Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Korčula, Prigradica - czerwiec 2014

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
jackuc
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1272
Dołączył(a): 17.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) jackuc » 04.07.2014 08:12

Wysłałem na priv

Pozdrawiam
jackuc
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1272
Dołączył(a): 17.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) jackuc » 04.07.2014 08:20

Sobota 21.06.2014


Wyłączam budzik, pochmurno, nie chce mi się wstawać na ryby. One i tak wystraszone pogodą ostatnio się pochowały :?

No ale nic to po 11 ruszamy się i śmigamy na wzgórze Hum. To stosunkowo blisko Prigradicy, liczymy na dobre widoki, bo przejrzystość powietrza jest dziś co najmniej dobra.

Droga na Hum prowadzi zaraz za „dużym” Tommym i jest dosyć monotonna, poprowadzona w lesie i niezbyt szeroka. Dojeżdżając na miejsce mamy kilka zawijasków i nawrotek, ale generalnie jest ok. Jest asfalt raz gorszy, raz dużo gorszy, ale się jedzie.

Widoki z góry są wspaniałe. Tak jak i przy Sv Nikoli na Hvarze tak i tutaj urzędują panowie pilnujący czy gdzieś nie ma pożaru. Jeden mówił przyzwoicie po angielsku więc chwilę pogadaliśmy. On (lat ok. 50) oczywiście miał dziewczynę w Polsce o imieniu Barbara, nie wiem czy wierzyć czy nie, bo oni wszyscy mieli bądź mają dziewczyny w Polsce… 8O
Też mówi, że to nietypowy, zimny czerwiec i o co chodzi z tym globalnym ociepleniem :?:

Oni urzędują tam państwowo tzn. siedzą 8 godzin i zwijają się do domu, bazując w wieżyczce będącej częścią twierdzy, zbudowanej na wzgórzu. Niestety tablica informacyjna zawiera jedynie część w jęz. chorwackim a część z jęz. angielskim wyblakła całkowicie.

Twierdza pochodzi chyba z czasów panowania austro-węgier na tym obszarze o ile dobrze wywnioskowałem. Ciekawe jak chłopaki tam siedzieli na górze (mieli stajnie) to chyba musiało być wesoło. Na pewno ostre balangi się odbywały. „Heniu najmłodszy jesteś to skocz na dół (do Vela Luki) po fajki i dziewczyny…” :mrgreen:

Droga dojazdowa

Obrazek

W dole VL

Obrazek

Obrazek

Wzdłuż wyspy

Obrazek

Lastovo

Obrazek

VL

Obrazek

Obrazek

… i Peljesac

Obrazek

i VL Centre

Obrazek

Obrazek

Plocica widoczna również od nas

Obrazek

Sv Jurek

Obrazek

I chyba, bo nie jestem pewny nasz ubiegłoroczny Ivan Dolac

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nie jestem pewny teraz czy to Vis czy Siusiak, ale chyba ten drugi

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I resztki twierdzy

Obrazek

Obrazek

Nasyceni widokami wracamy pokręcić się jeszcze po Vela Luce i kiedy żona podziwia nabrzeże ja dotankowuję samochód. Oliwa Eurodiesel BS Class w cenie 10.21 KUN/l, drogo…

Obrazek

Tu jest stacja INA

Obrazek

Obrazek

Pocztówka

Obrazek

Badyle

Obrazek

Może się komuś przyda, obok tych badyli powyżej jest Exchange Office

Obrazek

Wracamy do siebie aby jeszcze poplażować. Może nudne te moje zdjęcia, ale co tam przewijajcie. Dzisiaj przynajmniej lepsze barwy

Obrazek

„Pożyczamy” dziko rosnący rozmaryn :smo:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dzisiaj Szef Kuchni poleca Cevapi z Konzuma, przyrządzone również na grillu. Wyszły wybornie :hut:
Było po osiem na głowę, skończyło się tak: ja 11, żona 5 ... a bęben rośnie... :boss:

Obrazek

Dzisiaj pierwszy raz oglądamy pełny zachód słońca tzn taki, kiedy widać jak słońce chowa się do wody.

Obrazek

... i jak niemal codziennie rejsowy katamaran

Obrazek

Obrazek

Panowie wędkarze są dzień jak codzień

Obrazek

Pan od odbierania lin również

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Całkiem sympatyczny wieczór

Obrazek

Spotykamy również „naszego „Gdzieśbyła”

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek




Niedziela 22.06.2014

Wstajemy raniutko bo zapowiada się ładny i przyjemny dzień. Jest cieplutko i coś mi tu nie gra ….hm drapię się po już tej nie najbujniejszej czuprynie i coś jest nie tak… wiem :idea:
Nie ma chmur :!:

Śmigamy na 9 do Blato a potem w planach jest dojazd na plażę Prihonja za Vela Luką.

