weldon napisał(a):Wczoraj słyszałem taką wypowiedź, a propos pogrzebu na Wawelu:
(cytuję z pamięci)
"Odpowiedz sobie na trzy pytania. Po pierwsze, co ta decyzja zmieni/zmieniła w twoim życiu?
Po drugie, czy jesteś pewien, że wszystkim, których tam pochowano, to się należało?
Po trzecie: jeżeli nie Prezydenta naszego kraju to kogo tam mamy chować?"
Bardzo mi się to spodobało i pomogło w ukształtowaniu mojej opinii.
Mojej.Pozdrawiam
Ja to postrzegam inaczej.
Dla osoby zmarłej, to gdzie będzie pochowana ... na Wawelu, na Powązkach, w lesie, w potoku ...... jest naprawdę obojętne.
To żywi dla swojego lepszego samopoczucia podniecają się i co rusz wymyslają coś "extra".
W takiej kulturze jesteśmy wychowani, nie palimy ciał, prochów nie wrzucamy do rzek. Chodzimy na groby, modlimy się i palimy znicze. Tak jest - tak będzie i niech tak zostanie.
Teraz o przyzwoitości.
Doskonale wiesz, że jakby to było w innych okolicznościach o L. Kaczyńskim nikt by nawet nie śmiał wspomnieć o pochówku na Wawelu. Nie było i już niestety nie będzie zasług.
cytat"
"Washington Post" - L. Kaczyński, był prezydentem, który jak żaden inny podzielił polskie społeczeństwo za życia i na chwilę zjednoczył go przez swoją śmierć.
(takich opini znajdziemy dużo)
Wybacz, ale ja się z tym zgadzam. Na chłodno przypominam sobie, to co było. Fakty i tylko fakty mnie interesują.
Te fakty nikt nie obali .... to już historia. Można je tylko mniej lub więcej ubarwić ale sedno i tak pozostanie takie jakie było.
Niech będzie pogrzebany w (przepraszam) super Wawelu. Tylko proszę umotywować dlaczego i za co. Obiektywnie.
Czyżby już nie pamietamy już Jego zachowań na arenie politycznej, zarówno w kraju jak i międzynarodowej.
Nie pamiętamy poklepywania Premiera RP i błazeńskiego uśmiechu, nie pamietamy jego bezradności i zagubienia, nie pamietamy że jak tylko była okazja to vetował co się dało ( i ruszało). Nie pamiętamy

Przecież tak było.
Teraz wymieniam zasługi. Szukam.
Widzę urzędującego Prezydenta. Wykonuje swoje obowiązki.
Nic konkretnego nie zauważam. Szukam dalej, coś przecież muszę znaleźć, jakąś cechę charakterystyczną lub coś podobnego ... .
Jest: duży nacisk na Katyń i budowa muzeum Powstania Warszawskiego. Chwała za to, tylko czy to aby zasługa, to po prostu normalna praca.
Teraz biorąc to wszystko pod uwagę, uważam, że ta decyzja była zagraniem na naiwności społeczeństwa. Kościół wraz z Jaroslawem uderzyli dobrze i póki co skutecznie.
Komu do głowy by przyszło aby myśleć o Wawelu
Jak widać są osoby które są bardziej wyrachowane ode mnie i jak sądze od większości społeczeństwa.
Ja z tym, już niestety faktem nie zgadzam się. Mnie boli, że co poniektórzy "kokoszą się" jakby cały kraj był ich właśnością.
Jak ktoś tego nie widzi, to widocznie nie chce widzieć.
pzdr.