Nocna podróż

Danka napisał(a):Ja jestem zwolennikiem nocnej jazdy z kilku powodów juz tu przytaczanych:
dzieci , mniejszy ruch , chłodniej .
Dwa lata temu z Katowic wyjazd 19.00 - Omis ok.10.00 / starą droga przez Plitvice/
w ubiegłym roku wyjazd 19.00 - Nin przed 12.00

Podobnie choć w tym roku jedziemy pierwszy raz z małą, tylko i wyłącznie opcja jazdy nocą. Dwa ostatnie wyjazdy do CRO były nocą, wyjazd z Wrocławia ok 20ej, dojazd do Primosten o 9ej. Zero korków, ruch minimalny, brak "słonecznego" zmęczenia, dobrze się jedzie.

W zeszłym roku ruszyliśmy z 3-latką ok. 18. Córcia przez 2 godzinki poobserwowała świat a potem przekimała trasę do rana.
Polecam takie rozwiązanie - ok. 10 godzin mniej udzielania odpowiedzi na pytanie: Daleko to morzeeee?
Pozdrav

podłączę się i też powiem że jazda w nocy zdecydowanie lepsza , mniejszy ruch na drogach słońce nie blenduje po oczach no i ta muzyczka super . Ale to dla tych co lubią jeździć i dobrze czują się za kółkiem w nocy no i nie tylko w nocy . Jeśli nie Masz zmiennika to częste postoje a jak Masz to też nic i nikt nie goni no chyba że jakiś cromaniak chce Cię dogonić .

No właśnie,

może byście koledzy i koleżanki polecili jakieś płyty które uprzyjemniają wam drogę? Trochę godzin jednak się jedzie i można posłuchać coś fajnego a na radio nie ma co liczyć

Może nawet jakiś ranking byśmy zrobili dobrej muzyki do samochodu?

ja zrzucam sobie mp3 na gps i mam co słuchać całą drogę .

RobertZ napisał(a):No właśnie,

może byście koledzy i koleżanki polecili jakieś płyty które uprzyjemniają wam drogę? Trochę godzin jednak się jedzie i można posłuchać coś fajnego a na radio nie ma co liczyć

Może nawet jakiś ranking byśmy zrobili dobrej muzyki do samochodu?

Ja proponuję muzykę Joe Satrianiego- świetna gitarowa muzyka.

RobertZ napisał(a):może byście koledzy i koleżanki polecili jakieś płyty które uprzyjemniają wam drogę? Trochę godzin jednak się jedzie i można posłuchać coś fajnego a na radio nie ma co liczyć

Może nawet jakiś ranking byśmy zrobili dobrej muzyki do samochodu?

No kaman, nie żartuj. Słucha się tego co się lubi, a raczej z ulubionej muzy wykraja się to co pasuje do samochodu. Jeden lubi Dżem, drugi jazz, a trzeci majteczki w kropeczki.

Ważne, żeby mieć sporo różnego rodzaju muzy, czy to na płytach, czy w formie cyfrowej. Bo czasem masz ochotę "zespolić się" z nocną aurą, a czasem przygrzmocić czymś na przebudzenie. Dobrze jest też mieć rzeczy, które się zna na tyle, że można podśpiewywać (podrykiwać? ), co pomaga przegonić zmęczenie podczas jazdy w "małych godzinach".

Zawsze najlepiej mi się jeździ w nocy. Spokój, cisza... Tylko droga i ty... Uwielbiam sytuacje kiedy ani za tobą, ani przed tobą na horyzoncie nie ma żadnego samochodu. Może jestem samotnikiem, ale dla mnie są to magiczne momenty.

Ktoś wspomniał o okularach do nocnej jazdy, które można kupić na allegro za niedużą sumę. Jechałem w takich z Warszawy do Zakopca w zupełnych ciemnościach i przypadło mi to do gustu, że nawet po wschodzie słońca nie chciałem ich zdejmować. Przyjemnie było patrzeć na świat w pomarańczowych barwach. Do Chorwacji bankowo założę, szczególnie że wyjeżdżam o 22.

Pozdrawiam Cro Maniaków.

A może posluchać audiobooka? Słuchaliśmy ostatnio Hobbita-><- Super. Chłopaki (8 i 11) szybciej usypiają w samochodzie. Najlepiej wtedy wyłączyć, bo rano trzeba słuchać to samo. W tym roku muszę kupić jakiś audiobook dla dorosłych (jak Chłopaki usną). Może ktoś ma propozycje?

To faktycznie może być dobry pomysł. W piątek wyjeżdżamy do Cro właśnie na noc, także będę musiał to przetestować

To może być dobry pomysł, ale nie musi. Mnie książki bardzo wciągają (zapominam o bożym świecie), a nie mam - niestety - podzielnej uwagi. Jak czytam, to umysł odłącza mi się od świata zewnętrznego i na bodźce reaguję ze sporym opóźnieniem. W moim przypadku było by to więc niebezpieczne.

Na trasę lubię różnorodność. Często ZZ Top, Dire Straits, Depeche Mode, Mano Negra, bywa i Sabaton. Bawią mnie też lokalne stacje radiowe.

Dla każdego będzie inaczej i średniego czy szczególnie polecanego zestawu nie znajdziemy.

Ale słuchać, to nie czytać ... . Nawet na chorwackiej autostradzie jako kierowca nie zaryzykuje czytania. No może w korku, ale lepiej NIE spotkać korka i NIE czytać w korku. Też nie mam tak podzielnej uwagi. Pasażer może czytać, tylko komu by się na głos chciało 5 godzin?

Jadąc w tamtym roku nocą, miałem na płycie książkę "Kod Leonarda Da Vinci". Muszę przyznać, że musiałem ją po pewnym czasie wyłączyć, za szybko czytana i za dużo się działo żeby sobie spokojnie jechać i słuchać.
Może gdyby to było coś innego ?
Zdecydowanie wolę jednak słuchać muzę

Witam,

Właściwie tylko 2 razy jechałem nocą startując o północy do Władysławowa (tj. robiłem 650 km) i super mi się jechało, w tym raz posilając się Redbullem a innym razem nie. W obu przypadkach zaczynałem przysypiać w Pucku, bo tam nagle z szybszej jazdy korkowało się trochę. No ale tym razem robię 1350km więc może być trudno, a żona mówi, że wolałaby za granica nie prowadzić.
Planujemy start na 2 auta ok. 16-17, po obiadku i 2 godzinnej drzemce. Po drodze jak będzie trzeba kimanko w aucie ... lepsze 15 minut spania niż kawa.

juras

newoytek napisał(a):Nie mam doświadczenia w jeżdzie nocnej,a w podróż na wczasy wybieram się właśnie na noc.Czy w tej sytuacji zrobilibyście coś szczególnego co mogłoby pomóc w takiej podróży?Planuje wyjazd z Jastrzębia Zdrój ok.20-tej,prawdopodobnie w okolice Tucepi.Z rady z góry dzięki.

Jeżeli poczujesz kryzys to nie zwlekaj.
Stań na parkingu i w kimono.
jeżeli przetrzymasz drugi, trzeci kryzys to po zatrzymaniu bedziesz miał kłopoty zasnąć.

Moim zdaniem wyjazd z naszych okolic to dobra godzina 16** góra 17**

Zapamiętaj - kryzys - zjazd i zasypiasz bez kłopotu
Godzina -dwie snu to dużo >kawa> przekąska i w dalszą droge


Powodzenia i bezpiecznego dojazdu