!Novy napisał(a):(...) Byłem świadkiem, bo mieszkałem tam 7 lat, wejścia strefy euro do IRL. (...) W obu przypadkach skończyło się tak samo. Wzrost cen. (...)
To jest świetna argumentacja, ponieważ mogę przeciwstawić swoją:
byłem świadkiem, bo mieszkałem 12 lat przed wprowadzeniem i... dalej mieszkam (a dziś to już 26 lat po) po wprowadzeniu euro.
No cóż, nie skończyło się wzrostem cen. A w wielu przypadkach nawet obniżką. Były próby robienia ludzi w balona, przede wszystkim "czarne owce" w gastronomii poszły na łatwiznę i zmienili tylko walutę w menu, liczby zostawiając takie same.
Na szczęście "aparat" szybko i skutecznie się z tym uporał.
Co ciekawe (znajomych mam z różnych środowisk i kręgów), najwięcej narzekań było jak zwykle ze strony "niewykształconej" i/lub bezrobotnej, ich zdaniem chciwość "czarnych owiec" to nie była wina tych "owiec", to była wina - jak to piszesz - eurokołchozu.
Wzrost cen złota czy diamentów, też był dla nich powodem do narzekania.
Niesamowite, ile to już odcinków "cmentarzyska synaps" człowiek musiał się już naoglądać i nasłuchać.
!Novy napisał(a):(...) którzy de facto uznają się za koneserów Chorwacji- jak sławny kolega z wątku Otok (...)
mam co prawda wpływ na ilość napisanych przeze mnie postów, ale nie mam wpływu na skorelowany z tą liczbą napis przy avatarze.
A pomijając całe finanse, "dopłaty i niedopłaty" tego
eurokołchozu, bije w oczy bardzo wyraźny szczegół:
żaden kraj-członek EU nie napier.. ał się zbrojnie z innym krajem członkowskim.
Jeden z polityków nawet oficjalnie się wypowiedział, że największym osiągnięciem UE nie są finanse/gospodarka czy inne materialne rzeczy, lecz brak "wzrostu cmentarzy wojennych".
(i za to ma u mnie "na piwo")