podróż nocą do cro??

napisał(a) **kapitan_statku** » 30.03.2010 13:19

IMO każdy powinien dostosować porę jazdy do własnych predyspozycji z naciskiem na swobodą i bezpieczną jazdę - czy to dzień czy noc, ma to wartość drugorzędną. Trzeciorzędną wartością jest oglądanie krajobrazów po drodze.

napisał(a) **CinnamonGirl** » 30.03.2010 14:13

W zeszłym roku jechalismy w nocy, bo chcielismy jechać płynnie i z rana być na miejscu, a nie stac w korkach. Było 2 kierowców więc się zmieniali co 4 godzinki. Dodatkowo pierwsze pytanie jakie padło z ust pierwszego kierowcy było 'to jak szybko jedziemy?' - odpowiwedz pozostałej trójki była - 'prędkość wakacyjna

nigdzie sie nam nie spieszy' więc ku zgorszeniu pewnie wielu z was, jechalismy autostradami tempem spacerowym jak na ten typ drogi - 100-120km/h. Dodam ze nie tamowalismy ruchu bo na autostradach były pustki

napisał(a) **piter83pl** » 30.03.2010 15:07

Jeżeli chodzi o zmęczenie, to w moim przypadku jak chce mi się spać i czuję że jestem zmęczony to zjeżdżam choć na godzinę, dwie na parking i śpię. U mnie się średnio rozkładają siedzenia, ale i tak taka chwila wytchnienia daje sporo. Miałem tak jak wracaliśmy w tym roku z wakacji, trasa Goloubac - Warszawa bez przerwy, wymusiła drzemkę właśnie na parkingu w Cieszynie. Wiedziałem, że dalej nie pojadę i koniec. Co ciekawe, jechaliśmy praktycznie w dzień i mnie to bardziej zmęczyło niż noc. Ja tak mam, do tego w nocy jeżdżę parę kilometrów wolniej.
Pozdrawiam

napisał(a) **andrzej.k** » 30.03.2010 18:55

ja tez zastanawiam sie czy w nocy nie wyjechać. tyle ze ja startuje z Rendsburga (Niemcy) i chyba bez noclegu nie dam rady. prawie 1800 km. i tez jadę pierwszy raz. jechał już ktoś z północy Niemiec do CRO ???

napisał(a) **FUX** » 30.03.2010 19:06

andrzej.k napisał(a):ja tez zastanawiam sie czy w nocy nie wyjechać. tyle ze ja startuje z Rendsburga (Niemcy) i chyba bez noclegu nie dam rady. prawie 1800 km. i tez jadę pierwszy raz. jechał już ktoś z północy Niemiec do CRO ???

Podziel to na dwa!

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 30.03.2010 19:10

CinnamonGirl napisał(a):... nigdzie sie nam nie spieszy' więc ku zgorszeniu pewnie wielu z was, jechalismy autostradami tempem spacerowym jak na ten typ drogi - 100-120km/h. Dodam ze nie tamowalismy ruchu bo na autostradach były pustki

Jak z Wirka, to trzeba było gnać, ale jak np. z Kochłowic co są na południu to już luzik ... :wink:

Tak trzymać :!:

...droga na wakacje to już wakacje :!:

...ja się nie gorszę...wyjeżdżam z chaty i za zakrętem jestem już na wakacjach... pełen luz i odpoczynek... :lol:

Serdeczny pozdrav

napisał(a) **Liquid** » 30.03.2010 19:20

piter83pl napisał(a):Jeżeli chodzi o zmęczenie, to w moim przypadku jak chce mi się spać i czuję że jestem zmęczony to zjeżdżam choć na godzinę, dwie na parking i śpię.

