Sarajewo + Bałkańska pigułka + Grecja + Korsyka+Cypr + Elba

dangol napisał(a):Gdy 10 lat temu (jak ten czas szybko zleciał) objeżdżaliśmy Peloponez, na plaży Stoupa zatrzymaliśmy się na krótką kąpiel. Ludzi we wrześniu było sporo, jak na kurort przystało. Pewnie dlatego, plaża zbyt dobrego wrażenia na nas nie zrobiła... Miała jednak ten plus, że był tam prysznic , co przy naszych "bagażnikowych" noclegach bardzo się przydało

Dlatego też zostaliśmy tam jeden dzień. Jak na Grecje bardzo tłoczno.

Przenosimy się na zachodnią część Peloponezu. Nasz cel to kamping Navarino Beach. Bardzo fajny i spokojny kamping, ulokowany nad brzegiem morza. W porównaniu z poprzednim mniej oblegany przez turystów. Zostajemy cztery dni. W pobliżu znajduje się plaża Voidokilia Beach, znana z katalogów.


Po drodze fajna zatoczka...







Na kampingu dużo wolnych parceli. Jest sklep z pieczywem i podstawowymi produktami. Dużo darmowych lodówek i chłodziarek, jednym słowem ... "wszystko pod ręką"

Jedziemy poplażować na Voidokilia Beach. Znajduje się niedaleko naszego kampingu. Plaża ładna, piaszczysta, z łagodnym wejściem do wody.






















Popołudniu odwiedziliśmy miasteczko Pylos









Coś na ząb Na końcu najlepsza część ... czyli "zamiatanie oliwy chlebem"

Po czterech dniach odpoczynku niestety musimy jechać dalej. Musimy...to tak niekoniecznie, ale dalsza przygoda czeka. Będziemy miło wspominać to miejsce i kamping. Jeżeli Ktoś będzie w tych okolicach to serdecznie polecamy Druga sprawa to ciężko wysiedzieć w jednym miejscu, wiedząc że jeszcze tyle miejsc do zobaczenia.

Opuszczamy nasz kamping i kierujemy się w stronę Wysp Jońskich. Był dylemat, które miejsce ... wybieramy po raz trzeci już chyba ..... Lefkade . Mamy słabość do Wysp Jońskich. Jeżeli istnieje taka możliwość to staramy się być w tych okolicach. Piękne plaże i niepowtarzalny kolor wody.

Takim sposobem jesteśmy po drugiej stronie Grecji. Można zatytułować .. od Andros po Lefkadę

Witam szanownych forumowiczów . Czy mogę się podpytać o drogę do zachodniej Grecji traktem przez Chorwację i Albanię? Konkretnie interesują mnie wymogi Albańskie odnośnie szczepień na dzień dzisiejszy... Grecja już sobie odpuściła więc ok. Ale problemem może być dla mnie Albania... Będę dwzięczny za wiadomość.

Przeczytaj aktualne informacje tu:
https://fly.pl/komunikaty/albania-koron ... -turystow/

- od 1 maja 2022 r. nie ma już obowiązku okazywania testów w Albanii, natomiast jest obowiązek posiadania wydrukowanego i wypełnionego druku wjazdowego

Informacji o aktualizacji zasad wjazdu do Albanii jest na stronie https://www.gov.pl/web/albania/albania- ... rozujacych

Baardzo dziękuję za informację... Więc szykuję się na mam nadzieję dobre wakacje i tego samego Wam życzę !!

Mnie osobiście Albania nie urzekła. Nic mi się tam nie podobało. Jedyny kraj, który zostawił niesmak do dziś. W najbliższym czasie nie planuje tam powracać. Powiem więcej ... jak będę pisać w dalszej relacji, specjalnie nadrobiłem drogę przez Serbię do Hr, żeby tylko moja noga nie stanęła w tym kraju. Do dziś czuje niechęć do Albanii.

Ale tymczasem jesteśmy na Lefkadzie, niezmiennie pięknej. To co się zmieniło naszym zdaniem po kilku latach to większa komercja. Na plażach więcej barów i dyskotek, plaże bardzo zatłoczone w sezonie. Zauważyliśmy, że przybyło też trochę nowych dróg, jak np. od Vassiliki w kierunku Porto Katsiki.