Pod Kościołem w Blato

Obrazek

Obrazek

Obrazek

O i jeszcze takie piękne krzaczory

Obrazek

Jedzie się najpierw kierując się na jaskinię, którą sobie odpuściliśmy. Droga stopniowo się pogarsza aż robi się dla mojego samochodu wręcz fatalna. Kilka razy wali mi jakiś kamień o podwozie pomimo, że jadę wolno i uważnie. W końcu dojeżdżam do ostrego zjazdu w dół, ciężko się będzie wycofać, ale jest tam poniżej placyk to nawrócę jakby co. Żona poszli na piechotę zobaczyć.
No dobra jadę. Teraz moja kolej, zatem idę 300 metrów dalej za kolejny załom i choroba niestety bez aparatu. Ten fragment drogi jest naprawdę, ale potem nieco się poprawia.

W drodze do Prihonji

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Doszedłem i z góry oceniam czy warto. Hmm ze względu na kolory wody itp. na pewno , ale poniżej są domki, drabinki, betonowe mini plażyczki hmmm nie, to nie ma sensu. Wracam do wozu i mozolnie wracamy na drogę w VL.
Jest stosunkowo gorąco, zniechęceni nie chcemy tracić czasu na nie trafione plaże a ponieważ dzisiaj jest niedziela, zakładam większy ruch wszędzie więc Pupnatską i Bacvę na razie odkładam.

W Konzumie znowu wymiotło – nie ma pomidorów, ryb no trudno, kupuję pomidorki koktajlowe. Co ciekawe w naszym sklepiku w Prigradicy również wymiotło np. pomidory. Czyli zakładam, że jak nie ma, to nie ma wszędzie.
Zostajemy ponownie u nas, cóż mi więcej trzeba, żona, słońce, woda :oczko_usmiech:

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Na obiadek dzisiaj serwuję filety z kurczaka z grilla, dodaję również kradziony ponownie rozmaryn, smakują wybornie :twisted:

Dzisiaj idziemy również poplażować na miejską plażę w Prigradicy obok portu, bo chcę tam popływać. Fajne miejsce, duże głazy falochronu, jest co podziwiać pod wodą, można również wpłynąć do portu, zaraz obok muru robi się jednak prawdziwa głębia.

No i na koniec w ramach walki z kaloryferem (płaski brzuch) zjadamy lody powiększając bojlery, a przyznam, że gałki pani kładzie zacne, lody naprawdę smaczne, szczególnie Wild berry.
Hmm no cóż plany były jak zawsze przyjechać szczupłym, wysportowanym, no ale znowu się nie udało… może za rok ?


CDN.... ale już chyba w przyszłym tygodniu :oczko_usmiech:
jackuc
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1272
Dołączył(a): 17.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) jackuc » 04.07.2014 09:22

minimartini napisał(a):Pisz, pisz - żeby łatwiej było przeżyć powrót do rzeczywistości


Nie wiem co ten imageshack kombinuje :?: , ale pownownie są widoczne zdjęcia w moich poprzednich relacjach a myślałem, że już je wycieli na amen

2012 - Brela

2013 – Hvar – Ivan Dolac
maniust
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7698
Dołączył(a): 02.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) maniust » 04.07.2014 09:31

11 Cevapcici na łeb ...... 8O szok !

Ile przytyłeś Jacek po Cro ? :lol:

Ja 5 kg. :nice:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 04.07.2014 09:34

maniust napisał(a):11 Cevapcici na łeb ...... 8O szok !

Ile przytyłeś Jacek po Cro ? :lol:

Ja 5 kg. :nice:


W tydzień? 8O
maniust
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7698
Dołączył(a): 02.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) maniust » 04.07.2014 09:52

Vjetar napisał(a):
maniust napisał(a):11 Cevapcici na łeb ...... 8O szok !

Ile przytyłeś Jacek po Cro ? :lol:

Ja 5 kg. :nice:


W tydzień? 8O

A co nie da się ? Da się ....... :oops:

Kod: Zaznacz cały
Gdy masz zwolniony metabolizm, możesz wcale nie jeść dużo, by... tyć!
:evil:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 04.07.2014 09:55

maniust napisał(a):
Vjetar napisał(a):
maniust napisał(a):11 Cevapcici na łeb ...... 8O szok !

