medulin apartament OLIVIER

OK ,więc tym razem jedziemy z mężem sami,córka 12 lat,wybrała kolonie tematyczne,czasowo nasze wakacje prawie się zgrały,myślimy że nie wprowadzi nam żadnych zmian,chociaż wszystko możliwe,bywało różnie w poprzednich latach,jesteśmy przygotowani na to i owo ,jak już pisałam jesteśmy z północnej części kraju,jesteśmy itd,lubimy sport,czekamy na euro i trzymamy kciuki za naszych a jak jest u Was?

ange.NET napisał(a):MY RÓWNIEŻ JEDZIEMY DO MEDULINA W TERMINIE 07.07-14.07.12 ,MOŻEMY SIĘ ZGRAC ODNOŚNIE WYJAZDU JESTEŚMY Z PÓŁNOCY W TAMTE STRONY JEDZIEMY JUŻ TRZECI RAZ I NA PEWNO JEDZIEMY PRZEZ POLSKE

Widzę, że "OPERACJA OLIVER" nabiera rozmachu Tak jak pisała Chmurka73 z powodu różnych miejsc startu i terminów zobaczymy się na miejscu. Serdecznie zapraszamy do wspólnej eksploracji dóbr istryjskich wszelakich Zanosi się na fajną ekipę pod flagą Cro.pl Jeśli więcej inf. to dawaj na priv. Pozdrawiamy

No my tez sie wybieramy do tego pensjonatu od 07.07 do 14.07 mocna ekipą 8 osob

maguairs napisał(a):No my tez sie wybieramy do tego pensjonatu od 07.07 do 14.07 mocna ekipą 8 osob

A skąd jedziecie?

z Krakowa

To pewnie "tniecie" na 1 raz Pozdrawiam

No tak mamy ok 1050km wiec na 1 raz

Witam mam pytanie do stałych bywalców Chorwacji czy to prawda że nie można wwozić swojego jedzenia typu zupki makarony czy jakie słoiki z pulpetami np. ?

szmituś napisał(a):Witam mam pytanie do stałych bywalców Chorwacji czy to prawda że nie można wwozić swojego jedzenia typu zupki makarony czy jakie słoiki z pulpetami np. ?

Wszystko bez problemu przez granice przewieziesz.

A ja właśnie dziś słyszałam opinie od osoby która wielokrotnie odwiedzała Chorwację że nie można i najlepiej porozkładać jedzenie po całym samochodzie bo jak się trafi na kontrolę to zabierają i wtedy jest mniejsze prawdopodobieństwo że zabiorą wszystko. I teraz nie wiem czy mnie wkręcała czy faktycznie tak jest? I jeszcze jedno pytanie czy ktoś z obecnie tu piszących był już w Olivierze? niech podzieli się wskazówkami czy jest coś co jest niezbędne do zabrania no sama nie wiem typu talerz itp. czy wszystko tam jest na miejscu.

Już wszystko sama wiem byłam i sprawdziłam droga super nikt nic nie sprawdza praktycznie autostradą od początku do końca pensjonat też super czyściutki zadbany właściciele przemili i bardzo pomocni w pokojach jest wszystko co potrzebne jedyne zastrzeżenie jakie mam to do samej plaży w Medulinie która jest wąska i przepraszam za określenie ale tak trzeba to nazwać syfiasta nikomu jej nie polecam, za to Kamjeniak i Premantura cudowny rezerwat przyrody ze skalistymi plażami i czyściutki morzem polecam wszystkim i jeżeli komuś nie przeszkadza codzienny dojazd na te plaże około 14 km to naprawdę polecam

A "cisza nocna" w Olivierze nie przeszkadzała? Hasło "Eksmisja" było przebojem naszego turnusu. Ci, którzy tam wtedy byli, doskonale wiedzą o czym mówię.
Kwestia czystości - jak zadbasz o porządek w pokoju - tak masz. "Obejście" - w porządku. Pani obsługująca, codziennie dbała o to, żeby kamyczki były na swoim miejscu, chodniki były zamiatane itp. No ale to chyba standard, normalne zjawisko.
Z kolei moje wrażenie po wejściu do pokoju było dołujące. Pokoik na parterze, chyba od zeszłego sezonu nie wietrzony. Po kilku dniach daliśmy radę ze stęchlizną.
Właściciele - wg mnie powinni być mili, co więcej, może powinni być głosem doradczym, typu: co? gdzie? kiedy? jak?
Basen - plus tego miejsca, szkoda, że tylko do 21:00. Jakby nie można było przeprogramować czyszczenia od 23:00 (tak jak cisza nocna, hi hi).
Kamenjak - potwierdzam - warto tam jeżdzić. Droga dojazdu trochę "kurzliwa", ale skałki rekompensują ten dojazd.
Ogólnie fajnie, tęsknię to klimatu, widoków, miasteczek, ludzi, których tam poznałam. Ale na pewno nie do Oliviera.
I żeby nie było - nie jestem typem marudy. Ot, moje refleksje.