Zatrzymujemy się na kampingu Poros Beach. Sam kamping położony nad plażą, dysponujący basenem do którego trzeba dojść schodami na górny poziom. Miejsce spokojne w zaciszu. To co może sprawić niedogodność to stromy dojazd do niego po krętej drodze.

Tak sobie przytulnie mieszkamy







A to plaża przy kampingu











Oczywiście obowiązkowy punkt Lefkady to plaża Porto Katsiki. Jak zawsze jej widok zachwyca To co się zmieniło, to mostek, który się uszkodził i nie można dotrzeć na punkt widokowy po przeciwnej stronie plaży. Nie ma też charakterystycznego tam drzewa.


























Odwiedzamy też klasztor Panagia Faneromeni, gdzie znajduje się mini zoo


































Grecki patent na zimne piwo, kufel z zamrażalki








Na Lefkadzie zostajemy kilka dni, jest rewelacyjnie

husband, po twoim wpisie nabrałem podejrzeń... Miałeś jakieś problemy w Albanii??? Ja planuję ten kraj wylącznie jako tranzyt. Chcę nocować w Czarnogórze i dalej zatrzymać się już w Grecji. W Grecji będę po raz pierwszy, A dlaczego przez Chorwację? bo jeżdżę tam od 1999 roku i tam także zamierzam w drodze trochę odpocząć na kempingach ...

misprzekliniak napisał(a):husband, po twoim wpisie nabrałem podejrzeń... Miałeś jakieś problemy w Albanii??? Ja planuję ten kraj wylącznie jako tranzyt. Chcę nocować w Czarnogórze i dalej zatrzymać się już w Grecji. W Grecji będę po raz pierwszy, A dlaczego przez Chorwację? bo jeżdżę tam od 1999 roku i tam także zamierzam w drodze trochę odpocząć na kempingach ...

Nie sugeruj się moja opinią, musisz sam zobaczyć i wyrobić sobie zdanie. Nie miałem żadnych problemów jak piszesz. Robiłem tą trasę co Ty chcesz jechać, tylko odwrotnie...czyli z Grecji do Czarnogóry. Oczywiście plan był zatrzymać się pewien czas w Albanii. Jak zajechałem do Ksamil i zobaczyłem to dziadostwo i brud to postanowiłem na drugi dzień czmychać jak najszybciej. Spałem tylko na oryginalnym kampingu, namiot miałem rozbity na piętrze domu, co było ciekawym przeżyciem Droga niemiłosiernie się dłużyła, wszędzie ograniczenia i kontrolę policji. Dobra nawierzchnia przeplata się z dziurami gdzie można koło urwać. Ogólnie bieda przeplata się elementami bogactwa

Z Grecji docelowo chcemy dotrzeć do Chorwacji. Tam chcemy spędzić kilka dni na naszym ulubionym kampingu w Krvavicy. Jak pisałem wcześniej, nie chcemy już jechać przez Albanie. Kosowo raczej też nie wchodzi w grę. Pojedziemy przez Serbię i BiH. Trasę trzeba było jakoś podzielić. Bardzo żałujemy, że w Serbii z powodu pandemii można tylko tranzytem bez postojów, załatwiło by to sprawę noclegu. Decydujemy się na nocleg w Skopje w Macedonii Północnej, tak to się teraz określa...

To kolejny nasz pobyt w tym mieście. Bardzo lubimy tu być, chociaż niektórzy mówią, że Skopje jest kiczowate z tymi pomnikami O ile samo nowe miasto jest jakie jest...natomiast dzielnica Czarszija tętni życiem nocnym i kusi zapachami kuchni orientalnej

Tym razem nocujemy w hotelu. Trochę luksusu za niewielką cenę. Spacerujemy odwiedzając stare miejsca z poprzedniego pobytu. Na zakończenie oczywiście kolacja na bogato. Tylko tu można zjeść delicje bałkańskie w tak niskiej cenie Chciało by się powiedzieć...Macedonio, nie wchodź do UE bo ceny wzrosną o 300 procent

Nasyceni wracamy późnym wieczorem do hotelu. Jutro przed nami długa droga do następnego postoju ... Wiszegrad w BiH

Kolejny etap naszej podróży, przenosimy się do Bośni i Hercegowiny. Droga przed MCD przebiega sprawnie, Wjeżdżamy na terytorium Serbii. Już dawno nie wracaliśmy ta samą drogą powrotną. Pamiętam sprzed paru lat remonty związane z końcowym odcinkiem autostrady serbskiej przed MCD, liczne korki i utrudnienia. Dziś wygląda to super, piękna i widokowa droga.

