napisał(a) gratkorn » 13.09.2005 12:02
No nareszcie się odezwałaś, bo ja tu niczym lwica walczę o nasze dobre imię, dobrze, że chociaż mama K mnie wsparła.
A tak abstrachując, to niechcący Józef podrzucił super temat :
Wyższość czarnej bielizny nad białą
Ale nam zaraz czytalność wzrośnie
Drogie panie i
panowie - a jakże, czy podobnie jak ja i mój mężuś uważacie, że kolorowa bielizna jest znacznie bardziej seksowna od białej?
Coprawda biały kolor oznacza niewinność, ale myśleę, że nasi faceci po 10 latach małżeństwa (lub jak kto tam ma) wolą nas w "winnym" kolorze.
Białą bieliznę miałam do ślubu i wystarczy, potem już tylko zielenie, borda i czernie. A teraz w sklepach to jest dopiero szaleństwo - nie wiadomo, czy to stanik na rozbieraną randkę, czy też "bluzka" pod kusą kurteczkę.
Co macie do powiedzenia w tym temacie, jako matki, żony i kochanki

( o olejach będzie później - tylko przygotuję się do tematu

)