Kotor

Może to racja. Trzeba samemu doświadczyć, aby już tam nigdy więcej nie pojechać

Niestety, ale Lawliet ma rację we wszystkim.

Jeżeli już koniecznie chcecie stacjonować w Czarnogórze, to ani Budva, ani tym bardziej Kotor, a jedynie wspomniany tu Petrovac albo mniejsze miejscowości. Kotor to nie jest miejscowość do plażowania, a Budva w sezonie jest zawalona tłumami, i to niestety w większości ruskimi. Do tego dochodzą wspomniane wieczne korki i ceny dorównujące już chorwackim. Za to plaże znacznie ustępują chorwackim, a nawet albańskim.

Ja byłem rok temu (właśnie w Petrovacu) i powiem tak - jeśli jeszcze kiedyś zachce mi się Montenegro (bo ogólnie kraj przepiękny i warto go zwiedzić), to na noclegi wybiorę jednak Chorwację w rejonie Dubrovnika albo nawet Peljesac, a na zwiedzanie dojazd albo na powrocie.
Ewentualnie możecie rozważyć Albanię - nie jest tak ładnie jak w Chorwacji, ale bardzo korzystnie cenowo.

marekkowalak napisał(a):Niestety, ale Lawliet ma rację we wszystkim.

Jeżeli już koniecznie chcecie stacjonować w Czarnogórze, to ani Budva, ani tym bardziej Kotor, a jedynie wspomniany tu Petrovac albo mniejsze miejscowości. Kotor to nie jest miejscowość do plażowania, a Budva w sezonie jest zawalona tłumami, i to niestety w większości ruskimi. Do tego dochodzą wspomniane wieczne korki i ceny dorównujące już chorwackim. Za to plaże znacznie ustępują chorwackim, a nawet albańskim.

Ja byłem rok temu (właśnie w Petrovacu) i powiem tak - jeśli jeszcze kiedyś zachce mi się Montenegro (bo ogólnie kraj przepiękny i warto go zwiedzić), to na noclegi wybiorę jednak Chorwację w rejonie Dubrovnika albo nawet Peljesac, a na zwiedzanie dojazd albo na powrocie.
Ewentualnie możecie rozważyć Albanię - nie jest tak ładnie jak w Chorwacji, ale bardzo korzystnie cenowo.

Dzięki wszystkim za rady , w takim razie będziemy się musieli z rodzinka naradzić.