Mój Brač na ziemi

Hvala Agnieszko, podróżować z Wami to czysta przyjemność. Nudzić się z Wami nie można. Nie dość, że w miłym towarzystwie to jeszcze skarbnica wiedzy pozostaje.

Jacek S napisał(a):Dzięki Aga za kolejny przewodnik.
Pozdrawiam

Dołączam się do pozdrowień.

maslinka napisał(a):Do zobaczenia w innym wątku, relacji, w Chorwacji lub na górskim szlaku

Do zobaczenia !

... i podziękował serdecznie za wędrówkę !

Ps.
... a Varaždin bardziej pod Telč mi podchodzi niż pod Český Krumlov ... ale tu i tu podobieństwa są.

Pozdrawiam.

piotrf napisał(a):Dziękuję Agnieszko za możliwość wędrowania z Wami

Piękna relacja
Jacek bardzo trafnie ją określił

Cieszę się, że się podobało
Pozdrav

Interseal napisał(a):Skoro to już ostateczny i nieodwołalny koniec, pożegnam się i podziękuję Ci, Agnieszko, za świetną relację - ciekawy tekst i piękne zdjęcia.

... już to gdzieś czytałem?

Taaak?

Dzięki, Mariusz!

Aldonka napisał(a):Hvala Agnieszko, podróżować z Wami to czysta przyjemność. Nudzić się z Wami nie można. Nie dość, że w miłym towarzystwie to jeszcze skarbnica wiedzy pozostaje.

Może się skusisz na Brač, po Hvarze

kaszubskiexpress napisał(a):Dołączam się do pozdrowień.

mariusz-w napisał(a):
Ps.
... a Varaždin bardziej pod Telč mi podchodzi niż pod Český Krumlov ... ale tu i tu podobieństwa są.

O tak, Telč też musimy odwiedzić...

maslinko, piękna była ta Twoja relacja .
Śliczne dzięki za nią. A ileż miejsc na Braću mi umknęło .

A w Varażdinie się trochę zgubiliśmy w tym roku, niestety, w mniej urokliwych okolicach .

maslinka napisał(a):Podążamy do niej śladem kulek (pisanych małą literą, nie chodzi o Małgosię i Pawła ):

Prawdą jest że i my wstąpiliśmy na 2 godziny do Varaždinu, że i nam się bardzo podobało i uznaliśmy, że warto było sobie zrobić przerwę w podróży w kierunku na południe o czym napisaliśmy w relacji

I jeszcze prawdą jest Twoje twierdzenie, że podążyliście śladem kulek (i nie chodzi tu o nas), bo my choć widzieliśmy te kulki w uliczce na pewno nie poszliśmy w tamtym kierunku.

maslinka napisał(a):Nie wiem, dlaczego jest ich (tych kulek ) w Varaždinie tak dużo.

Kulki zawsze są fajne. Nieprawdaż?

Maslinko i ja dziękuję za relacje z ładnymi zdjęciami.
Już raz się cieszyłam, że nieco w tym roku rozciągnęłaś ją w czasie, dzięki czemu mogłam w ostatnim miesiącu nie gonić Cię a towarzyszyć. Gdy wrócimy do Chorwacji z kolejną wizytą jestem pewna, ze powtórnie zaglądniemy do Twojej relacji aby dokonać ostatecznego wyboru naszej trasy.

maslinka napisał(a):

janusz.w. napisał(a):No i bardzo ciekawy jestem czy w przyszlym roku dla odmiany będzie znowu Chorwacja czy może jednak zdecydujecie się na inny kierunek...

Hehe, tego jeszcze nie wiemy. Może Chorwacja, może Grecja, a może coś innego

Może będzie zdrada.
W zdradzie zawsze jest pewne ryzyko, można się zakochać i porzucić ukochaną. A można się przekonać jak jest dla nas ważna, jak bardzo się ją kocha i potrzebuje. Chorwację, żeby nie było wątpliwości.

Pozdrowienia
Kulki

Wielka szkoda,ze to już koniec...na prawdę super się czytało. A mi przychodzą do głowy słowa piosenki: NIC NIE MOŻE PRZECIEŻ WIECZNIE TRWAĆ...

I ja dołączę się do podziękowań.
Z pewnością Twoja relacja będzie inspiracją do planowania wakacji w 2013r.

