napisał(a) jacky z DG » 16.04.2010 23:16
Andrzej Wajda wprowadzał opinię publiczną w błąd twierdząc, że jego ojciec zginął w Katyniu.
Osoba, która rzeczywiście zginęła w Katyniu, a na którą powoływał się Wajda, nawet nie należała do jego rodziny, o czym Wajda doskonale wiedział od lat.
Potwierdzeniem "pomyłki" Wajdy była publikacja w Wojskowym Przeglądzie Historycznym , gdzie wzmiankowany w 1943 "kapitan Karol Wajda" okazał się "Karolem Konradem Erazmem Wajdą, kapitanem, synem Stanisława i Marii z Konigow".
Ojciec Andrzeja Wajdy był porucznikiem i na imię miał Jakub.
Ostatecznie okazało się, że Jakub Wajda zginął zabity na posterunku milicji w Charkowie, ale Andrzejowi nie przeszkadzało to w zrealizowaniu autobiograficznego filmu, gdzie z dumą prezentował symboliczny grób ojca z wymalowanym napisem, że zginął on w Katyniu.
Czy nadal ufacie Andrzejowi Wajdzie?
Ostatnio edytowano 16.04.2010 23:37 przez
jacky z DG, łącznie edytowano 1 raz