Ile przytyłeś Jacek po Cro ? :lol:

Ja 5 kg. :nice:


W tydzień? 8O

A co nie da się ? Da się ....... :oops:

Kod: Zaznacz cały
Gdy masz zwolniony metabolizm, możesz wcale nie jeść dużo, by... tyć!
:evil:


Przepraszam, nie chciałem kolegi urazić. :roll:
maniust
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7698
Dołączył(a): 02.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) maniust » 04.07.2014 10:00

Vjetar napisał(a):Przepraszam, nie chciałem kolegi urazić. :roll:

Bez przesady Jacek , nie to miałem na myśli. :D

Ponadto zdaję se sprawy , że najgorsze to te "cholerne" browary , ale weż tu se odmów zimnego "Specjala" :oops:

No , ale za to nery mam zdrowe. :D
przemo99
Croentuzjasta
Posty: 471
Dołączył(a): 14.01.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) przemo99 » 04.07.2014 10:40

Przez tą relację nie mogę pracować:) Fajnie się czyta, no i w końcu słońce!
jackuc
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1272
Dołączył(a): 17.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) jackuc » 04.07.2014 10:42

Przytyłem 2.5 kg ale po dwóch dniach po powrocie już tylko 1.5
Niemniej po 40 każdy kg łatwo złapać a bardzo ciężko potem zgubić
Do tego lody, ciacha na plaży itp

Tak najgorsze są browary...
Na wyjeździe sobie nie odmawiałem w domu praktycznie nie spożywam

Wieki temu jak rzuciłem fajki to w trzy miesiące przytyłem 12 kg a to przy wzroście 170cm masakra, ważyłem ponad 80 kg, teraz to ok. 71kg ale i tak jest sporo za dużo ...

A te 11 cevapi to z bułeczką bagietką, znakomicie wchodzą już bez fryt :mrgreen:
Ostatnio edytowano 04.07.2014 10:47 przez jackuc, łącznie edytowano 1 raz
jackuc
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1272
Dołączył(a): 17.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) jackuc » 04.07.2014 10:43

przemo99 napisał(a):Przez tą relację nie mogę pracować:) Fajnie się czyta, no i w końcu słońce!



Ja też przez relację nie mogę pracować .... :boss:
Znacznie się jednak dłużej ją pisze niż potem czyta :mrgreen:
maniust
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7698
Dołączył(a): 02.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) maniust » 04.07.2014 11:17

jackuc napisał(a):Przytyłem 2.5 kg ale po dwóch dniach po powrocie już tylko 1.5

A to po powrocie to ja tyż 3 kg straciłem , ale to i tak igła w stogu siana. :oops:
Ważę o dużo za dużo......
jackuc napisał(a):Niemniej po 40 każdy kg łatwo złapać a bardzo ciężko potem zgubić

No właśnie ......dodatkowo jak się nie pracuje w kopalni , tylko non stop za biurkiem lub kółkiem , to też robi swoje.
jackuc napisał(a):Wieki temu jak rzuciłem fajki to w trzy miesiące przytyłem 12 kg a to przy wzroście 170cm masakra, ważyłem ponad 80 kg, teraz to ok. 71kg ale i tak jest sporo za dużo ...

No i szlugersy.....od 21 stycznia tego roku rzuciłem to świństwo i też przeszło na "kałdun". :evil:

No dobra , ale my tu pierdu o "wadze piórkowej" , ale dawaj dalej........ :D
jackuc
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1272
Dołączył(a): 17.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) jackuc » 04.07.2014 11:56

Maniust mówisz i masz, ale to już serio finit na dziś...

Trzeba coś popracować w końcu :mrgreen:

Poniedziałek 23.06.2014


well, well, well


Hm już poniedziałek i ani się obejrzeliśmy zaraz trzeba wracać :? Ależ ten czas szybko tu upływa i to ten już po połowie pobytu. Czy też tak macie ?

No nic nie ma co tracić czasu, zatem po 5 rano śmigam do portu połowić rybki. Na niebie niewielkie chmurki i jest dosyć chłodno. Oczywiście łowienie skończyło się jedynie na rekreacji … :boss:

Po śniadanku pędzimy na Pupnatską. To jeden z punktów must see i pomimo, że nieco okroiłem moją excelową listę z planami wizytacji kolejnych miejsc (m.in. Proizd), to Pupnatska oraz Bacva na niej po prostu musiały zostać.
Jeszcze ostatni look na relacje Arlij i Marsallaha co i jak, chociaż czytałem to już tyle razy i ruszamy w drogę :arrow:

Wpadamy na główną szosę na wyspie, jedziemy jakby za plażę i skręcamy w prawo, w drogę oznaczoną jako skręt „Pupnatska Luka”. Chcę potem wyjechać bez nawrotki czyli jadąc dalej tą drogą, którą przyjechaliśmy.
Droga do Pupnatskiej jest z początku ładna widokowo a później naprawdę bez strachu. Oczywiście jest nieco „po chorwacku”, ale naprawdę jest nieźle. Na Bacvę jest moim zdaniem nieco trudniej… :twisted:

Ostatni odcinek drogi dojazdowej do plaży, hajłej normalnie

Obrazek

Gdzieś tam w górze wije się droga

Obrazek

Dojeżdżamy raniutko bo ok. 8.30 i tą opcję polecam.

