Po czym poznac Polaka w Chorwacji?

Krystof napisał(a):damiangres - oczywiście, że masz rację

Być może to kompleksy, być może co innego, ale ...

Domyślam się, że każdy człowiek (nieważne jakiej narodowości) skłonny jest do czynienia uogólnień.
Na wakacjach, szczególnie w krajach, gdzie spotyka się wiele narodowości, ogół turystów nie korzysta (zapewne) z podziału na grupy zawodowe, lub inne mniejsze, lecz stosuje gruby wzorzec, którego kryterium stanowi miejsce zamieszkania.

Domyślam się, że gdy robię w Kro coś głupiego, nikt nie powie o mnie: o, jaki głupi menedżer, nauczyciel, czy górnik.

Na wakacjach za granicą staję się więc turystą-Polakiem i dbam, by pozostawić po sobie dobre wrażenie. Ośmieszając zachowania "niekonwencjonalne" mamy (zapewne) na celu pouczenie innych, by nam za granicą nie przynosili wstydu.

A że inni (inne narodowości) są gorsi, to już sprawa innych. K.

Jesli taki był cel Twojego posta - zwracam honor.
Jednak na pewno nie są to zachowania tylko Polaków.
Zapewniam
--
pozdrawiam
damian
GSX750ES - 100 konna Drynda z Cro.pl

A ufarbowany niemiec na blond okolo 50 lat,to dopiero obciach .Albo babka ktora bikini miala nie wydepilowane i nie byla Polka ...futro jak na niedzwiedziu....dodalbym jeszcze pierdzacego Niemca, bo tou nich chyba norma+kolczyki w uszach i fryzury ala Czeski skoczek .Powiem tak....smiejecie sie z naszych rodakow, ale Niemcom tez nic nie brakuje, Bialorusinom, czy Chorwatom...niestety taka prawda.

A po czym poznac Chorwata na plazy?

damiangres napisał(a):Ależ zapewniam Cię Koleś, że mam dużo luzu. Czasem nawet za dużo

No chyba tak nie do końca u Ciebie z tym luzem, KOLEŚ Temat wątku: "Po czym poznać Polaka w Chorwacji", a nie "Po czym poznać Niemca w supermarkecie w Szczecinie" Jeszcze raz Cię proszę, potraktuj ten wątek jako czysto "ku przestrodze". Może ktoś z wyżej tu wymienionych (Polaków w Chorwacji) przeczyta to i zastanowi się nad swoim postępowaniem.
Chcesz pogadać o Niemcach, utwórz nowy wątek "Po czym poznać Niemca w Chorwacji", a zapewniam Cię, że śmiechu będzie z tego po pachy Pozdrav!

moondek napisał(a):

damiangres napisał(a):Ależ zapewniam Cię Koleś, że mam dużo luzu. Czasem nawet za dużo

No chyba tak nie do końca u Ciebie z tym luzem, KOLEŚ Temat wątku: "Po czym poznać Polaka w Chorwacji", a nie "Po czym poznać Niemca w supermarkecie w Szczecinie" Jeszcze raz Cię proszę, potraktuj ten wątek jako czysto "ku przestrodze". Może ktoś z wyżej tu wymienionych (Polaków w Chorwacji) przeczyta to i zastanowi się nad swoim postępowaniem.
Chcesz pogadać o Niemcach, utwórz nowy wątek "Po czym poznać Niemca w Chorwacji", a zapewniam Cię, że śmiechu będzie z tego po pachy Pozdrav!