Bardzo fajna relacja, dzięki

Jak kiedyś pojedziemy na Brač to trzeba będzie sobie tą relację wydrukować i wziąć ze sobą.

maslinka napisał(a):Fajnie, że wytrzymaliście ze mną tak długo

Jakoś tak bez wysiłku.

z podziękowaniem

maslinka napisał(a):
To już koniec,nie ma już nic.Jesteście wolni,możecie iść.

Wasza Wysokość,Twój wierny lud będzie cierpliwie czekał ,aż zechcesz łaskawie się z nami "podzielić" kolejnym lenistwem.....

Jak zwykle - na lądzie ,na wodzie,w biegu i przy piwie było z Wami wyśmienicie....
Dzięki

maslinka napisał(a):Do zobaczenia w innym wątku, relacji, w Chorwacji lub na górskim szlaku

Do zobaczenia.

Pozdrawiam,
Wojtek

CROberto napisał(a):

maslinka napisał(a):
To już koniec,nie ma już nic.Jesteście wolni,możecie iść.

Idziemy , ale wrócimy . Oby jak najprędzej .

Dawno tu nie zaglądałam, bo niestety zmogło mnie choróbsko Nadal nie rozstaję się z chusteczkami, ale przynajmniej nie mam już gorączki, więc mogę pisać

morgana napisał(a):maslinko, piękna była ta Twoja relacja .
Śliczne dzięki za nią. A ileż miejsc na Braću mi umknęło .

Co się odwlecze... Zobaczycie te miejsca następnym razem. My w przyszłości musimy zwiedzić więcej zatoczek, np. Farską. Bo na pewno jeszcze wrócimy na Brac!

Lidia K napisał(a):Prawdą jest że i my wstąpiliśmy na 2 godziny do Varaždinu, że i nam się bardzo podobało i uznaliśmy, że warto było sobie zrobić przerwę w podróży w kierunku na południe o czym napisaliśmy w relacji

Witaj, Małgosiu. Pamiętam Wasz (i jeszcze Danusi) spacer po Varaždinie, bardzo mi się to miasto na Waszych zdjęciach spodobało. Dlatego jak mój mąż zaproponował (z własnej, nieprzymuszonej woli - dziwne ) zwiedzanie po drodze, strzeliłam: Varaždin! I to był strzał w dziesiątkę!

Lidia K napisał(a):Kulki zawsze są fajne. Nieprawdaż?

Oczywiście, że tak


Dziękuję za obecność i pozdrawiam serdecznie

Gosia i Marek napisał(a):Wielka szkoda,ze to już koniec...na prawdę super się czytało. A mi przychodzą do głowy słowa piosenki: NIC NIE MOŻE PRZECIEŻ WIECZNIE TRWAĆ...

Niby nie... chociaż wieczne mogą być wspomnienia Chyba, że ktoś ma problemy z pamięcią

ARTUR_KOLNICA napisał(a):I ja dołączę się do podziękowań.
Z pewnością Twoja relacja będzie inspiracją do planowania wakacji w 2013r.

Cieszę się, że ta relacja może być dla Was inspiracją

Piter_M napisał(a):Bardzo fajna relacja, dzięki

Jak kiedyś pojedziemy na Brač to trzeba będzie sobie tą relację wydrukować i wziąć ze sobą.

Dzięki za miłe słowa, Piter

longtom napisał(a):

maslinka napisał(a):Fajnie, że wytrzymaliście ze mną tak długo

Jakoś tak bez wysiłku.

Uff, no to mi ulżyło
Pozdrav

CROberto napisał(a):Jak zwykle - na lądzie ,na wodzie,w biegu i przy piwie było z Wami wyśmienicie....
Dzięki

A ja dziękuję za wspaniałe towarzystwo

Franz napisał(a):

maslinka napisał(a):Do zobaczenia w innym wątku, relacji, w Chorwacji lub na górskim szlaku

Do zobaczenia.

Pozdrawiam,
Wojtek

Iwona75 napisał(a):

Idziemy , ale wrócimy .[/quote]
Mam nadzieję

Też "Cię" czytam od kilku lat.
A żebyś wiedziała.
Ale jestem pewny, że jeszcze wielu czyta i się nie ujawnia.
Pozdraviam.