Obrazek

Widzę sporo miejsc do parkowania, ale to, co musi się tu dziać w sezonie mogę sobie jedynie wyobrazić 8O

Obrazek

My stajemy sobie za drzewkiem, gotowi do dalszej podróży, błędem było nie założenie osłony przeciwsłonecznej na przednią szybę (wziąłem ze sobą taką zimową, zewnętrzną, sprawdziła się doskonale). Część miejsc jest jakby zarezerwowana dla klientów konoby, ale łancychy były opuszczone jak przybyliśmy.

Obrazek

Gospodarz mówił, że na Korculi nie ma wbrew pozorom wielu plaż w stosunku do liczby zawijających gości, zatem spora ilość turystów, szczególnie hotelowych rusza właśnie na Pupnatską. Myślę, że mógł mieć sporo racji.

Dochodzimy wąską ścieżką obok konoby do plaży

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zatem jest rano i z zadowoleniem rozglądamy się po niemal pustej plaży i lokujemy się po jej prawej stronie od wejścia.

Obrazek

Jest z nami może z 6 osób, w tym jedna pani leżąc całkiem nago przy samym wejściu na plażę
A sama plaża, że hohoohohohhooo

Obrazek

Obrazek

Widoki na otaczające góry również piękne

Obrazek

Plaża jest usłana żwirkiem oraz fajnymi, przyjemnymi otoczakami (zdjęcia celowo pomieszane "czasowo")

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Oj ciężko o dobre ujęcie z racji pory dnia oraz operującego na wprost słońca :(

Obrazek

Obrazek

Sama plaża bardzo fajna, nie robi się tak szybko głęboko jak w U. Samograd. Pływam, nurkuję, lenistwo standard. W międzyczasie ludzi systematycznie przybywa w tym spora grupka Polaków, którzy co chwilę chodzą jak się okazuje do pobliskiego baru po kolejne piwa. Niemniej panuje ład i porządek.
W wodzie wyraźnie wyczuwalne zimne prądy szczególnie z lewej strony plaży patrząc od wejścia.

Spieczeni zostajemy do 14 i czas na odwrót. Jedziemy zatem dalej drogą, którą przyjechaliśmy, to już panuje szutr i droga jest dużo gorsza "nawierzchniowo" od przyjazdowej.
Jeszcze tylko jedna mijanka z Niemcem i za moment wypadamy na asfalt tzn. drogę łączącą Pupnat z Carą (nie tą główną).
Wow :wink: , dobra oszczędność czasu i na pewno nie trzeba się mijać ze wszystkimi jadącym do Pupnatskiej główną drogą. Ten skrót nie jest zaznaczony na wielu mapach tzn. droga kończy się jakby przy plaży a to nie do końca prawda, bo dalej jest szutr, nie najgorszy jak na chorwackie warunki :idea:

Samej plaży wręcz nie wypada nie polecić, niemniej sugeruję, aby w sezonie wybrać się tam relatywnie wcześnie (pojęcie względne dla niektórych… :oczko_usmiech: ) ponieważ primo może być problem z parkingiem i secundo - lepszym miejscem przy wodzie :hut: .

Jeszcze tradycyjnie Konzum w Blato i padamy na naszym zacienionym tarasie. Temp 32 stopnie, ale za bardzo się tego nie czuje ze względu na wiejący leciutki wiaterek. Złapaliśmy dziś solidną dawkę słońca zatem jedna aspirynka i smarowanko wskazane :idea:

Zatem odpoczywamy w apartamanie, dziś Szef Kuchni nie rozpalał ognia a zapodał coś a’la lecho

Karmimy jeszcze potem rybki na naszej plaży chociaż wciąż jest ich niezbyt wiele po ostatnich hecach z pogodą

CDN i to już naprawdę przyszły tydzień ... :papa:
maniust
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 7698
Dołączył(a): 02.09.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) maniust » 04.07.2014 12:07

Tfuuuuu cholera ......nigdy więcej do Cro bez samochodu. :evil: :evil: :evil:
Właśnie o te zatoczki mnie się rozchodziło jak jechaliśmy w tym roku. :(

P.S. Znam ten ból , długo się pisze , a jakże szybko czyta. :lol:

FOTKI I RELACJA MEGA WYPAS !
jackuc
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1272
Dołączył(a): 17.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) jackuc » 04.07.2014 12:08

Daleko mi do Twojej poziomem :mrgreen:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Korčula, Prigradica - czerwiec 2014 - strona 6
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone