jakie groźne owady czekają na mnie w Chorwacji?

czy ktoś się orientuje czy w Chorwacji są jakieś szczególne miejsca czarnej wdowy i poskoka? Jednym słowem czy są rejony gdzie częściej można się na te stworzenia natknąć, czy bez znaczenia?

Z tego co wiem to na wybrzezu wystepuja dosyc rzadko raczej w glebi ladu czyli glownie w BiH a nie w Cro

Dzięki. Pytam, bo do Chorwacji wybieram się pierwszy raz i planuję bardziej lądowo, niż morsko, jako, że zawsze byłem bardziej górski niż plażowy, a tu natykam się na info o czarnej wdowie, poskoku, ostroszu...w każdym razie na szerszenie mam uczulenie, moja ręka wyglądała po ukąszeniu jak piłka ręczna z pięcioma wykałaczkami. Na Sniježnice planuję i inne w pobliżu Cavtatu/Dubrovnika. Odnośnie powyższego tematu - taki oto artykuł znalazłem, co prawda z 2002 r, ale jednak: http://arhiv.slobodnadalmacija.hr/20020 ... cija02.asp

sernikowy napisał(a):czy ktoś się orientuje czy w Chorwacji są jakieś szczególne miejsca czarnej wdowy i poskoka? Jednym słowem czy są rejony gdzie częściej można się na te stworzenia natknąć, czy bez znaczenia?

Myślę, że ZOO powinieneś unikać, tam bestie czyhają na nieostrożnych.

jak ktoś ma pecha to...nawet w drewnianym kościele spadnie mu cegła na głowę , w Polsce mamy np. żmije, pszczoły, szerszenie , osy , kleszcze , komary i co ? nikt nie wychodzi z domu ani nie idzie do np. lasu???? gdyby "robactwo " zagrażało ludziom w CRO to nie byłoby tam tylu turystów , dobrze wiedzieć jakie są tam "żyjątka" ale nie ma powodu żeby panikować bo wczasy, urlop to wypoczynek i po co się zamartwiać i prowokować ... "jak ktoś ...........................

sernikowy napisał(a):- taki oto artykuł znalazłem, co prawda z 2002 r, ale jednak

Tu masz świeży jeśli Cię to ma pocieszyć

jak w Bośni jechaliśmy od wodospadu Kravica ,jakiś 1km,to przez drogę asfaltową pełzała żmija długośći 1,5m zaczym wyśadłem z samochodu, żeby zrobić zdięcie. to uciekła tak szybko że aż byłem zdziwiony

mervik napisał(a):jak w bośni jechaliśmy od wodospadu kravica ,jakiś 1km,to przez drogę asfaltową pełzała żmija długośći 1,5m zaczym wyśadłem z samochodu, żeby zrobić zdięcie. to uciekła tak szybko że aż byłem zdziwiony

Jakoś dziwnie w Twoich postach znikają duże litery

Eresus moravicus samica

W zeszłym roku przywieźliśmy mała modliche gwinejską - była jeszcze koloru słomkowego w stadium L3 ( maja do L6 )
Zyła u nas od sierpnia do stycznia. Zmarła z przyczyn naturalnych - zyją bardzo krótko niestety - około 7 miesięcy.
Żadnego terrarium - siedziała na kwiatku - podwieszona był od dołu i zostało to już jej "drzewkiem"
Pocieszna - wygrzewała sie na słońcu a na lampie zdążyła nam zamontowac dwa kokony pokaźnych rozmiarów - mamy film nagrany z tej czynności
Apetyt jej dopisywał niesamowity - muchy, larwy , ćmy - wyglądała po tej ćmie jakby była posypana pyłkiem - wszystko jadła. Najlepsze było markowanie uników przez muche podawaną jej na pęsecie - kombinowała z podkradaniem włacznie ze zmianą kierunków, potrafiła stanąc w kompletnym bezruchu by za moment jak w zwolnionym tempie zacząc skradanie do ofiary. Atak zawsze był błyskawiczny.
Mieliśmy z nia dużo zabawy - bardzo wdzięczny i mądry jeśli mozna to tak nazwać owad do hodowli.

...a nas męczyło coś takiego od rana do nocy...... ,bez nich nie ma wakacji !!!!!!

Ja będę chyba za rok jechał ale nie wiem gdzie czy do źródeł termalnych czy do domku jakiegoś a pytanie jest moje czy w hotelach też się zdarzają takie niepodzianki

Heh, w hotelach jest ich najwięcej. Czarne wdowy, rozwódki i jadowite stare panny najczęściej szprechające na każdym kroku także uważaj na węża A na poważnie to węży, ostrosza czy rekina raczej nie uświadczysz w pokoju a czy osa wleci to już nie mam pojęcia. Raczej żadko się to zdarza. Czarne wdowy czy skorpiony też są nieczęsto widywane choć bywają tak jak każdy robal.

A czy ktoś ma może zdjęcie tego czegoś czarnego i setką nóg ? Znajomi mnie straszą, że tego jest pełno w Cro.
A jak wiadomo: lepszy wróg swój niż cudzy - dlatego muszę go poznać zawczasu

pepermint napisał(a):A czy ktoś ma może zdjęcie tego czegoś czarnego i setką nóg ? Znajomi mnie straszą, że tego jest pełno w Cro.
A jak wiadomo: lepszy wróg swój niż cudzy - dlatego muszę go poznać zawczasu

Fuj! Ja tego robactwa nienawidzę