Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Jak zostałam prawdziwym Cromaniakiem. Pelješac 2021

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
yzedef
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2975
Dołączył(a): 09.06.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) yzedef » 26.07.2021 20:09

piekara114 napisał(a):Szkoda, że do zatoczkowych plaż nie chciało Wam się podjechać, bo mielibyście i kamyki, i cień, i widok na Korcule. Dla mnie to były najlepsze plaże na półwyspie i zawsze zatoczka dla nas.

W tym roku chcieliśmy z nich skorzystać i od razu uprzedzam wszystkich chętnych, może i trochę ich jest ale tylko nieliczne mają jakiekolwiek dojście. Idziemy główną drogą bez chodnika po pasie do jazdy, drogą z barierą energochłonną bez zejść do nich, często ze skarpą i ostrym zejściem po kamieniach. Z dziećmi, tobołami i psem jest to karkołomne aby się przebić i nie zrobić sobie bezsensownie krzywdy i pozamiatać resztę urlopu. Dwie-trzy z jakimś dojściem oczywiście zajęte, można niby brzegiem i morzem ale to też łatwe nie jest. Dlatego my odpuściliśmy i pojechaliśmy do Kuciste.
Tak więc ruzica jest jak najbardziej usprawiedliwiona, mi również nie było dane skorzystać z tej atrakcji a naprawdę chciałem :D
Epepa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 523
Dołączył(a): 29.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Epepa » 27.07.2021 08:49

ruzica napisał(a):Też troszkę żałuję, ale nie jesteśmy typem plażowicza "samochodowego", i w tzw. dni lenia chodzimy na te plaże, które mamy pod nosem. A w ogóle to nie chciało nam się przemieszczać między plażami, ani autem, ani pieszo. Może to znak, że czas na jakiś kajak :idea: :wink:

Kajak to dobry pomysł, na pewno będziecie zadowoleni. My też nie lubimy dojeżdżać na plaże, zazwyczaj przedzieraliśmy się przez okoliczne ścieżki w poszukiwaniu małych zatoczek. Z pływadłem jest to łatwiejsze i przyjemniejsze, można załadować potrzebne rzeczy i w ciągu dnia zmieniać sobie kilkukrotnie miejscówkę. :mrgreen: Ale nie tylko o plaże tu chodzi, samo eksplorowanie wybrzeża jest ciekawe. Skoro tak lubicie chodzić po górach to myślę, że i turystyka wodna przypadnie Wam do gustu. :hut:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 27.07.2021 15:47

yzedef napisał(a): tylko nieliczne mają jakiekolwiek dojście. Idziemy główną drogą bez chodnika po pasie do jazdy, drogą z barierą energochłonną bez zejść do nich, często ze skarpą i ostrym zejściem po kamieniach.


Szczerze mówiąc bardziej obawiałam się tego, że nie będzie tam gdzie zaparkować, niż karkołomnych zejść.

yzedef napisał(a):Tak więc ruzica jest jak najbardziej usprawiedliwiona, mi również nie było dane skorzystać z tej atrakcji a naprawdę chciałem :D


Dziękuję za rozgrzeszenie :D

Epepa napisał(a):
Kajak to dobry pomysł, na pewno będziecie zadowoleni. My też nie lubimy dojeżdżać na plaże, zazwyczaj przedzieraliśmy się przez okoliczne ścieżki w poszukiwaniu małych zatoczek. Z pływadłem jest to łatwiejsze i przyjemniejsze, można załadować potrzebne rzeczy i w ciągu dnia zmieniać sobie kilkukrotnie miejscówkę. :mrgreen: Ale nie tylko o plaże tu chodzi, samo eksplorowanie wybrzeża jest ciekawe. Skoro tak lubicie chodzić po górach to myślę, że i turystyka wodna przypadnie Wam do gustu. :hut:


W przyszłym roku chyba nie pojedziemy do Chorwacji, więc mam 2 lata na urobienie Pana S. względem kajaka :mrgreen: Tylko, że właśnie sobie przypomniałam, że mam strasznie słabe ręce, więc może nie być ze mnie na tym kajaku pożytku i to na pewno będzie jego argument przeciw :twisted:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 27.07.2021 17:07

ODCINEK X. NAKOVANA I JASKINIA ŠPILA

Pomysł na kolejną wycieczkę zaczerpnęłam z relacji Kateriny :papa: Postanowiłam, że nam ta wycieczka musi się udać bardziej, ale czy to nam wyszło to za chwilę zobaczycie.

Jedziemy do Nakovany, która obecnie jest opuszczoną wioską(tzn. nie do końca, bo mieszka tu 1 rodzina), ale była zamieszkała już 8000 lat temu. W czasach starożytnych panowali tu Ilirowie. Na forum to miejsce jest dokładnie opisane, więc nie będę robić kopiuj-wklej :wink: Szczegóły zainteresowani znajdą w Klubie Miłosników

Wyjeżdżamy z Orebića w stronę Lovište bardzo malowniczą drogą. Zatrzymujemy się na punkcie widokowym:

o152.jpg


o153.jpg


o154.jpg


Widoki są oczywiście piękne, ale po wyprawie na sv. Iliję to już aż takiego wrażenia na nas nie robią :wink:

Jedziemy zatem dalej, droga ciągnie się stromo pod górę. Dojeżdżamy do Nakovany, zostawiamy Daczię pod pierwszym lepszym drzewem. Wieś nie do końca opustoszała, wita nas bardzo dostojna delegacja mieszkańców:

o155.jpg


Kociaki od razu pędzą do bagażnika, widocznie wiedzą, że samochód to takie coś, co służy dostarczaniu żarcia kotu :roll: :wink:

Rozglądamy się po okolicy:

o156.jpg


o157.jpg


o158.jpg


Od razu rzuca mi się w oczy, że źle odrobiłam lekcję z topografii tego miejsca:

o159.jpg


Myślałam, że te wszystkie punkty strategiczne są bliżej siebie i raz dwa je oblecimy. Tymczasem z Dolnej Nakovany, gdzie zaparkowaliśmy wszędzie mamy daleko :roll:

No nic, na razie pójdziemy do Jaskini Špila, by zobaczyć stalagmit w kształcie fallusa. To święte miejsce Ilirów :wink: Później zobaczymy na ile starczy nam siły i czasu :idea:

Początek naszej ścieżki prezentuje się całkiem niewinnie i nie zapowiada późniejszych trudności, nazwijmy to, roślinnych :wink:

o160.jpg


Po kilku minutach dochodzimy do małego kościółka, przy którym znajduje się rozstaj szlaków:

o161.jpg


Wybieramy szlak w stronę jaskini, zaraz zacznie się nasza katorga:

o162.jpg


O dziwo katorga nie jest związana z upałem, a z ogromną ilością chaszczy, porastających ścieżkę. Pan S. czuł się wygrany bo wziął długie portki. Mi natomiast te wszystkie krzaki i gałęzie atakowały wszystkie kończyny, znów czułam się jak w horrorze :evil: Tym razem robactwo aż tak się nas nie czepiało, może byliśmy mniej spoceni :oczko_usmiech:

Widoki z drogi przez mękę prezentowały się tak:

o164.jpg


o165.jpg


Jadranu nie widać, więc tak sobie :wink:

Nie wiem ile szliśmy, może pół godziny, może 40 minut, ale w końcu dotarliśmy do celu. Możemy schować się w cieniu:

o163.jpg


Jest tabliczka informacyjna:

o166.jpg


No to idziemy "ofocić" ten symboliczny cel naszej wycieczki. No i tu spotyka nas ZONK :evil: Bo fallus owszem jest, ale bardzo niepozorny, to raz. Dwa, to jest za kratami i nie można wejść w jego pobliże :|

Strasznie się męczymy próbując jakoś zrobić mu zdjęcie przez te kraty, ale trwa to wieki, aż w końcu w tych ciemnościach pada bateria w aparacie :lol:

Ale coś tam się udało:

o167.jpg


o169.jpg


W ogóle to reakcja Pana S. na tę wątpliwą atrakcję turystyczną była taka:

YYYY, to takie małe :?: 8O :mrgreen:

Tak naprawdę to trochę go oszukałam, żeby w ogóle chciał tam ze mną pójść i powiedziałam, że na płaskowyżu jest wspaniała jaskinia ze stalagmitem w kształcie olbrzymiego fallusa :mrgreen: Oczywiście małż wyobraził sobie, że ustrojstwo będzie miało ze 3 metry, a na wejściu do jaskini będzie siedział jakiś chorwacki dziadek i kasował za wstęp :mrgreen:

No trudno, wyszło tak sobie. Wracamy do samochodu. Znowu trzeba się przedrzeć przez milion chaszczy, pora robi się lekko popołudniowa, więc do moich poharatanych do krwi rąk i nóg, dochodzi niedogodność w postaci upału.

Mimo przeszkód dosyć sprawnie schodzimy w okolice kościółka:

o170.jpg


Jak już wiecie, jest tu rozstaj szlaków, możemy przejść się do Fortu Ilirów bądź Gornej Nakovany. Pan S. zadaje pytanie:

To idziemy do Gornej czy do samochodu?

Nie mów do mnie teraz :!: :oczko_usmiech: To oczywiste, że do samochodu, mam wszystkiego dosyć. I nawet nie marzę już o kąpieli w Jadranie, ani o moczeniu w nim stópek, chce tylko usiąść w cieniu. Taka niewymagające jestem :wink:

Cóż, pozostałe części opuszczonej wsi zostają na może kiedyś ;)

Jesteśmy przy samochodzie, kocie towarzystwo w komplecie:

o171.jpg


o172.jpg


o173.jpg


Podsumowując wycieczka dosłownie i w przenośni była ...ujowa :oczko_usmiech:

Teraz pojedziemy na koniec świata by zażyć wypoczynku, ale o tym następnym razem.

:papa:
Katerina
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 5004
Dołączył(a): 18.08.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) Katerina » 29.07.2021 22:58

ruzica
. NAKOVANA I JASKINIA ŠPILA

Pomysł na kolejną wycieczkę zaczerpnęłam z relacji Kateriny :papa:

O, miło... :D
Postanowiłam, że nam ta wycieczka musi się udać bardziej, ale czy to nam wyszło to za chwilę zobaczycie.

Podsumowując wycieczka dosłownie i w przenośni była ...ujowa :oczko_usmiech:

Ooo..., j....i bijelu kozu :( :oczko_usmiech:
powiedziałam, że na płaskowyżu jest wspaniała jaskinia ze stalagmitem w kształcie olbrzymiego fallusa :mrgreen: Oczywiście małż wyobraził sobie, że ustrojstwo będzie miało ze 3 metry,

Tak to w życiu czasem bywa...na wstępie ekscytacja, a potem...rozczarowanie :wink: :mrgreen:

Marta, moja wyprawa to dopiero była u...a, fallusika w ogóle nie zobaczyłam, bo trwały prace archeologiczne, a do tego trafiłam na taką pogodę,że ledwie co z trasy było widać.
Ale Nakovana - selo ma klimat, czyż nie?
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15685
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 30.07.2021 10:24

ruzica napisał(a):W przyszłym roku chyba nie pojedziemy do Chorwacji, więc mam 2 lata na urobienie Pana S. względem kajaka :mrgreen: Tylko, że właśnie sobie przypomniałam, że mam strasznie słabe ręce, więc może nie być ze mnie na tym kajaku pożytku i to na pewno będzie jego argument przeciw :twisted:
Ja demonem silnej osoby nie jestem, z siłownią i sportem nie jestem zaprzyjaźniona, ale jednak na kajaku power w ramionach jest :mrgreen:


Który to TEN stalagmit? Bo nie widzę...
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Posty: 10903
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 30.07.2021 11:43

ruzica napisał(a):Rozglądamy się po okolicy:


Spacerując po okolicach w Cro i widząc zaniedbane gospodarstwa lub obejście domostw, zwykle wyobrażam sobie co bym tam zmienił, jak zagospodarował teren. Czasem nie trzeba dużych nakładów finansowych lub po prostu posprzątać.
Na niektóre, aż żal patrzeć. Ale jak kto lubi.
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6673
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 30.07.2021 12:04

ruzica napisał(a):I nawet nie marzę już o kąpieli w Jadranie, ani o moczeniu w nim stópek, chce tylko usiąść w cieniu. Taka niewymagające jestem :wink:

Cóż, pozostałe części opuszczonej wsi zostają na może kiedyś ;)

Ustalanie priorytetów to bardzo dynamiczna rzeczywistość. :lol:
Na szczęście zazwyczaj można coś przesunąć "na potem". :oczko_usmiech:

Ale wycieczka i tak dość ciekawa - no, może za wyjątkiem tego fallusika. :mrgreen: :wink:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 01.08.2021 10:47

Katerina napisał(a):Ale Nakovana - selo ma klimat, czyż nie?


Trudno mi powiedzieć, bo zbyt mało widziałam :roll: Szkoda, że nie poszliśmy do części "górnej", ale byłam na to już zbyt zmęczona, spocona i poharatana krzakami :evil:

piekara114 napisał(a):Ja demonem silnej osoby nie jestem, z siłownią i sportem nie jestem zaprzyjaźniona, ale jednak na kajaku power w ramionach jest :mrgreen:



Pocieszyłaś mnie, choć ja powera zawsze więcej miałam w nogach niż w rękach :wink:

piekara114 napisał(a):
Który to TEN stalagmit? Bo nie widzę...


Otóż wg tabliczki miał wyglądać tak(zaznaczyłam w czerwonym kółku :mrgreen: )

o174.jpg


I na żywo rzeczywiście wiele się nie różnił, ale że zdjęcia były robione po ciemku, z daleka i przez kraty to się trochę zlał z otoczeniem. Oto ON:

o175.jpg


te kiero napisał(a):
Spacerując po okolicach w Cro i widząc zaniedbane gospodarstwa lub obejście domostw, zwykle wyobrażam sobie co bym tam zmienił, jak zagospodarował teren. Czasem nie trzeba dużych nakładów finansowych lub po prostu posprzątać.
Na niektóre, aż żal patrzeć. Ale jak kto lubi.


Mam wrażenie,że to jest element chorwackiej mentalności. Mieć wylane na wszystko, zostawić coś samemu sobie i niech takie już będzie(patrz: chorwackie łazienki w niektórych apartmanach- nie remontowane chyba od czasów Tity :oczko_usmiech: )

Mikromir napisał(a):Ustalanie priorytetów to bardzo dynamiczna rzeczywistość. :lol:
Na szczęście zazwyczaj można coś przesunąć "na potem". :oczko_usmiech:


Szczególnie na wakacjach. Miałam dużo różnych planów, ale część odpadła na zasadzie: Eee, nie bo za gorąco :roll:

W ogóle to mam dylemat kiedy jeździć do Chorwacji. W sezonie za gorąco na zwiedzanie, a leżeć na plaży non stop to nie lubimy. Poza sezonem z kolei albo woda za zimna, albo dzień za krótki, a ciągle tylko łazić bez plażingu to też źle :roll: :wink:
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 01.08.2021 11:37

ODCINEK XI: PLAŻOWANIE W LOVIŠTE

To będzie bardzo krótki odcinek, gdyż z tej części dnia posiadam ze 3 zdjęcia na krzyż :roll:

Po wykańczającej wycieczce do jaskini jedziemy do Lovište. Głównie po to by odpocząć, ale też po to by zobaczyć jak to jest na tym końcu świata. No i to zawsze fascynujące jechać w jakieś miejsce, gdzie dalej już nie można :wink:

Forumowe ptaszki ćwierkały, że samochód należy zostawić przed miejscowością, na płatnym parkingu. Tymczasem da się dojechać aż do nabrzeża, a parking przed wsią jest darmowy. Pewnie to kwestia tego, że jesteśmy tu przed sezonem.

