Krosno- Barwinek- Koszyce-Budapeszt-Zagrzeb-Split-Duce

Witam tak jak w temacie za niedługo wybieramy się w do Chorwacji taką trasą jak w temacie proszę o jakieś wskazówki jeżeli chodzi o winiety, parkingi, i ogólnie całą podróż. Jedziemy pierwszy raz i chcemy być przygotowani najlepiej jak będziemy mogli. Samochód osobowy 4 osoby.
Pozdrawiam i od razu dziękuję za jakiekolwiek rady

Pytaj - tą trasą w tamtym roku z Jasła , w tym będzie po raz drugi .

Winiety na Słowację i Węgry kupisz na przejściu w Barwinku w "budce". Prowadzi ją Słowak. Płacisz w euro.
W Chorwacji płacisz za każdy przejechany odcinek na bramce (płać kartą). Zatankuj w Barwinku abyś nie musiał na Węgrzech (drogo). Reszta - normalność.
Powodzenia.

Od Koszyc do granicy wegierskiej nie przekraczaj zbytnio prędkości.
Winietę węgierską kupisz tez w budce na granicy wjezdzajac na Węgry, ma ona formę elektroniczną - nic nie naklejasz.
Budapeszt objeżdżasz południową stroną ,obwodnica M0 "em zero" - nocą możesz przez miasto.
Staraj się minac Budapeszt przed 5-6 rano.
Mnie raz madziary wyrąbali na cenie paliwa -przelicznik euro.
Kibelki na stacjach płatne chyba 0.5€ - bramki na wejściu.

Od Miskolca autostrada , mały ruch - trasa szybka i dobrej jakości.

baunty napisał(a):Od Koszyc do granicy wegierskiej nie przekraczaj zbytnio prędkości.

Tą zasadę stosuję już od Barwinka. Szkoda czasu i pieniędzy. Nadgonię na autostradzie ale i tam z umiarem. Chyba się starzeję kiedyś to się jechało ..... człowiek jakiś odważniejszy był.

do tego co napisane dodam (skoro jedziesz pierwszy raz):
- stacje benzynowe w Cro bardziej "przyjazne" niż na Węgrzech - bary, restauracje, całkiem sporo miejsc parkingowych,toalety czyste, duże i bezpłatne,
- tak, na bramkach w Cro płać kartą (szybciej), ale tak w ogóle to warto mieć 100-200 kun w gotówce,
- możesz próbować ominąć autostradę na Słowacji, jadąc drogą równoległą. Biorąc pod uwagę konieczność zatrzymania się po winietę, czas przejazdu praktycznie taki sam...

Wróciłem 05.07 z podobnej trasy: Janów Lubelski-Nemira (pod Omisem). Też jechałem pierwszy raz samochodem, napiszę swoje doświadczenia.

Słowacja. Dylemat jaki miałem, to autostradą czy omijać autostradę drogą 68. Postanowiłem ominąć. Obwodnica Svidnika niepłatna dla samochodów do 3,5t. W Preszowie prosto na budowanym rondzie (o ile jedziesz od Polski ulicą Svabską), (Automapa nie widziała go jeszcze, rok temu jak jechałem do Koszyc było zwykłe skrzyżowanie) na drogę nr 68. Pomiędzy Svidnikiem a Preszowem około 2,5 km bardzo złej drogi w okolicy Sarissky Stiavnik, uwaga w nocy. Za Koszycami prosto, nie drogą R4 która jest płatna. Policję widziałem na obwodnicy Svidnika i przed R4 za Koszycami. Kolega zapłacił w Preszowie 20E mandatu za niezatrzymanie się o 00.30 przed znakiem „stop”. Generalnie teren zabudowany pokonywałem jak wszyscy, czyli 50 km/h. Przystanków nie robiłem, nie tankowałem. Gdybyś kupował winietkę to można kupić w Barwinku tak jak pisano wyżej lub w Svidniku na pierwszej stacji benzynowej (no ale wtedy nie jedziesz obwodnicą i tracisz czas).

Węgry. Dylemat węgierski: obwodnicą Budapesztu czy przez miasto. Wybrałem wariant przez miasto, ponieważ przez Budapeszt przejeżdżałem w niedzielę późnym wieczorem. Tak jak pisano wcześniej: od granicy do Miszkolca droga na początku troszkę dziurawa, potem lepsza. Uważać przy wjazdach do miejscowości, wysepki. Od Miszkolca autostrada do niemal samego Omisa. Winietkę zakupiłem w Polsce przez Internet na stronie virpay.hu ; jedliśmy w drodze powrotnej w restauracji Dreher w Szikszo (nie polecam, kiepskie jedzenie i dziwaczny właściciel). Cen paliw w tym momencie nie podam, nie pamiętam.

Chorwacja: mały dylemat, czy do Omisa skręcać przed Splitem w Dugopolje i jechać jadranką, czy zjechać z autostrady w Blato na Cetini i do Omisa wjechać od góry, czyli z widokami na Cetinę. Wjechaliśmy z pięknymi widokami przez Blato, ale w deszczu lub nocą byłoby bez sensu. Stawaliśmy na świetnych chorwackich Rest area (odmoriste) wtedy, gdy dziecko stawało się nieznośne. Polecam Odmoriste Dobra (ok. 80 km za Zagrzebiem w stronę Splitu), można zjeść w restauracji Marche. Nie jest tanio, ale szybko można wybrać danie, a dzieci mogą wyładować energie w kąciku dla maluchów. Na obwodnicy Zagrzebia dość duży ruch. Na bramkach płaciłem gotówką, żadnych kolejek, resztę wydawano mi prawidłowo

Jechałem z Automapą w smart fonie, sprawdziła się bardzo dobrze (troszkę mylnie wskazywał asystent pasa ruchu w Budapeszcie ale to drobiazg), do tego oczywiście mapy i ogólne wcześniejsze rozeznanie trasy. Jedzie się bardzo przyjemnie, tym bardziej, że nocowaliśmy na Węgrzech ze względu na małą i podróż rozbiliśmy na dwa dni. Nie zapomnij dowodów/paszportów (jak moja koleżanka) , bo na granicy węgiersko-chorwackiej kontrola dokumentów.

A mogłabym wiedzieć czy te koleżankę wrócili czy puścili na granicy węgiersko-chorwackiej bez dokumentów? Czy jest w ogóle praktyczna możliwość przejścia bez żadnego dokumentu?

neubautenka napisał(a):A mogłabym wiedzieć czy te koleżankę wrócili czy puścili na granicy węgiersko-chorwackiej bez dokumentów?

A po co ci to ?
Wybierasz się do Cro ?

neubautenka napisał(a):Czy jest w ogóle praktyczna możliwość przejścia bez żadnego dokumentu?

Że co ? Pytasz z ciekawości ?
Wszystko się da , ale w przypadku jakiejś kontroli , zdarzenia losowego ......współczuję odpowiedzialności i pomysłu.

Pytam, bo czekam na odbiór dowodu dla dziecka, niestety musiałam wcześniej niż planowałam pójść na urlop wypoczynkowy i zabrakło czasu... Jeżeli byłaby duża szansa, że nie kontrolują w ogóle, to pewnie byśmy się wybrali. Jestem ciekawa, czy można w ogóle z jakimś innym dokumentem dziecka zamiast paszportu i dowodu np. z aktem urodzenia.. my z mężem oczywiście dokument mamy.

neubautenka napisał(a):Pytam, bo czekam na odbiór dowodu dla dziecka, niestety musiałam wcześniej niż planowałam pójść na urlop wypoczynkowy i zabrakło czasu... Jeżeli byłaby duża szansa, że nie kontrolują w ogóle, to pewnie byśmy się wybrali. Jestem ciekawa, czy można w ogóle z jakimś innym dokumentem dziecka zamiast paszportu i dowodu np. z aktem urodzenia.. my z mężem oczywiście dokument mamy.

Zobacz ten temat paszport-czy-dowod-dyskusja-wycieta-z-faq-t28242-270.html
Posty od

Pomocy! Przejście graniczne w CRO - dziecko bez paszport

Ryzykanci są , ale wnioski wyciągnij sama.

Pozdrav
maniek

Dzięki koledzy za rady wszystko zapiasłem i powoli przygotowuję się do podróży tak jak mówiecie o Słowacji należy uważac na prędkość. Ja winiety zakupię prawdopodnobnie na Barwinku ponieważ tutaj mam blisko. A mam pytanie jeszcze o pieniązki chodzi mi o Chorwacje czy więcej zabrać kun czy euro?. Aha i jeszcze jedno boję się troche tego Budapesztu aby przez niego spokojnie przejechać mogę jakieś wskazówki?

Kuny bierzesz tylko na bramki ewentualnie na jakąś kawę czy herbatę, euro na bramki i noclegi, resztę płacisz kartą, polską, zwykłą albo wybierasz kuny w ścianie. Budapeszt nocą jest piękny i spokojny, my zawsze przejeżdżamy przez niego ok 1 w nocy. Słuchaj Hołka czy jakiegoś innego przewodnika z nawigacji i będzie super

przez Budapeszt spokojnie przejedziesz - oczywiście nie w szczycie. Sobotnie popołudnia, niedziele, nie mówiąc już o nocy. No i te widoki....
a co do gotówki to jak pisali poprzednicy (i ja) Trochę kun na wszelki wypadek i takie tam (200 ?). Kartą nastacje paliw, sklepach na miejscu i na trasie. Reszta kun potrzebna w Cro (targowiska, małe konoby, parkingi, etc) - są trzy szkoły: euro na kuny, złote na kuny, bankomat.
Czytaj Grzesiek forum. Swoją drogę znajdź sam...

ps. acha - trochę forintów warto mieć. Toalety najczęściej na bilon....
ps2. kupno Słowackich winiet i jazda autostradami na Twojej trasie to wg mnie zbytek. Ale każdy wybiera swoją drogę

Dzięki Bardzo powoli przygotowuje się do podróży ale lepiej wiedzieć i byc w miarę przygotowany chociaż napewno nie da się wszystkiego przewidzieć. Dzięki jeszcze raz wszystkim za odpowiedzi . Pozdro i Wesołych wakacji!