Małe i duże bałkańskie podróże :-)

O wodospadach w Edessie nie wiedziałem, także to taki rzut na taśmę i dodanie do listy, bo wyglądają zachęcająco, a przy okazji googlowania ich namierzyłem leżące w innym miejscu w Grecji Nada Waterfalls.
Dzięki za jak zawsze przyjemną eskapadę.

Nasz październikowy spacer przebiegał w części macedońskiej niemal tymi samymi ścieżkami ( w tym roku chcemy jeszcze poznać dokładnie Mavrovo N.P. ) , nowy meczet w Gostiwarze faktycznie "rzuca się w oczy" , zdecydowanie wolę te starsze , np. sąsiadujące ze sobą w Tetovie takie dwa :





Pawle , dziękuję za kolejną ciekawą i inspirującą relację , śledzenie jej to była czysta przyjemność


Pozdrawiam
Piotr

Małgosiu i Pawle, dziękuję za kolejną fascynującą grecką przygodę .
Miło się z Wami podróżuje, nawet jeśli tylko wirtualnie. Opowieści Wasze mają na szczęście także wymiar realny , gdyż dokładne relacje dają możliwość zaplanowania swojej własnej podróży .
W tym roku, po długiej przerwie, wracamy do Grecji ! Niestety tylko na tydzień, więc autem nie ma szans...
Zaczynam przymiarki, jaką wyspę wybrać , niewątpliwie będzie to jedna z tych, jakie poznaliście , będę więc mogła podglądnąć to i owo

janusz.w. napisał(a):A ja dziękuję za tą opowieść

Jan32 napisał(a):I ja dziękuję.

piekara114 napisał(a):I ja też dziękuję za kolejne inspiracje.

WeraAnka napisał(a):Ja też DZIĘKUJĘ !!!

Fajnie że byliście

WeraAnka napisał(a):A tak przy okazji Wasze październikowe, rwące wodospady i rzeczki w Edessie dokładnie tak samo wyglądały pod koniec czerwca 2018r po nocnej ulewie, która przeszła nad tym regionem i pięknie oczyściła upalne powietrze. Dzień wcześniej zdecydowanie spokojniej się prezentowały. Niektórych cieków wodnych w ogóle nie było, były totalnie suche.
Podobna sytuacja miała miejsce w uzdrowisku Loutraki, położonym trochę dalej i wyżej.

No właśnie, czyli górskie (podgórskie) tereny podobnie wyglądają czy to w Grecji czy w Polsce. Jak popada potoki i rzeczki od razu wzbierają

te kiero napisał(a):O wodospadach w Edessie nie wiedziałem, także to taki rzut na taśmę i dodanie do listy, bo wyglądają zachęcająco, a przy okazji googlowania ich namierzyłem leżące w innym miejscu w Grecji Nada Waterfalls.
Dzięki za jak zawsze przyjemną eskapadę.

Wodospady są naprawdę super , to co pokazaliśmy na zdjęciach to tylko część tego co można tam zobaczyć. Woda spływa w kilku odnogach a wysokość kaskad jest naprawdę spora. Warto na pewno podjechać
Link który podałeś prowadzi na Peloponez... a tam w niedalekiej odległości są jeszcze słynne Polylimnio Waterfalls

piotrf napisał(a):Nasz październikowy spacer przebiegał w części macedońskiej niemal tymi samymi ścieżkami

No proszę, byliśmy w tym samym miejscu w podobnym czasie
Kolorowy meczet w Tetovie widzieliśmy wiele lat temu podczas całego niemal dwutygodniowego urlopu w Macedonii. Podobnie jak tony papryki w ogromnych worach sprzedawane na ulicach . Ten drugi zabytek mniej kojarzę , chyba po prostu nie mamy jego zdjęcia. W Tetovie spędziliśmy trochę czasu, choć głównie przejeżdżając, bo właśnie stamtąd odbijała pod górę droga do Popovej Szapki gdzie mieszkaliśmy kilka nocy w górskim schronisku. Zdobyliśmy wtedy Titov Vrv, Pelister, Magaro... w sumie było nawet ok, tyle że pogoda nie zawsze sprzyjała. Ale jest co wspominać , zwłaszcza że urządziliśmy sobie wówczas jednodniowy wypad do Grecji i to była pierwsza wizyta w tym kraju .

dangol napisał(a):Małgosiu i Pawle, dziękuję za kolejną fascynującą grecką przygodę .
Miło się z Wami podróżuje, nawet jeśli tylko wirtualnie. Opowieści Wasze mają na szczęście także wymiar realny , gdyż dokładne relacje dają możliwość zaplanowania swojej własnej podróży .
W tym roku, po długiej przerwie, wracamy do Grecji ! Niestety tylko na tydzień, więc autem nie ma szans...
Zaczynam przymiarki, jaką wyspę wybrać , niewątpliwie będzie to jedna z tych, jakie poznaliście , będę więc mogła podglądnąć to i owo

Na tydzień nie ma szans autem? Eeeee tam, nawet Skodą dało radę - patrz Samotraka 2014 .
Ale ok, zgadzam się że sens to ma średni .
Fajnie że znów wybieracie się do Grecji, choć szkoda że na tak krótko. Bardzo ciekawe co wybierzecie... bo jak rozumiem samolot do Aten i potem promem? Wtedy wybór wysp większy .
A jaki to będzie termin, wrzesień/październik?

