Sarajewo + Bałkańska pigułka + Grecja + Korsyka+Cypr + Elba

Laguna Balos

Laguna Balos na Krecie znajduje się w zachodnio-północnej części wyspy. Możliwości dotarcia tutaj są dwie: samochodem i statkiem z portu w Kissamos.

Pierwsza opcja to samochód. W necie można wyczytać, że to bardzo niebezpieczna droga, pełna urwisk, a wypożyczalnie zabraniają tam jechać wypożyczonymi samochodami. Nie wiem kto wypisuje takie bzdety. Prawda jest taka, że droga jest słabej jakości, szutrowa i kamienista miejscami. Po prostu trzeba jechać maksymalnie 15-20 km na godz. i powoli dojedziemy szczęśliwie do celu nie poobijanym samochodem z całym zawieszeniem. Pobierana też jest opłata za wjazd na drogę, 2 euro. Dojeżdża się na parking i trzeba jeszcze zejść z urwiska do laguny. Po drodze widzimy lagunę w całej okazałości z pięknymi kolorami morza. Oczywiście w drodze powrotnej wspinamy się ponownie do góry.

Podróż statkiem ma tą wadę, że jesteśmy pewien czas na lagunie i musimy wracać. Żeby zobaczyć w całej okazałości zatokę to trzeba wyjść na górę

Przyznać trzeba, że laguna Balos z góry wygląda pięknie.

Kozy na drodze Wam towarzyszyły?

Cena wejściówki w górę poszła....

No i te leżaki w październiku ich nie było.... Tylko na pogodę średnią trafiliśmy wtedy...

piekara114 napisał(a):Kozy na drodze Wam towarzyszyły?

Cena wejściówki w górę poszła....

No i te leżaki w październiku ich nie było.... Tylko na pogodę średnią trafiliśmy wtedy...

Kozy są po drodze, już się wyszkoliły i podchodzą blisko czekając na przekąske. Leżaki są, ale najprzyjemniej się kąpało na wypłyceniach, woda była cieplutka i mniej wiało.

PÓŁWYSEP AKROTRI

Półwysep Akrotiri, znajdujący się na północny-wschód od Chanii. To część wyspy, która oferuje wiele atrakcji, warto ją odwiedzić.

Pierwszą z atrakcji, którą odwiedziliśmy był Monastyr Agia Triada. Wejście kosztuje 2 euro od osoby. Obowiązuje tradycyjnie strój skromny ... czyli kobiety mają mieć zasłonięte kończyny dolne . Przy wejściu znajdują się różne sukna do okrycia.

Klasztor jest uznawany za najpiękniejszy i najbogatszy klasztor na Krecie. Dziedziniec jest pięknie zielony i ukwiecony. Środek kaplicy tradycyjnie pięknie pozłacany, znajdują się tam liczne ikony i malowidła. Wokół kaplicy prowadzą liczne, ukwiecone alejki.

Jest też muzeum ze starymi eksponatami oraz sklep z lokalnymi produktami z klasztoru Niestety nie ma sali gdzie jesteśmy częstowani galaretkami

Miejsce super. Jak zwiedzaliśmy muzeum to były wielkie znaki no photo, a mnich pilnował.

Setian Limania

Zatoka szatana, nazwa straszy, ale po zejściu ukazuje się nam fajna, przytulna zatoczka. Znajduje się ona na półwyspie Akrotiri.

Zejście jest w początkowej strome, warto mieć wygodne buty. Plaża trochę w klimacie chorwackim... żwirkowa. Nie jest dużej wielkości, pewnie w sezonie nie wciśniemy na niej ręcznika.

Wycieczka do Rethymnon

Wybraliśmy się na wycieczkę do Rythymnon, To trzecie co do wielkości miasto na Krecie. Trochę dalej musieliśmy dojechać bo jest oddalone od Chanii. Przez Kretę ze wschodu na zachód prowadzi główna droga ekspresowa. Jest dobrej jakości, umożliwia płynne przemieszczanie się po wyspie. Oczywiście można jechać starą drogą blisko morza, przejeżdżając przez lokalne miejscowości. Zajmuje to trochę więcej czasu z racji ograniczeń w miejscowościach.


Rythymnon jest klimatycznym miejscem, może bardziej spokojniejszy niż Chania. Miasto też ma bogatą historię, na przestrzeni czasów przechodziło we władanie różnych państw. Ładny port i stare miasto sprawiają wrażenie przytulnych i nastrojowych.


Po drodze zaglądamy nad jezioro Kourna Lake. To naturalne, słodkowodne jezioro na Krecie. Zasilane jest źródłami górskimi, dzięki czemu woda jest niemalże krystalicznie czysta. Możemy wynająć kajak lub rowerek wodny na przystani, albo usiąść w tawernie jednej z paru, znajdującej się nad brzegiem.































Rethymnon








































W drodze powrotnej kupiliśmy krewetki. Wieczór relaksacyjnie ze spagetti z owocami morza. ... a, że krewetek było dużo... więc można.. powiedzieć było na bogato

Nie dotarliście na placyk z charakterystyczną fontanną?

