Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Historia do 1960

Rozmowy na tematy nie związane z Chorwacją i turystyką. Tu można dyskutować rozrywkach, muzyce, sporcie itp. Można też prowadzić rozmowy "ogólnotowarzyskie". Zabronione są dyskusje o współczesnej, polskiej polityce.
Ale uwaga! Również tu obowiązuje przestrzeganie regulaminu forum i kulturalne zachowanie!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 01.03.2015 17:36

kleeberg
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8037
Dołączył(a): 08.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kleeberg » 01.03.2015 21:06




Nie jesteśmy żadną bandą, tak jak nas nazywają zdrajcy i wyrodni
synowie naszej ojczyzny. My jesteśmy z miast i wiosek polskich. (...)
My walczymy za świętą sprawę, za wolną, niezależną, sprawiedliwą
i prawdziwie demokratyczną Polskę!
” – mjr Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka”.


Cześć i Chwała Bohaterom !!!
Rafal_X
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 205
Dołączył(a): 28.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rafal_X » 01.03.2015 22:35

Nefer napisał(a):5 lutego 1947 roku Bolesław Bierut ps. Tomasz został wybrany przez Sejm Ustawodawczy na Prezydenta RP, którym był do 20 listopada 1952 roku, kiedy to została wybrana Rada Państwa.
Na mocy Konstytucji PRL z 22 lipca 1952 roku urząd prezydenta zlikwidowano, a w jego miejsce utworzono Radę Państwa, która miała być wybierana przez Sejm.

Bo do 1947-8 jeszcze była jakaś nadzieja na normalość. Po tym czar prysł zupełnie. Przypominam, że Bierut pokazywał się publicznie na procesjach bożego ciała. W Czechosłowacji Benesz był prezydentem do 1948 roku po powrocie z Wielkiej Brytanii (!!!). Ten rok to totalne podporządkowanie rządów krajów Europy Wschodniej Moskwie.

Wszystkim mającym wątpliwość, czy "żołnierze wyklęci" byli bohaterami, czy pospolitymi bandytami polecam:
Stefan Dąmbski Egzekutor.

Egzekutor jest więc nie tylko opowieścią z życia partyzanta, ale przede wszystkim studium spustoszenia, jakie w człowieku sieje wojna — nawet, jeśli walczy on po „słusznej” stronie, w obronie ojczyzny. Swoje wspomnienia Dąmbski spisywał pod koniec życia, zdobywając się na niezwykle szczere i przejmujące wyznanie.


Otóż nie byli ani jednymi, ani drugimi. Byli ludźmi, którzy nie potrafili się odnaleźć w nowej rzeczywistości, kto wie, czy nie gorszej niż przed 1945. Jakby nie patrzeć, Franczak uciekł z Wojska Polskiego. Polecam przeczytać Egzekutora.

Jedne z największych dokonań partyzantów po styczniu 1945 roku (a więc po rozwiązaniu AK) to:
- sierpień 1945: opanowianie miasta i odbicie więzienia MBP w Kielcach, uwolnienie ~200 Polaków, głównie partyzantów
- miesiąc póżniej: opanowanie Radomia i uwolnienie ~300 więźniów.
Radom, Planty ul. Kościuszki 6 - siedziba Gestapo i areszt w piwnicach, po wyzwoleniu siedziba UB i więzienie. Do dzisiaj zachowały się napisy na cegłach. Lublin Majdanek - miesiąc po wyzwoleniu obozu Sowieci i Polacy urządzili obóz dla partyzantów z AK. Lublin baszta zamku - w piwnicy przetrzymywano ok. 120 partyzantów z AK.
Ostatnio edytowano 02.03.2015 14:25 przez Rafal_X, łącznie edytowano 1 raz
Tuti
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 703
Dołączył(a): 04.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tuti » 01.03.2015 22:51

Teraz na TVP Historia leciał dokument o majorze Adamie Lazarowiczu (Klamra). Szkoda słów, niektórzy kaci jeszcze żyją i mają się dobrze :evil: .
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 02.03.2015 06:03

Rafal_X napisał(a):Byli ludźmi, którzy nie potrafili się odnaleźć w nowej rzeczywistości,

Delikatnie powiedziane o ludziach walczących o suwerenność Polski.
Rafal_X napisał(a):Frantczak

Franczak. Chyba, że mamy inne osoby na myśli.
Rafal_X napisał(a):Franczak uciekł z Wojska Polskiego

Nie uciekł. Przymusowo wcielony w szeregi tzw. ludowego Wojska Polskiego zdecydował się kontynuować walkę o wolną Polskę zgodnie z przysięgą złożoną w Wojsku Polskim oraz ZWZ-AK.
Była to odpowiedź na terror jakie lWP stosowało w stosunku do Polaków, jego byłych kolegów, na wyroki śmierci wykonywane na żołnierzach AK po sfingowanych procesach.