Nie każdy (w tym ja) tak potrafi. Zazdroszczę ludziom którzy każdą chwilę w poczekalni, podróży, na przystanku, w autobusie, potrafią wykorzystać na drzemkę.

napisał(a) **Jacek 206** » 30.03.2010 19:34

A my wyjeżdżaliśmy ok. 16 i rano o 9 byliśmy na miejscu .
Przerwa w Wiedniu i dalej spokojnie do CRO.
Wrocław-Zadar, 1050 km :wink:

napisał(a) **FUX** » 30.03.2010 19:39

Jacek 206 napisał(a):A my wyjeżdżaliśmy ok. 16 i rano o 9 byliśmy na miejscu .
Przerwa w Wiedniu i dalej spokojnie do CRO.
Wrocław-Zadar, 1050 km

Na wstecznym jechaliście... :lol:

napisał(a) **Jacek 206** » 30.03.2010 21:03

FUX napisał(a):
Jacek 206 napisał(a):A my wyjeżdżaliśmy ok. 16 i rano o 9 byliśmy na miejscu .
Przerwa w Wiedniu i dalej spokojnie do CRO.
Wrocław-Zadar, 1050 km

Na wstecznym jechaliście...

W Wiedniu zwiedziłem Kahlenberg i słynne weosłe miasteczko na Platerze. :lol:

Obowiązkowa długa przerwa przed tunelami (kooorek) :lol:

napisał(a) **szary779** » 30.03.2010 22:18

JacYamaha napisał(a):
szary779 napisał(a):
dasuch napisał(a):
kleeberg napisał(a):... pozbawia nas możliwości podziwiania widoków.

Szczególnie polecam podziwianie widoków przez kierowcę jadąc Jadranką

Jadąc nocą nad jadranem jesteś w dzień i widoków jest co niemiara.

Tylko ciężko pogodzić podziwianie z prowadzeniem.

Przepraszam- nie zwróciłem uwagi na słowo kierowca :oops:

Ja prowadząc samochód koncentruję się na drodze a nie na widokach stąd to zamieszanie. Jadąc jadranką widoki są piękne dla pasażerów ,a kierowca czyli ja patrzy na wczasowiczów przy drodze udających się na plaże z tobołami, wózkami itp. czy przypadkiem który nie wyskoczy na drogę bo chodników tam niewiele. Zrelaksować się można tylko na autostradzie jako kierowca ale widoków nie ma za wiele :lol:

napisał(a) **kleeberg** » 30.03.2010 22:39

JacYamaha napisał(a):Tylko ciężko pogodzić podziwianie z prowadzeniem.

Do Chorwacji nie jeździmy przecież sami :lol:

A kierowca też korzysta z tego

napisał(a) **CinnamonGirl** » 31.03.2010 13:04

slapol napisał(a):Jak z Wirka, to trzeba było gnać, ale jak np. z Kochłowic co są na południu to już luzik ...

Tak trzymać ...droga na wakacje to już wakacje ...ja się nie gorszę...wyjeżdżam z chaty i za zakrętem jestem już na wakacjach... pełen luz i odpoczynek...
Serdeczny pozdrav

Jeszcze lepiej - z Halemby to juz w ogóle spacerowo.

napisał(a) **dasuch** » 31.03.2010 13:10

CinnamonGirl napisał(a):Jeszcze lepiej - z Halemby to juz w ogóle spacerowo.

napisał(a) **Użytkownik usunięty** » 01.04.2010 18:55

CinnamonGirl napisał(a):
slapol napisał(a):Jak z Wirka, to trzeba było gnać, ale jak np. z Kochłowic co są na południu to już luzik ...

Tak trzymać ...droga na wakacje to już wakacje ...ja się nie gorszę...wyjeżdżam z chaty i za zakrętem jestem już na wakacjach... pełen luz i odpoczynek...
Serdeczny pozdrav

Jeszcze lepiej - z Halemby to juz w ogóle spacerowo.

Wiesz, akurat dzielnice tego miasta znam dobrze, bo kiedyś przejechałem je wzdłuż i wszerz :lol:

Na południu (Halemba) pracowałem nad terenem pod stację paliw, ale uprzedzili mnie Ci od BP przy rzece :wink:

Pozdrav - spadam stąd bo nadaję nie na temat :lol: