Montescudaio Po 2 nocach we Florencji kolejnym naszym punktem na mapie Toskanii gdzie postanowiliśmy zakotwiczyć na 4 noce była wioseczka gminna w południowej cześć prowincji Piza-
Montescudaio. Dlaczego akurat ta mało znana miejscowość? Hm, sam do końca nie pamiętam, ale przede wszystkim kierowaliśmy się miejscem gdzie będzie w miarę blisko do wybrzeża ( każdego dnia do południa spędzaliśmy czas nad Morzem Liguryjskim) oraz miejsce, które będzie dobrym punktem wypadowym do odwiedzenia okolicy. Oczywiście szukając noclegu kierowaliśmy się ceną, która w tym wypadku nas miło zaskoczyła- 50 euro za dobę.
Motescudaio okazało się strzałem w samą 10! Mieszkanie położone w pięknej okolicy, 10 metrów do tarasu widokowego z panoramą na Morze Liguryjskie, krajobrazy Toskanii z pięknymi winnicami, budynkami...Samo mieszkanie super wyposażone, było wręcz wszystko: klima, pralka, suszarka, opiekacz, ekspres do kawy z zestawem kapsułek na miesiąc:). Na każdy dzień miły gospodarz przygotował słodkie śniadanko, czego tu chcieć więcej. Oczywiście winko też było przygotowane, niestety prze mały wypadek jaki miałem wcześniej i przez faszerowanie się lekami musiałem stronić od trunków:(.
Co nas bardzo zdziwiło oczywiście na plus, przez 3 wieczory odbywały się świetne imprezy dla mieszkańców. Każdego wieczoru coś innego: pochody z orkiestrą, zawody w pchaniu beczki, przeciąganie liny, mnóstwo zabawy...godzina 22 zamykają na „amen” główną ulice, wszyscy mieszkańcy wioski wychodzą i zabawa na całego:).
Jedyny minus tego miejsca to parking, niestety wąskie drogi i brak miejsca powoduje, że wielu miejscowościach, miasteczkach są wyznaczone parkingi miejskie dla mieszkańców jak i samych gości. Na pytanie czy tu jest bezpiecznie parkować 300 m od mieszkania właściciel się zaśmiał mówiąc, że tu nie zobaczymy żadnego uchodźcy a to jest znak, że jest tu bardzo bezpiecznie. I gościu miał rację gdyż przez moje roztargnienie zostawiłem przez całą noc samochód z otwartymi wszystkimi szybami. Rano normalnie konsternacja, myślałem, ze włamanie było. Jednak po chwili namysłu okazało się, że to moja wina. Dostałem zrypkę od żony i można było jechać nad morze:).
Mieścinka nas oczarowała. Kiedy zaczęliśmy o niej więcej czytać okazało się, że jest to najpiękniejsza wieś we Włoszech. Przynajmniej w jakiś tam rankingach, na które natrafiliśmy sami...Jak dla Montescudaio to perełka, zobaczcie sami i oceńcie chodź zdjęcia nigdy nie oddadzą tego co jest na żywo:(

- Winko z winnic Montescudaio na powitanie:)

- Nasza mieszkanko na parterze i klimatyczna uliczka

- Nasza uliczka

- Wieża zegarowa, nie była uciążliwa

- Takie cuda przed naszym domkiem

- Takie cuda przed naszym domkiem

- Sąsiad wrócił ale gdzie on zaparkuję?

- jednak znalazł miejsce parkingowe:)

- Jak tu jest pięknie...

- Widoki z mieszkanka

- Widoki...

- Zachody słońca, bajka. tego nam brakowało w Chorwacji...

- Zachód

- Widoki i to świetne drzewo...

- Tarasik przy mieszkaniu

- Spacery po Montescudaio

- Spacery po Montescudaio

- Spacery po Montescudaio

- Spacery po Montescudaio

- Spacery po Montescudaio

- Spacery po Montescudaio

- Spacery po Montescudaio

- Spacery po Montescudaio

- Spacery po Montescudaio

- Spacery po Montescudaio

- Spacery po Montescudaio

- Spacery po Montescudaio

- Spacery po Montescudaio

- Spacery po Montescudaio

- Spacery po Montescudaio

- Spacery po Montescudaio

- Spacery po Montescudaio

- Spacery po Montescudaio

- Spacery po Montescudaio

- Spacery po Montescudaio

- Najlepsza pizza w Toskanii- Nonna Mara, lokal polecany na grupie FB się sprawdził, mega.

- Wieczorne imprezy, i jak tu iść spać jak takie cuda...:)

- Wieczorne imprezy

- Wieczorne imprezy