Jak już wcześniej zauważyła Mikromir, wycieczkowe priorytety zmieniają się dynamicznie, więc poszukiwania zacienionego miejsca schodzą na dalszy plan. Bo teraz zapragnęliśmy kugli. Ale Lovište to jest naprawdę koniec cywilizacji, więc lodziarni tu nie uświadczycie :cry:

Tak źle jednak nie jest bo istnieje tu kilka caffe barów, ze 2 konoby(strzelam, bo nie liczyłam) oraz Studenac, w którym kupujemy jakieś nielogicznie drogie lody 8O (dobrze, że nie przeliczam kun na złotówki :wink:

Zaopatrzeni w kosztowne sladoledy możemy iść na plażę. Jest coś na kształt plaży miejskiej ze żwirkiem i łagodnym zejściem do wody, ale nie ma tam cienia i jest dość tłoczno :roll:

o176.jpg


o177.jpg


o178.jpg


Nie za bardzo chce nam się szukać plaży idealnej, więc rozkładamy się na betonowym podeście na końcu wsi. Jest tu cień, który od początku był priorytetem, oraz jesteśmy tu całkiem sami.

Nie wstanę, tak będę siedzieć :!:

o179.jpg


Tak spędzamy popołudnie na totalnym lenistwie. Małż idzie snoorkować, ja początkowo miałam zamiar chociaż się popluskać, ale to miejsce nie za bardzo nadaje się dla mnie :roll: Po pierwsze od razu jest głęboko, a drabinkę, która była na końcu podestu, ktoś zdemontował. Można zejść do wody z drugiej strony, po skałkach, ale są one śliskie jak na Giewoncie 8O oraz usadowił się pośród nich całkiem dorodny jeżowiec :roll: Wizja zlądowania tyłkiem wprost na tym stworzeniu skutecznie mnie zniechęca. Siedzę więc na brzegu mocząc nogi i czytam stare relacje z cro.pli :) (jakoś nie pomyślałam, żeby książkę lub gazetę wziąć ze sobą).

Nasza miejscówka:

o180.jpg


o181.jpg


Mieliśmy sąsiadów na podeście obok:

o182.jpg


Zasadniczo w Lovište nic nie ma -tzn. jest cisza i spokój i na pewno można tu doskonale odpocząć psychicznie(tak, wiem, że jest polecana przez Makłowicza konoba), dlatego po plażowanku wracamy do Orebića. Po drodze wypatruję zjazdu do słynnej Ekstravagansy, ale na razie nic nie mówię, wrócę do tematu przy winku na balkonie.

Na balkonie:

Zjedziemy do tej Ekstravagansy? Tam jest ładna plaża i knajpka :?:

Możemy, ale będziesz musiała zejść na dół i zatrzymywać jadące z naprzeciwka samochody. Jak zrobią światła, to może pojedziemy.

:evil: :evil: :evil:

Czy muszę mówić, że konflikt wisiał w powietrzu, a jego wybuch był już nieunikniony :?:

:twisted: :oczko_usmiech:

cdn.

:papa:
Mikromir
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6673
Dołączył(a): 17.03.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) Mikromir » 01.08.2021 14:19

ruzica napisał(a):Jest coś na kształt plaży miejskiej ze żwirkiem i łagodnym zejściem do wody, ale nie ma tam cienia i jest dość tłoczno :roll:

Hmmm... a zdawałoby się, że na takim końcu świata będzie pusto...

ruzica napisał(a):Nie wstanę, tak będę siedzieć :!:

:lol:

ruzica napisał(a): Po drodze wypatruję zjazdu do słynnej Ekstravagansy, ale na razie nic nie mówię, wrócę do tematu przy winku na balkonie.

Tak, najważniejsze to wybrać właściwy moment. :mrgreen: Ale i to czasem nie pomaga, jak widać:... :( :wink:

ruzica napisał(a):Możemy, ale będziesz musiała zejść na dół i zatrzymywać jadące z naprzeciwka samochody. Jak zrobią światła, to może pojedziemy.

:lol: Cwana bestia... :oczko_usmiech:
pomorzanka zachodnia
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1454
Dołączył(a): 18.08.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) pomorzanka zachodnia » 02.08.2021 19:26

ruzica napisał(a):
Nie za bardzo chce nam się szukać plaży idealnej, więc rozkładamy się na betonowym podeście na końcu wsi. Jest tu cień, który od początku był priorytetem, oraz jesteśmy tu całkiem sami.


