.
.
Postanawiam oczywiście zbadać okolicę.
.
.
Nagle pojawia się jakiś miejscowy i macha mi ręką wyrażnie zapraszając do siebie.Idę.
Za nami podąża jakiś sierśćiuch.
.
.
Sio...Psik...Paszoł....
.
.
Coś mruczy po chorwacku do mnie (miejscowy.. NIE kot
.
.
Wracają wspomnienia,kiedyś... dawno,dawno temu pracowałem "trochę" w tej branży.
Nie każdy wie co to jest knypel,groszkownik czy ryflownik,ale może nie będę rozwijał tego tematu.
To nie wątek o mnie.....
Jest trochę rozczarowany że nic nie kupuję.

Nieco dalej jest kościół i posąg sv. Antuna Pustinjaka
.
.
.
Czas sie tu chyba zatrzymał,pusto,ani jednego człowieka.Sjesta.
.
.
Stare dachy.
.
.
Nowoczesne dachy.
.
.
Wracam na kwaterę.Zbliża się burza.
Zdjęcie z tarasu
.
Pierwsze i ostatnie opady deszczu podczas wakacji(będzie ulewa ale to już podczas powrotu do domu)
Nie wiem dlaczego niektórzy narzekali na pogodę w tym roku.
Popadało kilka minut a za godzinę znów jesteśmy na plaży.


.png)
.png)
.png)