Nasz pokój był na II piętrze więc nie było czuć stęchlizny, akurat cisza nocna o 23 nam nie przeszkadzała ponieważ nie jesteśmy "imprezowiczami" i długie nocne siedzenie nas nie rajcuje ale jak kto lubi, nam akurat właściciele doradzali co gdzie i jak a resztę sami sobie organizowaliśmy wg swojej własnej inicjatywy jedynie co mnie wkurzało to zbyt mała ilość półeczek wieszaczków itp. stół i parapet okienny właśnie za to służył generalnie nie to że bym była zauroczona oliwierem bo bywałam w lepszych miejscach ale narzekać też nie ma co i polecić osobom lubiący ciszę można z czystym sumieniem

Też chciałbym dorzucić parę słów na temat tego pensjonatu. Był to nasz drugi pobyt w Chorwacji, pierwszy i ostatni w Olivierze. Pobyt był największa traumą jak przeżyłem na urlopie. Pokój wielkości łazienki, widok z okna na ścianę domu sąsiada, lodówka zaraz przy łóżku przy głowie (bo ciasno), dziwny zapach z łazienki (kanalizacji). Moim zdaniem basen jest przereklamowany, nie po to jedzie się 1000km żeby siedzieć w basenie. Ostatnie dni już nie wytrzymałem, pobyt w Wenecji to nocleg w hotelu, w piątek już się ewakuowaliśmy.

Moim zdaniem pokój, który dostaliśmy nie nadaje się do wynajmu, a wynajmowanie go to tylko psucie rynku i opinie o Chorwacji. Ja rozumiem że nasi chcą zarobić, a ja byłem jeleniem, któremu udało się go wcisnąć ale to nie o to chodzi chyba w tym biznesie, tak mi się przynajmniej wydaje. Straszne skrajne uczucia, pierwszy mój pobyt w Cro-Makarskiej, to przesympatyczna starsza Pani, która mówiła po chorwacku i niemiecku, obu języków nie znam, ja mówiłem trochę po angielsku i polsku, dogadaliśmy się, pokój super, czysto pachnąco, z balkonu widok na adriatyk. Pełen luz, cały czas uśmiechnięta, nic na siłę, zawsze pomocna. Nie odczułem że mam zapłacić i "oddalić się".

Nie wiem skąd tyle opinii pozytywnych o właścicielach na ich stronie, niczego takiego pozytywnego nie odczułem, ledwo zanieśliśmy bagaże do pokoju, Pani Iwona wyskoczyła, że musi z nami pogadać, wszystko nam opowiedzieć co i jak - trochę w tonie nauczycielki, do której przyjechały dzieci na kolonie. Ok, siedliśmy na zewnątrz przy stoliku i pierwsze zdanie było bardzo krótkie - "280E". Trochę dziwnie bo zaliczka była wpłacona, więc skąd ten pośpiech, potem już skumałem. Opowiedziała nam, tu sklep, tu plaża, tu restauracja i że jest bardzo pięknie, do końca pobytu już tylko słyszałem jej głos jak krzyczała na gości ze za głośno rozmawiają po 22.

Sam Medulin jest całkiem fajny, dobre restauracje (niedaleko pensjonatu jest Giovanni - klasa sama w sobie), blisko do wspomnianego parku z plażami, ładne miejscowości na zachodnim wybrzeżu Istrii, park Brijuni (polecam rejs statkiem), blisko do Włoch - praktycznie cały czas autostrada. Miejscowość polecam, pensjonat nie.

A już myślałam, że tylko ja mam takie wrażenia. Griva napisał dokładnie to, co można o tym pensjonacie powiedzieć. No ale może mają taką strategię: "wczasowicz na jeden raz".