Taka idea przyświecała wszystkim żołnierzom, którzy od momentu przekroczenia na początku 1944 roku przez sowieckie wojska okupacyjne granic polskich poza wyzwoleniem kraju spod okupacji niemieckiej, jako drugi cel obrali walkę o suwerenność kraju, siłą oddawanego pod władzę ludzi z niszowej opcji politycznej.

To była konsekwencja działania NKWD w Polsce, na zapleczu działań frontowych, a to, że w pewnym momencie jego rolę przejęły oddziały rodzimej służby bezpieczeństwa i milicji jest wynikiem tylko i wyłącznie tego, że większość członków ruchu oporu już nie żyła albo siedziała w łagrach lub naszych więzieniach i obozach.

Gdyby nie sowieci i ich obecność w naszym kraju oraz wsparcie udzielane kolaborującym jednostkom proporcje sił w tej wojnie domowej byłyby zupełnie inne i to nie jest kwestia "odnajdywania się w rzeczywistości".

Akurat oni odnaleźli się bardzo dobrze.

Rafal_X napisał(a):Jedne z największych dokonań partyzantów po styczniu 1945 roku

Tego było dużo i rozwiązanie AK nie jest jakimś punktem zwrotnym. Powstały nowe ugrupowania, a i niektóre stare, zwolnione z przysięgi wobec AK, działały nadal.
Rozkaz rozwiązania PSZ w Kraju był aktem który miał ratować życie wielu osobom siłą i wbrew swoim przekonaniom zmuszanym do wstępowania w szeregi lWP i składania nowej przysięgi.
Niektórzy skorzystali z tej okazji i często stali się katami własnych kolegów, wielu się na to nie zdecydowało, a wielu też zrezygnowało z takiej drogi, widząc, dokąd prowadzi.

Oceniając Wyklętych trzeba zacząć od jednego: to nie oni byli agresorami. Zostali zaatakowani we własnym kraju i robili to, co robili od pierwszego września - bronili tego kraju. Zmieniał się tylko agresor i okupant. Nie rzeczywistość - okupant - i oni się z tym nie godzili.

Czy to miało sens wobec losu zgotowanego im przez świat? Jak widać - miało.
maxredaktor
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1313
Dołączył(a): 13.08.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) maxredaktor » 02.03.2015 08:11

Brawo, weldon.
kleeberg
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 8037
Dołączył(a): 08.01.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) kleeberg » 02.03.2015 11:49

Rafal_X napisał(a):
Wszystkim mającym wątpliwość, czy "żołnierze wyklęci" byli bohaterami, czy pospolitymi bandytami polecam:
Stefan Dąmbski Egzekutor.

Egzekutor jest więc nie tylko opowieścią z życia partyzanta, ale przede wszystkim studium spustoszenia, jakie w człowieku sieje wojna — nawet, jeśli walczy on po „słusznej” stronie, w obronie ojczyzny. Swoje wspomnienia Dąmbski spisywał pod koniec życia, zdobywając się na niezwykle szczere i przejmujące wyznanie.


Otóż nie byli ani jednymi, ani drugimi. Byli ludźmi, którzy nie potrafili się odnaleźć w nowej rzeczywistości, kto wie, czy nie gorszej niż przed 1945.


Szkoda klawiatury na komentarz.



weldon napisał(a):

Piotrek, dziękuję.
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 02.03.2015 12:28

Kleeberg- dlaczego szkoda Ci klawiatury ? Czy obowiązuje tu jakaś jedyna prawda a reszta - bez komentarza ?
Temat żołnierzy wyklętych nie jest jednoznaczny w ocenie, nawet dla historyków.
Ja sama mam mieszane uczucia. Wielu z nich było bohaterami, ale były wśród nich postacie kontrowersyjne. Czy z powodu antysemityzmu czy z powodu wystąpień przeciwko Polakom (Słowakom) etc. Polacy generalnie pogodzili się z nowym ładem politycznym ( wtedy nie mieli wyboru, zostali rzuceni na pożarcie systemu wspieranego przez jedną z największych armii na świecie) ), próbowali jakoś żyć, pozbierać się po strasznej wojnie.
Trzeba rozgraniczyć akty przeciwstawienia się sołdatom radzieckim czy bezpiece a akty zwykłego rozboju, bo takie też miały miejsce. Niestety.
Są dwie strony medalu w historii żołnierzy wyklętych- jedna to heroizm, obrona ludności cywilnej przed UPA, UB, bandami rabusi druga to zabójstwa aktywistów lewicy, rozbijanie posterunków MO, napady na przedsiębiorstwa i spółdzielnie...
weldon
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 39917
Dołączył(a): 08.07.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) weldon » 02.03.2015 12:51

Blaugrana napisał(a):druga to zabójstwa aktywistów lewicy, rozbijanie posterunków MO, napady na przedsiębiorstwa i spółdzielnie...

Jak to na wojnie.
Nie da rady - trzeba stanąć po którejś stronie, tak samo, jak trzeba w jakiś sposób zaopatrzyć swoje oddziały.
Identyczne akcje prowadzone były wcześniej na Niemców i na ich kolaborantów, teraz były prowadzone przeciwko kolaborującym z nową władzą.
Na tym, niestety, polega wojna domowa.

Tylko zanim zaczniemy rozpatrywać kontrowersyjność pewnych zachowań odpowiedzmy sobie na proste pytanie - kto i kiedy tę wojnę wywołał.
Jeśli jesteś we własnym kraju atakowana przez żołnierzy siłą narzucających kompletnie obcy, w dodatku uznany za przestępczy i przez takie też osoby reprezentowany ustrój, w dodatku traktujących cię jako faszystę, kolaborującego z tymi, w walce z którymi do niedawna przelewałaś krew, to nie bardzo masz wyjście.
No chyba, że masz za nic swoje przekonania i kompletnie nie masz honoru - to faktycznie, pewnie można łamać wszystkie przysięgi.
Gorzej, jeśli nie chcesz tego robić, a w nagrodę "wyzwoliciele" zaczynają rozjeżdżać cię czołgami, a, w najlepszym przypadku, zamykać za twój patriotyzm w łagrach.

A jak potraktować tych, którzy w utrwalaniu władzy ludowej nie wahali się strzelać do dzieci, kraść i osadzać ludzi, którzy próbowali odzyskać swoją, przez wiele lat wypracowaną własność, albo chowali wyhodowane przez siebie płody rolne, bo nowa władza okazywała się pod względem rabunku o wiele gorsza, niż okupant niemiecki?

Przedsiębiorstwa i spółdzielnie działały na zasadzie okradzenia z majątku legalnych właścicieli - czy domaganie się, wszelkimi sposobami, poszanowania prywatnej własności jest czymś gorszym, niż złodziejstwo, często poparte mordowaniem dawnych właścicieli, jako coś gorszego?

Wojna to straszna rzecz, a domowa jest chyba najgorsza rzeczą, jaka może każdego spotkać, dlatego sadzić należy przede wszystkim tych, którzy nie wahali się dla osiągnięcia swoich prywatnych celów ja wywołać - na ocenę poszczególnych żołnierzy to będzie miało istotny wpływ.
Rafal_X
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 205
Dołączył(a): 28.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rafal_X » 02.03.2015 14:01

Blaugrana napisał(a):Kleeberg- dlaczego szkoda Ci klawiatury ? Czy obowiązuje tu jakaś jedyna prawda a reszta - bez komentarza ?
Temat żołnierzy wyklętych nie jest jednoznaczny w ocenie, nawet dla historyków.

Dąmbski wstąpił do partyzantki w wieku lat 17. I ona zastąpiła mu szkoły, rodziców, wychowanie. W ten sposób stał się narzędziem do wykonywania wyroków - to tak bardzo streszczając sens wspomnień. Lata wojny, a potem socjalizmu (z)robiły ludziom pustkę w głowach (i jeszcze dzisiaj ludzie wykupują cukier, choć im niekoniecznie jest potrzebny). Nie oceniam idei - chciałem zwrócić uwagę, w jak bardzo zwichrowanej rzeczywistości żyli, i że nie wszystko jest proste. Trzeba prostować, co się da, nazywać rzeczy po imieniu.
Ostatnio edytowano 02.03.2015 14:25 przez Rafal_X, łącznie edytowano 1 raz
Rafal_X
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 205
Dołączył(a): 28.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rafal_X » 02.03.2015 14:13

Blaugrana napisał(a):Czy z powodu antysemityzmu (...)

