turan napisał(a): ..........
Wybacz, że nie cytuję ale nie chcę rozciągać wypowiedzi.
Postarałeś się. Wymieniłeś zasługi Śp. Prezydenta L.Kaczyńskiego. Zajeło Ci to troszkę miejsca. Nic nie skłamałeś ( przynajmniej ja nie widzę).
Teraz moje pytanie: Gdzie te zasługi
To co wymieniłeś to było prowadzone już od 1989 r. Przez każdy rząd, przez każdego prezydenta. Były powolane komisje jako ciała doradcze które doradzały i odradzały.
Prawdą w tym jest jedno- L.Kaczyński jak nigdy nikt przedtem zrobił z tego takiego swego "konika". Obsesję miał na tym punkcie, czemu za bardzo nie można się dziwić zważywszy, że tylko tutaj mogł się wykazać. Nikt inny mu w tym nie przeszkadzał, oczywiście pomijając "ruskich".
Śmiem jednak twierdzić, że jakby w tym zakresie prowadził politykę dialogu, cel zostałby już dawno osiągnięty. To była "polityka" złośliwości na złośliwość.
W innych dziedzinach stosunków miedzynarodowych - fakty mówią same za siebie, był po prostu "słaby" i lekceważony przez głowy innych państw.
Przykro to pisać. To Prezydent Polski, kraju którego ja również jestem obywatelem.
Zwróć proszę uwagę. Przeciez ON nie miał żadnych przyjaciół w głowach innych państw. Nie wierz w to co mówią po śmierci, to obłuda i "tak trzeba".
Wspomnij to co było za życia, bo to jest istotne i na tej podstawie możemy dokonać sprawiedliwej i rzeczowej oceny.
Tak będzie oceniała GO historia jako Prezydenta Polski.
Ująłeś osobę Prezydenta w samych superlatywach. Nie mogę Ci tutaj nic zarzucić. Ja również myślę, że takim był. Z aparycji na drania nie wygladał a słynne "spieprzaj dziadu" każdemu może się trafić ( przypuszczam, że każdemu z nas. Mnie z całą pewnością niejednokrotnie). To, ze skutecznie wspomógł światynie w Licheniu to tylko mu chwała za to. To pomnik, a takim przedsięwzięciom nigdy się nie sprzeciwiam. ( ........ teraz dopiero sobie skojarzylem. Tutaj jest Jego zasługa).
Jednak piastował urząd Prezydenta Polski, obowiązkiem Jego było dbanie o wszystkich obywateli, bez wzgledu na wyznanie, sympatie polityczne, kolor włosów, ..nr buta, etc... . Przyznasz, że przyjacielem i zwolennikiem rządu "swego" kraju to On nie był. Takie są fakty.
Uchodził za Prezydenta jednej partii. Do historii przeszedł jako "Prezydent Veto" i chcemy czy nie .... to już historia i tego nie zmienisz. Nie da się.
Inne przywołane przykłady, np. ten o podatkach. Akademicki przykład Prezydenta Veto. To była sprawa czysto polityczna i zaręczam, jakby to było uchwlone ( a chceli tylko nie zdążyli) przez PiS .. podpisałby jednym palcem na dodatek będąc z tego dumny.
W konkluzji - nie upiększajmy faktów ponieważ jest to niepoważne.
Jeżeli ktoś ma problem z oceną to niech sobie przypomni co było do tej pory, np. rok temu, miesiąc , dwa tygodnie. Jaka była wówczas ocena, ponieważ taka ocena przeszła do historii bez wzgledu na to co my tutaj sobie popiszemy.
( w rzeszowskim radio są prowadzone audycje z udziałem słuchaczy. Jedna z wypowiedzi słuchacza: // w wolnym tłumaczeniu// ......... Ta tragednia to jakiś horror, tylu niewinnych ludzi. Ale czy nie uważa Pani ( to do prowadzacej redaktorki), że może osoby pochowane w Katyniu zaprotestowały przeciwko zbijaniem na ich grobie polityki ..."
pzdr.