Niestety, na więcej niż tydzień nie ma szans w tym roku... Grzesiek przez tydzień był na nartach, a urlop nie jest z gumy.

Co do terminu, to na 90% przełom września i października, z lotem do Aten. Trochę martwią mnie ceny promów, droga wodna wychodzi znacznie drożej, niż samolot .
Pasujące do godzin samolotowych są niestety tylko te szybkie, jeśli chcemy spędzić urlop na wyspie, a nie w Atenach. Ale jakoś trzeba będzie się w to wpasować

Każda (chyba) nasza relacja miała podsumowanie, to i ta nie może być gorsza

Podczas tego trwającego jak to najczęściej bywa 17 dni wyjazdu przejechaliśmy niemal równo 5000 km.

Całkowity koszt wyjazdu to około 3300 zł, w tym:
- paliwo i opłaty drogowe (+ koszt naprawy opony ) - ok. 1900 zł
- promy + zwiedzanie – około 800 zł
- zakupy na miejscu – około 600 zł

To był nasz 13 wyjazd na dłużej do Grecji. Czy pechowy? W zasadzie nie, chociaż jeśli by podciągnąć pod pech przebitą po drodze oponę i – zwłaszcza – zepsutą w drugim tygodniu pogodę, to można na pewno mówić o lekkim pechu. Odwiedziliśmy 2 nowe wyspy i jedną starą-nową, która prawdę mówiąc wciąż w znacznej mierze pozostaje nieodkryta. Miał to być wyjazd budżetowy i w zasadzie taki był, choć na zwiększeniu kosztu ostatecznego zaważyło nasze swoiste „rozpasanie” zakupowe…. chyba jeszcze nigdy nie wydaliśmy takiej kwoty na różne dobre rzeczy konsumowane na miejscu i przywiezione do domu.

Co było największym hitem tego wyjazdu? Chyba maska do pływania pod wodą (Danusiu, to dzięki Tobie – dziękujemy ), ale nie, inne fajne elementy też oczywiście były. Zwłaszcza zapamiętałem Paleochorę na Eginie a także wspaniałą, pustą, dziką plażę na południowym wybrzeżu Eubei gdzie spędziliśmy cudowne, leniwe chwile.

Egina zaskoczyła nas bardzo i to pod kilkoma względami. Po pierwsze tym, że jest to jednak miejsce podobne innym greckim wyspom, bardziej zwyczajne niż się spodziewałem, z wąskimi, dziurawymi drogami i brakiem drogowskazów. A po drugie – jest to też wyspa znacznie ciekawsza niż można by się było spodziewać po czymś co leży blisko lądu i jest tak popularne wśród Greków. Minusem na pewno są dość przeciętne plaże, choć ta jedna z której korzystaliśmy z gorącą wodą i długim, płytkim do niej wejściem na pewno się wyróżnia jak dla nas pozytywnie.

Egistri, czyli Chorwacja w Grecji , skalista mikrowysepka porośnięta niemal w całości piniowym lasem...wymyśliłem ją w ostatniej niemal chwili i w sumie fajnie że ją zobaczyliśmy. Nie ma na niej nic , to jest typowe miejsce na tydzień w apartamencie i dni spędzane na plaży i w wodzie a wieczory w tawernie. Na plus – powszechność nocowania na dziko oraz fajna miejska plaża w Skali, na minus (dla nas) – skalistość czyli brak innych odpowiadających nam plaż.

No i Eubea o której trudno coś w skrócie napisać. Wielkością podobna do Krety ale porównać tych wysp nie sposób. Eubea jest zwyczajna, prawie w ogóle nie turystyczna a jeśli popularna to tylko wśród Greków. Różnorodna krajobrazowo, wyschnięta i łysa na południu, zielona na północy. Górzysta, z chyba marnymi drogami…. chociaż być może się to powoli zmienia. Nawet gdybyśmy mieli non stop piękną pogodę to nie zobaczylibyśmy jej nawet w połowie , a i tak musieliśmy nasz pobyt tam skrócić. Przypuszczam, że jeszcze na Eubeę wrócimy i że znajdziemy tam jeszcze miejsca takie o jakie w Grecji nam najbardziej chodzi.

Czy był to wyjazd udany? W sumie tak, choć na pewno było co najmniej kilka innych, które wspominam lepiej, choćby ten z roku 2017 (Tilos, Nisiros, Astipalea) i z roku 2015, totalnie spontaniczny (Siros, Sifnos, Sikinos, Ios). Ale były też wyjazdy mniej udane, jak choćby ten pierwszy z zeszłego roku , po którym miałem dość Grecji, podróży, samochodu i czego tylko .

Stan odwiedzonych greckich wysp zwiększył się więc na rok 2018 do 36… to już trochę ale wciąż jeszcze sporo zostało. Liczymy, że ten rok przyniesie nam zwiększenie ich ilości a także wiele fajnych wrażeń z nich przywiezionych .

Liczyłam na zwyczajowe podsumowanie

Eginię wpisuję na listę do zobaczenia przy okazji posezonowej wizyty w Atenach.

To teraz na majową relację czekamy

kulka53 napisał(a): Chyba maska do pływania pod wodą (Danusiu, to dzięki Tobie – dziękujemy )

Fajnie, że coś z moich relacji Wam się przydało , bo na ogół to ja wykorzystuję w praktyce to, czym się z nami na forum dzielicie

kulka53 napisał(a): Liczymy, że ten rok przyniesie nam zwiększenie ich ilości a także wiele fajnych wrażeń z nich przywiezionych

Też na to liczymy !
Ciekawe, które z wysp zwiększą w 2019 Wasz wynik?

Dzięki za przybliżenie kolejnych greckich wysepek ... ... Ciekawe na które padnie w tym roku ... ...
Pozdrawiam.

piekara114 napisał(a):Liczyłam na zwyczajowe podsumowanie
Eginię wpisuję na listę do zobaczenia przy okazji posezonowej wizyty w Atenach.

Warto. Myślę że nie będziesz zawiedziona .

piekara114 napisał(a):To teraz na majową relację czekamy

Wygląda na to że jednak będzie

dangol napisał(a):Fajnie, że coś z moich relacji Wam się przydało , bo na ogół to ja wykorzystuję w praktyce to, czym się z nami na forum dzielicie

W ogóle relacje się przydają
Maskę i płetwy na pewno zabierzemy, choć nie jestem pewien czy majowa temperatura wody pozwoli na korzystanie z tych akcesoriów .
Za to mamy jedną nowość na stanie... tu temperatura wody jest mniej istotna a bardziej stan morza i siła wiatru .

dangol napisał(a):Ciekawe, które z wysp zwiększą w 2019 Wasz wynik?

kmichal napisał(a):Ciekawe na które padnie w tym roku ... ...

Też jesteśmy ciekawi .

Prawdę mówiąc w maju miał być inny kraj ale jednak zdecydowaliśmy że będzie znów Grecja.
Plan jest ale u nas się to zmienia...i nie wiadomo czy tak będzie ostatecznie bo do maja jeszcze sporo czasu. W każdym razie jest on dość zaskakujący - jedna wyspa na północy i blisko lądu oraz dwie na dalekim południu i daleko w związku z tym od lądu .

Pozdrawiam.

kulka53 napisał(a): W każdym razie jest on dość zaskakujący - jedna wyspa na północy i blisko lądu oraz dwie na dalekim południu i daleko w związku z tym od lądu .

Czyżby Thassos?

Fajnie było z Wami znowu zwiedzić kawał Grecji

PS. A w Volos przypadkiem w maju nie będziecie Ciekawa jestem cen promów na miejscu

Beata W. napisał(a):PS. A w Volos przypadkiem w maju nie będziecie Ciekawa jestem cen promów na miejscu

Dalej myślisz o S.?

piekara114 napisał(a):

Beata W. napisał(a):PS. A w Volos przypadkiem w maju nie będziecie Ciekawa jestem cen promów na miejscu

Dalej myślisz o S.?

No właśnie Aktualna cena z Volos na Skopoles 2+2 + samochód to 300 euro

piekara114 napisał(a):Czyżby Thassos?

W punkt
Chociaż to póki co taki pomysł... nie wiem dlaczego przewoźnik na stronie nie podaje że pływa w maju , nie przypuszczam by Thassos była przez miesiąc odcięta od świata . W każdym razie jak coś to inna wyspa też już w zamian wymyślona

Beata W. napisał(a):A w Volos przypadkiem w maju nie będziecie Ciekawa jestem cen promów na miejscu

No nie, w Volos to raczej nie... na Sporady w ogóle nas nie ciągnie.

Beata W. napisał(a):Aktualna cena z Volos na Skopoles 2+2 + samochód to 300 euro

Hm, ja widzę że około 170
No chyba że w obie strony, to by się zgadzało.