Slapol, tak jak mecz nie jest wygrany dopóki nie zabrzmi ostatni gwizdek, tak nie bądż pewny jakości stadionu dopóki na nim nie zasiądziesz (o terminie realizacji już nie wspominam). Świetnym przykładem tego, jak bardzo można się przejechać na tzw. ogólnej opinii są stadiony Lecha i Wisły. Stadion w Poznaniu pomimo zastrzeżeń (zmiany konstrukcyjne wynikające z przebudowy, wyburzenia etc) cieszył się stosunkowo dobrą opinią w tzw. mediach (do czasu otwarcia). Stadion Wisły wręcz przeciwnie. Symbolicznym szczytem tego były dwie akcje z września ubiegłego roku.
Stadion w Poznaniu ("A nam trawa już rośnie"):
http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/a- ... -euro-2012
Stadion Wisły ("Jak zagospodarować 15 m do trybun"):
http://sport.interia.pl/wiadomosci-dnia/news/konkurs-na-zagospodarowanie-stadionu-wisly,1529191
I co ? I pomysłodawcy obu akcji wyszli na kretynów.
Na stadionie w Poznaniu trawa nie rośnie i nie będzie rosnąć. Bo jak się projektuje stadion z zasuwanym dachem (a tak miało być pierwotnie, stąd te gigantyczne kratownice i mały otwór w dachu) to murawa musi wyjeżdzać na zewnątrz. Plus wentylacja. O innych błędach konstrukcyjnych nie wspominam. (Piszę to beż żadnej satysfakcji mimo, że to stadion konkurencji).
Na stadionie Wisły widzialność ze wszystkich trybun jest bardzo dobra a z niektórych znakomita. Co więcej większość wad o których mówiło się wcześniej okazała się ... zaletami.
Wygląd może jest i istotny, ale dla kibica najważniejsza jest funkcjonalność stadionu, a tego nie ocenisz wcześniej niż na nim nie zasiądziesz.
Zaprojektowany odnowa stadion niekoniecznie musi być bez wad, stadion Legii jest nowy a wady i to istotne ma (np. cieknący dach, pierwsze 10 rzędów niechronione jest dachem etc).
Ale nie o stadionach chciałem pisać tylko o Euro.
Zastrzeżenia UEFA co do stadionu w Poznaniu dotyczą przede wszystkim spraw organizacyjnych. I tu zupełnie nie podzielam optymizmu, że to nam wyjdzie. UEFA zwróciła uwagę na fundamentalne błędy w organizacji. Urzędnicy a i spora część kibiców żyje w epoce stadionów zbudowanych na wałach, gdzie ewakuacja nie była zwykle niczym blokowana. Tymczasem balkon stadionu piłkarskiego to klatka. Jeżeli zablokowane zostaną schody i wyjścia ewakuacyjne o tragedie nie trudno. W Poznaniu te błędy mogą być wyeliminowane, bo mecze w lidze europejskiej to takie ćwiczenie. Jaki ważny mecz z pełnymi trybunami o stawkę zostanie rozegrany we Wrocławiu przed Euro ? Każdy kto cokolwiek zaprojektował lub organizował wie, że życie jest znaczne bogatsze niż wyobrażnia projektanta/orgaznizatora. Wystarczy drobiazg a o efekt motyla na stadionie nie trudno. O czym tu dyskutować, skoro nie mamy nawet sprawnego systemu telefonu 112.
Tak naprawdę ani infrastrukturalnie ani organizacyjnie nie jesteśmy przygotowani do Euro. Autostrady, koleje etc tego nie będzie w takim zakresie jak planowano. Organizacyjnie będziemy mieć w Polsce kilkanaście ekip piłkarskich. Zakwaterowanie, przewóz, obsługa prasowa...
A gdzie oficiele ?
To wszystko musi być perfekcyjnie zorganizowane, a nie w myśl zasady "My z synowcem na czele i jakoś to be..."
Oczywiście skandalu może nie będzie, Euro jakoś tam przejdzie. Ale obawiam się, że smród po Europie jeszcze długo będzie się rozchodził.