Rysio napisał(a):Serce w pasy napisał(a):Ale to chyba nie pozostaje bez szkody dla silnika.
Pozostaje całkowicie bez szkody dla silnika o ile nie będziesz wykorzystywać notorycznie podniesionej mocy/odblokowanej prędkości max. Taki psikus nawet występuje, że przy normalnej eksploatacji zużycie paliwa nieznacznie spada ponieważ aby uzyskać te same parametry podróży nie trzeba w chipowanych silnikach tak gnieść gazu![]()
Podam jeszcze inną ciekawostkę o której być może nie wszyscy wiedząSłynny TDi VW na ten przykład występuje bądź występował w odmianach 90,101,110,130,150,180 PS a może jeszcze kilku innych (Skoda np miała 120 i 105 PS a jeszcze stada Seatów, Audików itp były). Czym się różniły te silniki
Otóż część była na pompie wtryskowej a część na pompowtryskiwaczach (co na moc wpływu nie miało) oraz elektroniką
Gdyby producent wprowadził od razu model 150 konny to kto by kupił ten 90 konny gdyby były w tej samej cenie (bo każda mapa silnika i elektroniczne bebechy kosztują tyle samo niezależnie od mocy). Nie wchodzę tu oczywiście w rozważania typu hamulce, zawieszenie itp tylko rozpatruję sam silnik.
Co do Pana Samochodzika to kojarzę że miał taki fajny pływający, do Cro jak znalazł
Może masz rację, ale ja już nie raz się przekonałem że poprawianie fabryki nie do końca jest dobre

.png)
.png)
.png)
.png)

.png)