Nawigacja kieruje nas za Jagodiną na zjazd z autostrady i potem przez lokalne drogi w stronę BiH. Przed granicą wjeżdżamy w rejon narodowego parku Tara. Trasa robi się widokowa. Przed przejściem granicznym pojawia się jakiś człowiek w zielonym mundurze i chce od nas podajże 3 euro. Pytam się co to za opłata i za co, a on odpowiada, że to myto za przejazd przez w/w park. Potem poczytałem w necie, czy to jacyś naciągacze, ale faktycznie jest pobierana taka opłata.

Na przejściu granicznym niewielki ruch, około 4 auta" lokalsów". Gdy dojeżdżamy pogranicznik dziwnie się patrzy na rejestrację i ze zdziwieniem pyta się ... Polska ???. Czyżby to taki rzadki widok w tym miejscu, wszak co by tu Polak miał robić ? Na koniec szachuje mnie pytaniem ... certyfikat covid masz ?, a ja szach - mat mam. Popatrzył, poobracał papier, machnął ręką i kazał jechać.

Dojeżdżamy do naszego dzisiejszego celu, Visegradu. Miejscowość bardzo ładna, położona nad rzeką Driną, otoczona lasami. Swoją sławę zawdzięcza mostowi, który zbudowali Turcy, oraz książce Most na Drinie autorstwa Ivo Andrića. Miasteczko spokojne, tak naprawdę oprócz tych głównych atrakcji nic więcej się nie dzieje. Jeden dzień w tym miejscu spokojnie wystarczy.

Nocujemy w prywatnym studio przy centrum. Most mamy 100 metrów obok. Ogarniamy się po podróży i wychodzimy na rekonesans i tradycyjnie kolację, może znajdziemy coś z kuchnie Bośniackiej.


Taki mamy widok z hotelu







Głłówny bohater miasteczka ...



































Tego szukaliśmy na kolację, specjalność bośniacka ... cevap




Nasza kwatera była z opcją śniadania. Przenosimy się rano do restauracji obok i dostajemy pyszny omlet.




Nasyceni opuszczamy naszą miejscowość i kierujemy się już docelowo do Chorwacji

Docelowy etap naszej podróży. Jedziemy do Chorwacji. Nawigacja sugeruje trzy drogi. Wybieramy drogę przez góry, początkowo wzdłuż czarnogórskiej granicy. Niestety był to zły pomysł. Droga kręta, miejscami nie najlepszej jakości, oj dłuży się bardzo. Potem wypłaszczony teren, jedzie się trochę lepiej. Następnym razem wybrałbym kierunek na Sarajewo, pewnie by się jechało bardziej komfortowo.

Dojeżdżamy do nowej autostrady, na której znajduje się przejście graniczne do Hr. Potem to już płynnie do naszego kampingu w Krvavicy. To już kolejny nasz pobyt w tym miejscu. Tu spędzamy naszą ostatnią cześć urlopu.






































Droga powrotna do domu przebiegła spokojnie, jechaliśmy przez Węgry. Tak upłynęły nam trzy tygodnie. Nie wszystko co zaplanowaliśmy udało się zrealizować. Pożary w Grecji trochę zmieniły nasze plany. Nie zobaczyliśmy Półwyspu Manii i Elafonisos,
Przełożymy to na inną podróż. Może jeszcze dołożymy do tego Kithirę.. kto wie ...

Tak to w skrócie wyglądało. Na liczniku wybiło 6 tys. kilometrów, tyle pokonaliśmy

Dziękujemy

Cypr - Majówka 2022

Witam

10 dni na Cyprze Południowym. Rewelacyjny czas. Tam już lato

Z przyjemnością pooglądam. Cypr 2-krotnie odwiedzony