kamil1929 napisał(a):Ja nie mialem problemu,powiedzial mi stroz ,ze jak by sie uparl to bym nie wszedl,ale sie nie uparl

To jak z winietami na autostradzie w Austrii - podobno komuś się udało przejechać bez i zaczął zachęcać innych
Na szczęście mnie to nie dotyczy - ani mnie wymienne obiektywy nie rajcują, ani rozmowy ze stewardami, jak to się ich ładnie nazywa.
Jeżeli już to wolałbym z którąś stewardessą
Dawaj więcej fotek
Dziś jest rocznica urodzin człowieka, który mocno zaraził mnie swego czasu choroba zwaną piłka kopaną - Górskiego Kazika.
Chorobą uleczalną, jak się okazało, bo wystarczyło kilku jego następców, żeby mnie do tej dyscypliny kompletnie zniechęcić
Muszę przyznać, że jestem pozytywnie zaskoczony organizacją całej imprezy.
Zresztą nie tylko ja. Poważnych perturbacji, tak w zasadzie spodziewali się wszyscy, tym czasem okazało się, że złapali tylko kilka, bodajże sześć, samochodów, parkujących czy poruszających się w zamkniętym rejonie, kilka mandatów wystawili, natomiast większym problemem okazały się okazjonalne stoiska - dwa zarekwirowali, jedenaście skończyło się mandatem.
Zamknięty most, kilka czy kilkanaście składów tramwai dodatkowych, około setki dodatkowych autobusów rozprowadziło te prawie 60 tysięcy ludzi po mieście bez większych problemów.
No i sam stadion - nieckę stadionu wszyscy opuścili w ciągu 6 minut
Niesamowitym jest dla mnie, w czym ludzie chodzą, jeśli ta biało-czerwona kratka dookoła elewacji stadionu kojarzy im się z ich podartymi gaciami, albo z praniem
Ja bym w życiu czegoś takiego na d... nie założył, ale cóż, de gustibus ...
Jak kto lubi mieć takie podarte gacie na tyłku, to niech lepiej tego nie rozgłasza