Powiedzmy sobie szczerze, co to był antysemityzm w wydaniu polskim. Otóż mieszkańcy przedwojennych granic RP pochodzenia żydowskiego masowo poparli komunistów sowieckich, partyzantów komunistycznych. Od 1943 roku. Tak, sami to przyznają. Zdecydowana większość czynów uznanych za antysemickie tak naprawdę to były akcje za działania wrogie prolondyńskim Polakom. Najlepszy przykład: Izrael Ajzenman, Julian Ajzenman, Julek Ajsenman, ps. „Julek”, „Chytry”, „Lew”, od 1946 Julian Kaniewski. Icek zabił w Drzewicy Polaków z AK/NSZ, po wojnie "dorobiono" w owym mieście posterunek policji a Polaków przemianowano na hitlerowców (co było nawet po myśli ówczesnych władz). Z takimi ludźmi jak Icek, walczyło NSZ - czy nie łatwo bez weryfikacji faktów i wnikania w szczegóły dodać antysemityzm?
Ostatnio edytowano 02.03.2015 20:48 przez Rafal_X, łącznie edytowano 1 raz
Tuti
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 703
Dołączył(a): 04.10.2010

Nieprzeczytany postnapisał(a) Tuti » 02.03.2015 20:06

http://historia.wp.pl/title,Danuta-Jani ... omosc.html

Dla tych, co nadal twierdzą że czerwoni to byli " ludzie"
Rafal_X
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 205
Dołączył(a): 28.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rafal_X » 02.03.2015 20:46

Tuti napisał(a):Dla tych, co nadal twierdzą że czerwoni to byli " ludzie"

Trzeba jasno powiedzieć: postawiliśmy się Hitlerowi (Niemcom) pierwsi. I staliśmy się największym przegranym tej wojny mimo iż Rzesza upadła. Mój ojciec mawia: Niemcy mimo przegranej wcale tak źle na tej wojnie nie wyszli.

PS. Dzisiaj w Radomiu zmarł mój znajomy, Niemiec polskiego pochodzenia, którego rodzice walczyli w Powstaniu Warszawskim (po polskiej stronie).
Sven
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 749
Dołączył(a): 05.07.2011

Nieprzeczytany postnapisał(a) Sven » 02.03.2015 21:29

Rafał Niemcy wyszli na wojnie najlepiej jak tylko można wyjść ( patrząc z dzisiejszej perspektywy), poza gospodarką i olbrzymim wpływem politycznym na Europę są na dobrej drodze do wmówienia światu, że naziści pojawili się w wyniku pączkowania i Niemcy jako naród nie mają nic wspólnego z wywołaniem II wś. I oczywiście wszelakich bestialstw i zniszczeń dokonywali zastraszeni obywatele przez owych mitycznych nazistów.....

Jeżeli ktoś uważa, że wyklęci/niezłomni to bandyci i mordercy to nawet szkoda czasu na dyskusję. Od razu lekarz.
Rafal_X
Croentuzjasta
Avatar użytkownika
Posty: 205
Dołączył(a): 28.06.2009

Nieprzeczytany postnapisał(a) Rafal_X » 02.03.2015 21:41

Sven napisał(a):Jeżeli ktoś uważa, że wyklęci/niezłomni to bandyci i mordercy to nawet szkoda czasu na dyskusję. Od razu lekarz.

Po pierwsze i najważniejsze. Komunistyczna propaganda zrobiła z nich hilterowców i morderców Żydów. Tak było najprościej i najłatwiej ich zochydzić. I to przylgnęlo do nich na lata. A rzeczywistość nie była taka prosta, czarno-biała. O czym najlepiej świadczą wspomnienia Dąmbskiego - zabił dziewczynę, w której się kochał, strzelił nie w głowę, aby w trumnie ładnie wyglądała. Czy dziwię się NSZ-towcom, że dogadali się z Niemcami i zwiali do amerykańskiej strefy okupacyjnej? Nie, bo to była być może jedyna szansa na przetrwanie (co już tutaj stwierdzono).
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Prawie Hyde Park, czyli wszystko oprócz polityki.

cron
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2025 Wszystkie prawa zastrzeżone