No właśnie, temat wątku był po czym poznać Polaka w Chorwacji, a nie po czym poznać Buraka w Chorwacji, jeśli już chcemy ściśle trzymać się tematu.
Oczywiście traktuję go z przymrużeniem oka i "jako ku przestrodze".
Sam się stykam z różnymi zachowaniami, ale uogólnianie i jazda jaka się zaczeła po prostu mnie troszkę ... zdenerwowała
W jednym masz rację - może rzeczywiście jedna czy druga osoba, która tu zajrzy czasem się zastanowi nad swoim zachowaniem.
Choć w przypadku zachowań, które były cytowane - raczej bym na to nie liczył. Takie egzemplarze są, jak to mawia mój znajomy, jak saper - odporne na wiedzę i trudne do za...a
I nasze komentarze raczej ich nie dotkną, ani tym bardziej nie odniosą zamierzanego efektu edukacyjnego
pozdrawiam
--
damian
GSX750ES - 100 konna Drynda z Cro.pl

To może zmienić temat na :Co nas denerwuje w sposobie bycia innych współwczasowiczów?
Ale jak zaczniemy wymieniać co nam nie pasuje u innych to bezludnych wysp na swiecie zabraknie na bezstresowe wakacje.
Każdy ma jakieś wady i zalety,lepsze i gorsze dni,mniejszą lub większą tolerancję wobec zachowań innych ludzi.Jest jak jest i tego sie pewnie nie zmieni

moondek napisał(a):

Katarzyna Głydziak Bojić napisał(a):...na nogach sandały...a w sandałach ...skarpetki... (najczęściej czarne, podciagnięte "pod szyję" czyli tak wysoko jak tylko się da)... Kiedy widzę takiego Pana, to 99,9 % rodak
Pozdrawiam serdecznie

Ha ha! Uprzedziłaś mnie z tymi sandałami i skarpetkami To absolutnie nasza wizytówka nr 1 100% pewności zyskujemy wtedy, kiedy taki delikwent ma na pasie takie "kurwiątko" na dokumenty i pieniądze lub wymiennie saszetkę pod pachą

Do obrazu takiego delikwenta dorzucmy jeszcze reklamówke w dłoni - koniecznie z Lidla lub Biedronki
PS. a wracając do skarpetek i sandałków to nie tylko nasz atrybut Poniżej link do brytyjskiej strony www:
http://www.sandalandsoxer.co.uk/home.htm
Pozdrav

No tak. Tylko kiedy wypoczywam, staram się to robić w taki sposób, aby innym nie przeszkadzać. I to jest chyba sedno tematu - wypoczywać, ale szanować innych.
I nie ważne, że kolo do sandałów założy skarpetki - może być naprawdę super wyluzowanym gościem, nie wadzącym nikomu. A że się trochę wyłamuje z ogólnie przyjętych i dyskusyjnych z resztą kanonów dobrego smaku? Trudno Jego wybór
Natomiast ostentacyjnego chamstwa nie znoszę i rzeczywiście, czasem wstyd, kiedy słyszy się pogaduszki rodaków na plaży. Tylko kto zagwarantuje, że inni (znaczy nacje inne ) też nie wstydzą się za swoich krajanów?
pozdrawiam
--
damian
GSX750ES - 100 konna Drynda z Cro.pl

Piotrek_B napisał(a):PS. a wracając do skarpetek i sandałków to nie tylko nasz atrybut Poniżej link do brytyjskiej strony www:
http://www.sandalandsoxer.co.uk/home.htm
Pozdrav

Polacy też mają swoją stronę
http://www.bialekozaczki.pl

Polak/Polka nie przestrzegają regulaminów, na zwrócenie uwagi o godz. 2-3 w nocy, że od 24 obowiązuje cisza nocna, odpowiadają, że są na wakacjach i niech inni też nie chodzą wcześnie spać

Janusz Bajcer napisał(a):Polak/Polka nie przestrzegają regulaminów, na zwrócenie uwagi o godz. 2-3 w nocy, że od 24 obowiązuje cisza nocna, odpowiadają, że są na wakacjach i niech inni też nie chodzą wcześnie spać

Kiedyś na campie Niemcy "darli mordę" w środku nocy, nie pomagały prośby i tłumaczenia, ze jest noc, ze trzeba spać, dopiero ktoś z naszych krzyknął po niemiecku cisza (jakoś tak "ruig) i ...zrobiło się cichuteńko.

Ja miałem tak w tym roku w apartamentach (trzy noce nieprzespane)
Przez 9 lat na kempingach to się nie zdarzało, a z zeszłym roku na kempingu Holendrzy troszkę głośniej w nocy rozmawiali i mimo nie znajomości języka "mówionego" na zwrócenie uwagi językiem migowym cicho sza po 10-15 minutach poszli grzecznie spać.

Moim zdaniem, na campingach najbardziej drą paszcze (kolejność nieprzypadkowa): 1.Włosi, 2.Hiszpanie, 3.Francuzi. Doświadczenie co prawda nie z Chorwacji ale z Francji, Włoch i Grecji.
Polacy ubawili mnie kiedyś jednym zdarzeniem. Byliśmy w Mistrze, spotkaliśmy polskie małżeństwo, pani bardzo nam polecała odwiedzenie jednego z kościółków (dość oddalonego od reszty zabytków) i jeszcze żebyśmy w głównej nawie koniecznie na coś tam zwrócili uwagę, potem odezwał się pan i powiedział "Nooo, a przed tym kościołem to taka zajeb.... jaszczurka była, ha, ha, ha..." . Ot jak się Państwo dobrali.
Poza tym same dobre skojarzenia ze spotkanymi za granicą rodakami.

- cham to nie pojęcie geograficzne, to stan umysłu. A przykładami takich "dziwnych" zaobserwowanych zachowań mógłbym lać jak ze szlaucha, po wszystkich narodowościach. Przy czym Polacy (seu: my) nie są najgorsi. Ba! Nawet jest z roku na rok coraz lepiej. Z grubsza rzecz ujmując - bydło nie ma twarzy Polaka. To moja subiektywna ocena.

W kwestii sandały + skarpety:

1. rozumiem i potwierdzam, że także dla mnie długie, podciągnięte "do kolan" skarpety + sandały są śmieszne nieco i tracą "myszką" - czytaj mini podkolanówkami.
2. nie rozumiem tego zainteresowania i pokazywania palcem osobników skarpetkowo-sandałowych
3. sam używam w domu najczęściej zestawu skarpetki+sandały czasami starając się dobrać je kolorystycznie. Bywa że jestem trendy - sandał + goła noga
4. w Chorwacji już 9 rok nie robię wstydu naszym rodakom i zawsze sandał+goła noga. Podświadomie, a może z innego wyrachowania - gorąco. Naprawdę nie wiedziałem że są jakieś zasady .

AAA... zapomniałem napisać, że sandały noszę czasami także w maju i wrześniu, a te nie zawsze są upalne. Luz, noga sie nie poci, a w skarpetce nie marznie. Trudno to zrozumieć?
Pozdrawiam po długiej przerwie, już po powrocie z Rabu gdzie chodziłem 2 tygodnie bez skarpetek za to w sandałach

liwan napisał(a):W kwestii sandały + skarpety...

W kwesti sandały a sprawa polska..... Wygląda na to, że dyskusja schodzi nieco z toru
Myśle, że autorowi tego wątku nie chodziło o ośmieszanie czy wytykanie kogokolwiek palcami. Podobnie jak nie o to chodzi czy X należy do hołoty czy może to atrybut Y - hołota jest na całej długości i szerokości geograficznej, bez względu na narodowośc (niestety ).
Sądze, że autor miał na myśli rozwinięcie tematu tak żeby przedstawic nasze typowe "atrybuty" w krzywym zwierciadle i zebyśmy razem troche się uśmiechneli (a nie nabijali z kogokolwiek). Jeżeli natomiast ktoś uważa, że takie teksty są chamskie, nie na miejscu itp. to dla porównania można zawsze włączyc TV (na wiadomości) lub poczytac co się wypisuje na "forum" np. onet.pl.
Życzę dużo uśmiechu i większego dystansu do siebie