JacYamaha napisał(a):majeczka napisał(a):...Coś do końca nie chce mi się w to wierzyć...
70 ROCZNICA MORDU KATYŃSKIEGO to kolejna nasza porażka... Czyżby Katyń zyskał nowy symbolizm?
Pozostaje ból, pustka, smutek... I żal za tymi, których już nie ma...
To jakiś straszny chichot historii - Prezydent Kaczorowski, Prezydent Kaczyński i Piłsudski (Zakrzeński), generałowie wszystkich formacji WP...
O tym samym pomyślałem .
Pozdrav.
PS.
Czy nasi piloci nie znają rosyjskiego?
http://lifenews.ru/news/20288
----------------
http://blog.corran.pl/?p=435
Wywiad z kontrolerem lotu który zajmował się naprowadzaniem Tu-154 101
Tłumaczenie Grzegorz
- W jaki sposób odbyła się wasza wczorajsza rozmowa z załogą?
- Zaproponowaliśmy im odlot na zapasowe lotnisko. Oni zrezygnowali.
- Wy im zaproponowaliście?
- Tak.
- Z jakich przyczyn?
- Dlatego że widziałem że, pogoda zaczęła pogarszać się.
- I jaka była odpowiedź?
- Odpowiedź: “U mnie jest paliwo, zrobię jedno przejście i odejdę na zapasowe lotnisko, jeżeli nie siądę”.
- A u nas była informacja, że mu (samolot…) zaproponowano lądowanie w innych miastach.
- To ja mu też proponował.
- A dlaczego on zrezygnował?
- Ich trzeba było zapytać.
- Dlaczego oni przyjęli takie rozwiązanie? Oni zaczęli przeklinać lub, może, aktywnie stawiali na swoim, tak, że wy nie mogliście ich przekonać?
- Taka była decyzja dowódcy załogi.
- Co dalej? On powiedział, że odejdzie jeszcze na jeden krąg i poleci na zapasowe lotnisko, tak?
- Nie, on powiedział, że jeżeli nie siądzie (wyląduje…), to odleci na zapasowe lotnisko.
- A wasze działania jakie dalej były?
- Dalej wszystko odbyło się jak już mówiono. Nie mogę wam więcej mówić.
- Lecz co było dalej? Oni zerwali łączność?
- Nie, dlaczego? On długo znajdował się w kontakcie radiowym.
- Co oni mówili?
- Jakie komendy dawałem? – oni z początku informowali, potem przestali przekazywać jakąkolwiek mi informację…
- Oni przestali słuchać waszych poleceń?
- Oni powinni potwierdzać (zrozumienie poleceń…), a oni nie potwierdzali.
- A co powinni potwierdzać?
- Dane o wysokości przy podejściu do lądowania.
- Oni nawet nie dawali wam informacji o wysokości lotu samolotu?
- Tak.
- A jakie jest niebezpieczeństwo tego, że oni wam tego nie potwierdzali?
- Z załogą prowadzi się łączność radiową (przekazując informacje…), którą należy potwierdzać.
- No, a dlaczego oni nie potwierdzali?
- No, a skąd mam wiedzieć? Dlatego że oni źle znają język rosyjski (odpowiedź w formie PYTANIA…).
- A co, nikogo wśród załogi nie było rosyjskojęzycznego?
- Byli rosyjskojęzyczni, lecz dla nich cyfry – to problem.
- Znaczy, wy nie posiadaliście żadnej informacji o ich wysokości lotu?
- Nie posiadałem.
- Znaczy, wychodzi na to, że samolot jeszcze raz zawrócił, zaczął lądować, nie siadł, a potem odleciał na zapasowe lotnisko? Czy było inaczej?
- Nie, nie, w inny sposób. Jedno podejście i wszystko. Potem zaczął lądować.
- I poszedł na to ladowanie, które wy mu zakazywaliście?
- Ja nie mogłem zakazywać, ja mu rekomendowałem, że lądowania nie trzeba wykonywać!