napisał(a) Użytkownik usunięty » 10.02.2013 13:35
Jestesmy w Raju...
''Milosc kwitnienie wokol nas..''-wszyscy sie kochaja ..ciesza ..zadowolenie na twarzach..
Orebic-''Wyspa Szczesliwosci''!
Na razie!
..zaczynaja sie bowiem tego wieczoru pierwsze ''zgrzyty''...
Po tancach wracamy do domku, kladziemy sie grzecznie do lozeczek...
-Czego zes dala dzieciom pokoj z wielkim lozkiem?!-pyta gniewnie Slonce krecac sie na wszystkie strony na naszym malenkim.
-No a jak niby moglyby sie tutaj pomiescic..???-pytam pelna zdziwienia, ze wogole moglo mu cos takiego do glowy zaswitac.
-Zawsze cosik na wakacjach wymyslisz...jak nie pan M. (w Tucepi) to ..pojedyncze lozko, gdzie czlowiek sie wyspac nie moze porzadnie...-zaczal ''przemowienie ''malzonek.
-Mozemy zawsze zlaczyc dwa do kupy!-odparlam nie widzac problemu.
-Taak..!Bede sie jeszcze ''siepal'' z meblami co noc..-odburknal Slonce.
Pomyslalam , ze przeciez to zaden problem..ale na dyskutowanie jakos sil mi zabraklo i powiedzialam:
-Wiesz...jak ci niewygodnie to ..przeniose sie ..''do siebie'' czyli na drugie lozeczko a ..hmm...jak bedziesz mial ochote na...''szeptanie na uszko'' to ...powiedz,ok?!
Popatrzyl na mnie wsciekle i warknal:
-Nawet na wakacjach sie nie moge do ciebie ..przytulic tylko osobno mamy spac.....?!
Zaczynal mnie juz denerwowac i odpysklam :
-Tobie to dogodzic normalnie ciezko..!Zlaczyc do kupy ''spania'' to zadna filozofia!
Zasnelismy bez przytulania na osobnych lozeczkach i spalo mi sie...calkiem calkiem.
Ciekawilo mnie czy Slonce tez wstanie bardziej...wypoczety..
Nie wstal.
Znaczy ..:
-Dzien dobry spioszku..!-zaswiergotalam nad uchem zeby sie budzil.Najwyzsza pora bo juz kolo dziesiatej .
Ja juz zdazylam kawke u Ani zaliczyc...a Slonce w najlepsze chrapie.
Przeciagnal sie tylko i odwrocil plecami...
-Kicia ..no wstawaj..!-poprosilam milutko na co uslyszalam:
-Widze, ze ci sie dobrze spalo...samej...
Wylapalam nutke sarkazmu w jego glosie znaczy..trza zrobic ''odwrot''..
Wywrocilam oczami i z westchnieniem poszlam zobaczyc co slychac u ..mlodziezy, zostawiajac Slonce w spokoju.
Do Kuciste i tak dopiero o 14-ej ..wiec moze spac nawet do poludnia, zdecydowalam.
Baby malowaly sobie wlasnie pazurki wiec poszlam w ich slady.
Zadowolona, ze chociaz na wakacjach mam ladne paznokcie wyciagnelam dlonie przed siebie podziwiajac efekt...
''Slicznie..'' powiedzialam bardziej do siebie niz do bab...
Paula zerknela na moje dzielo i podajac mi jeszcze jakis tam..''utwardzacz'' powiedziala:
-Przeciagnij tym ...
Kiedy bylam w trakcie ''utwardzania'', slysze jak Slonce mnie wola(znaczy...domyslilam sie ,ze to o mnie chodzi )..
-A matka gdzie zas lazi..???!!!
''Ocho...!''-mysle sobie..cos ''nam do dupki wlazlo...!