z nimi bezpieczniej. Zanim je kupiłam, miałam dziwne schizy przy schodzeniu, że mam śliskie buty, że się potknę i rypnę na twarz, więc schodziłam bardzo asekuracyjnie i wooolno. Kije pomogły na psychikę Polecam

Kilka zdjęć z bardzo udanego weekendu na Słowacji

25-26.03.2017 - Dwa dni, dwa ośrodki narciarskie: Chopok i Rohače-Spalena

















Więcej pojawi się pewnie wkrótce w tym miejscu

Pozdrawiam

P.S. Być może to jeszcze nie koniec naszego sezonu narciarskiego...