luźne pogawędki o wszystkim

aneta_jacek napisał(a):
Rabercie , Jezefie ...... a twierdziliście kilkadziesiąt albo -nascie postów temu ze tego wątku nie czytacie )))))

sorki ze tak do dwóch na raz ze oddzielnie bardzo trudno Was tu spotkac

No coż .....my Warszawiacy mamy Kachuchy
my Forumowicze - mamy Wolsia i Joefa )))))

mama_Kapiszonka napisał(a):JoeF,
straszliwie kraczesz i kraczesz na temat upadku cro.forum
A moim zdaniem to jest tak, że forum tworzą ludzie i chcą porozmawiać o czymś innym nić Cro, ale z ludźmi, których TU poznali.

Jestem przekonana, że watki w crospołeczności nie przyczynią się do zawartości merytorycznej w oczach tych, którzy nie sa zalogowani i tu nie zajrzą. A ponadto na wiosnę z całym impetem ruszy wymiana informacji o sezonie 2006.
A.

aneta_jacek napisał(a):No coż .....my Warszawiacy mamy Kaczuchy

bjur napisał(a):
"Na forum" jest fajowo ... są introwertycy ... są ekstrawertycy ... są wampirki ... i jest Dru

bjur napisał(a):"Na forum" jest fajowo ... są introwertycy ... są ekstrawertycy ... są wampirki ... i jest Dru

aneta_jacek napisał(a):Tylko za ch...re ( przepraszam ) nie chcą sobie razem zdjecia zrobic )))) ( znaczy w jednym miejscu )

A mowia ze z rodzinka to na fotkach najlepiej

Myślę, że cały fenomen tego co się działo przez ostatnie kilka dni i mam nadzieję, że potrwa do następnego zlotu, a po "doładowaniu akumulatorów" do przyszłego lata, po to żeby zacząć się od nowa... polega na tym, że wszyscy jesteśmy zakochani w Cro, a te spotkania, rozmowy, "mailowo-forumowa pisanina" pozwalają nam przeżywać piękne chwile, żyć przeszłymi wspomnieniami a jednocześnie marzeniami i planami na przyszłość. I tak wszystko wspaniale się "nakręca", że na razie nie ma grożby, że zapadniemy w sen zimowy. Przecież do przyszłych wakacji jest tak niedaleko a po drodze jeszcze kolejny zlot (lub kolejne zloty). I może wkrótce się okaże, że towarzystwo bliskich znajomych jest dla nas wszystkich bardzo wartościowe i ważniejsze od pojedynczych "epizodów" jakimi bedą dla nas dwu/trzy-tygodniowe wyjazdy do Chorwacji...
Dziękuję Wam wszystkim, dzięki którym zauważam i czuję, że są w życiu rzeczy ważniejsze od codziennej pracy od rana do wieczora...

mama_Kapiszonka napisał(a):Zgadnijcie kto to powiedział...:

Myślę, że cały fenomen tego co się działo przez ostatnie kilka dni i mam nadzieję, że potrwa do następnego zlotu, a po "doładowaniu akumulatorów" do przyszłego lata, po to żeby zacząć się od nowa... polega na tym, że wszyscy jesteśmy zakochani w Cro, a te spotkania, rozmowy, "mailowo-forumowa pisanina" pozwalają nam przeżywać piękne chwile, żyć przeszłymi wspomnieniami a jednocześnie marzeniami i planami na przyszłość. I tak wszystko wspaniale się "nakręca", że na razie nie ma grożby, że zapadniemy w sen zimowy. Przecież do przyszłych wakacji jest tak niedaleko a po drodze jeszcze kolejny zlot (lub kolejne zloty). I może wkrótce się okaże, że towarzystwo bliskich znajomych jest dla nas wszystkich bardzo wartościowe i ważniejsze od pojedynczych "epizodów" jakimi bedą dla nas dwu/trzy-tygodniowe wyjazdy do Chorwacji...
Dziękuję Wam wszystkim, dzięki którym zauważam i czuję, że są w życiu rzeczy ważniejsze od codziennej pracy od rana do wieczora...

mama_Kapiszonka napisał(a):Tylko od dwóch dni mnie co chwilę wywala z forum i musze od nowa się logowac mimo, że zahaczone mam logowanie automatyczne. Ale i z tym sobie dam radę...

drusilla napisał(a):
No no TWA dorobiło się własnego samolotu Kto steruje ??