Plaża Elafonisi

Elafonisi, czyli plaża z różowym piaskiem. Znajduje się na końcu południowo-zachodniego skraju Krety. Cechą charakterystyczną plaży jest płytka laguna łącząca ją z Kretą. Biały piasek jest w niektórych miejscach przemieszany z połamanymi muszelkami tworzącymi malownicze różowe pasy. Jedyną wadą jest towarzyszący wiatr, ponoć w tym miejscu zawsze wieje mocno.

Na koniec krótkiej relacji z Krety jeszcze plaża Greka Zorby w Stavros. To na niej nagrywano kultową scenę w/w filmu.

Sama plaża nie wyróżnia się niczym szczególnym, powiedziałbym nawet, że jest kiepska. No ale magia filmu robi swoje.























Na półwyspie Akrotiri znajduje się plaża Marathi. Fajne miejsce na całodzienny pobyt, Znajduje się tam też restauracja o nazwie Patrelantonis. Rewelacyjne jedzenie. Nawet w niskim sezonie jest cała wypełniona. Polecam jak będziecie w tym miejscu.


















Tydzień odpoczynku minął szybko. Na lotnisku oddajemy nasz samochodzik i wracamy do Polski.

Na lotnisku w Modlinie selekcja. Kto zaszczepiony może swobodnie opuścić lotnisko, kto nie ... kierowany był w inne miejsce. Podejrzewam, że na test Covid, ale nie wnikałem bo było duże zamieszanie.

Dziękujemy

Wolny czerwcowy weekend więc jedziemy pochodzić po górach.

Wyjeżdżamy wcześnie rano z domu i docieramy w rozsądnych godzinach do Zakopanego. Plan na dziś, rozgrzewka, czyli wychodzimy na Grzesia i Rakoń. Na pętle z Wołowcem troche mało czasu. Zostawiamy samochód na Siwej Polanie i ruszamy w trasę.

Pogoda niezła, świeci słońce, miejscami zachmurzone niebo...jest fajnie, ciepło. Idzie się dobrze, w dolinie Chochołowskiej umiarkowana ilość turystów. Gdy dochodzimy do schroniska w Dolinie Chochołowskiej nagle zaczyna być słychać zbliżającą się burzę. Niestety po pewnym czasie przed Gerzesiem dobada nas burza i dostajemy po głowach kulkami gradu sporej wielkości. Oj dawno takiego nie widzieliśmy. Potem już się zrobiło deszczowo i mglisto. Z pokorą odpuszczamy i wracamy na parking. Jutro też jest dzień ...

Wakacje 2021

Krótka relacja z naszych wakacji w zeszłym roku. W końcu się zebrałem aby napisać parę słów bo to już niebawem kolejne lato i być może kolejny wyjazd,

Tradycyjnie jak w poprzednich latach była to "objazdówka" po kilku krajach. Cel główny to Grecja i być może jak się uda trochę Chorwacji. Ogólnie improwizacja, a że stacjonujemy na kempingach więc bez wstępnych rezerwacji. Po prostu jak się ułoży po drodze.

Wyjazd wyjątkowo odbył się w sierpniu co z perspektywy czasu nie było dobrym posunięciem. Chyba cała Europa jedzie wtedy na wakacje, powodując czasami tłok i korki drogowe.

Warto wspomnieć, o dwóch sprawach... nadal trwała pandemia i nie byliśmy pewni jak będzie na granicach i czy uda się bez problemu przekroczyć je. Byliśmy szczepieni i paszporty covidowe też były na wyposażeniu. Druga sprawa to wyjątkowy upał tego lata, co dało się wyraźnie odczuć i co miało konsekwencje w pożarach, które zastaliśmy w Grecji.

Wyjechaliśmy wczesnym rankiem, pierwszy nocleg zaplanowaliśmy na Węgrzech w miejscowości Segedyn. To trzecie miasto pod względem wielkości na Węgrzech. Droga minęła bezproblemowo, na granicy Słowackiej pierwsza kontrola szczepień i certyfikatu. Na granicy Hu bez kontroli. Do celu zajechaliśmy popołudniu.

Miasto Segedyn wygląda ładnie, pospacerowaliśmy do wieczora, zjedliśmy kolację na rynku i wróciliśmy do wynajętej kwatery. To co rzucało nam się w oczy, to kompletnie brak maseczek w przestrzeni publicznej. Tak jakby nie było pandemii na Węgrzech

Upał tego dnia doskwierał niemiłosiernie, dało się odczuć wpływ gorącego południowego klimatu

Jestem, jestem.

Zajrzałem do wątku widząc że pojawiło się coś nowego... a tu niespodzianka w postaci pięknej, słonecznej Krety , której nie miałem okazji śledzić w zeszłym roku.
Teraz myślę że będę zaglądać na bieżąco

Również chętnie podpatrzę na ten kierunek, planując tamten kierunek zastanawiałem się czy nocleg w centrum Segedyna czy bliżej Roszke. Jeszcze się zobaczy.