W tamtym roku wybitnie nie doceniłam wagi cienia na plaży, bo zawsze cień był. W tym roku za to trzeba było się nieźle nabiedzić. Coś w tym roku mocno gorąco i słonecznie... :roll:

ruzica napisał(a):Na balkonie:

Zjedziemy do tej Ekstravagansy? Tam jest ładna plaża i knajpka :?:

Możemy, ale będziesz musiała zejść na dół i zatrzymywać jadące z naprzeciwka samochody. Jak zrobią światła, to może pojedziemy.

:evil: :evil: :evil:

Czy muszę mówić, że konflikt wisiał w powietrzu, a jego wybuch był już nieunikniony :?:

:twisted: :oczko_usmiech:

cdn.

:papa:


A gdyby tak wcześnie rano pojechać? Ciekawe jaki był ciąg dalszy :) .
ruzica
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1808
Dołączył(a): 27.03.2014

Nieprzeczytany postnapisał(a) ruzica » 03.08.2021 18:11

Mikromir napisał(a):
ruzica napisał(a):Jest coś na kształt plaży miejskiej ze żwirkiem i łagodnym zejściem do wody, ale nie ma tam cienia i jest dość tłoczno :roll:

Hmmm... a zdawałoby się, że na takim końcu świata będzie pusto...


Tzn. tam było tłoczno jak na warunki tego miejsca, czyli na plaży mogło być z 6 osób :mrgreen:

pomorzanka zachodnia napisał(a):

A gdyby tak wcześnie rano pojechać? Ciekawe jaki był ciąg dalszy :) .


A gdyby ktoś inny też wpadł na pomysł, żeby wcześnie rano pojechać :?: :wink:

pomorzanka zachodnia napisał(a):

W tamtym roku wybitnie nie doceniłam wagi cienia na plaży, bo zawsze cień był. W tym roku za to trzeba było się nieźle nabiedzić. Coś w tym roku mocno gorąco i słonecznie... :roll:



Bo jak się coś ma stale, to się tego nie docenia :P :wink: A na super plażę prawie całą w cieniu jeszcze na tym wyjeździe trafimy :idea:
Epepa
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 523
Dołączył(a): 29.10.2017

Nieprzeczytany postnapisał(a) Epepa » 04.08.2021 09:35

ruzica napisał(a):Tylko, że właśnie sobie przypomniałam, że mam strasznie słabe ręce, więc może nie być ze mnie na tym kajaku pożytku i to na pewno będzie jego argument przeciw :twisted:

Nie ma się co martwić na zapas. Ja też mam bardzo słabe ręce i daję radę. :D Wiosłowanie to bardzo dobre ćwiczenie, które naprawdę można polubić.

ruzica napisał(a):W ogóle to mam dylemat kiedy jeździć do Chorwacji. W sezonie za gorąco na zwiedzanie, a leżeć na plaży non stop to nie lubimy. Poza sezonem z kolei albo woda za zimna, albo dzień za krótki, a ciągle tylko łazić bez plażingu to też źle :roll: :wink:

Ja także średnio znoszę upały i nie daję rady smażyć się w słońcu, więc maj jest dla mnie idealny. Temperatura wody jak w Bałtyku latem mi nie przeszkadza. Jest sporo plusów, które mi to rekompensują. :mrgreen:
ruzica napisał(a):A na super plażę prawie całą w cieniu jeszcze na tym wyjeździe trafimy :idea:

Miałam taką w Żuljanie. Ciekawa jestem, czy to ta. :wink:
piekara114
Opiekun działu
Avatar użytkownika
Posty: 15685
Dołączył(a): 30.06.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) piekara114 » 04.08.2021 10:31

To ten stalagmit mnie rozczarował....
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży


  • Podobne tematy
    Ostatni post

cron
Jak zostałam prawdziwym Cromaniakiem. Pelješac 2021 - strona 10
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone