napisał(a) gratkorn » 22.09.2005 17:41
"Polityka to bardzo śliska sprawa - po co jeszcze TO ma dzielić forumowiczów" - a ta koleżanka, to ta sama łotrzyca co wywołała temat.
A teraz biję się w piersi (cycaty

) tak że aż nad morzem słyszą - moja wina.
Jednak słówko wytłumaczenia : gdziekolwiek nie spojrzę - piękny Roman, opalony Andrzej, uśmiechnięty Ech, śmiertelnie poważny człowiek o jakże polskim imieniu, no i Marek Red is Ded - jak to powiedziała Mama K.
Nic dziwnego, że wpadam w panikę - bo wyborki w niedzielkę - idę - bo zawszę chodzę

i chodzić będę nawet jak mnie na wózku będą wozić (bo to MÓJ kraj jest!)- ale partii, któraby reprezentowała MOJE interesy nie ma

- a jak się coś pojawia na horyzoncie co jest zgodne z MOJĄ WIZJĄ MOJEJ PRZYSZŁOŚCI - to opozycja ma na to haka i logiczne wytłumaczenie, że to będzie jeszcze gorzej.
Tak więc przyznaję się bez bicia, że w czwartek nie wiem, komu dam krzyżyk na drogę w niedziele.
Jeżeli tylko reszta się zgadza, to ja swój "zakaz"

na czas wyborów odwołuje i piszcie co chcecie ....... a może mnie oświecicie.
Obywatelka tego kraju, adwokat wampióra

(też zamiast Ciebie odezwały się nożyce ale dostały ignorka

)- Monika.