Planowana fotorelacja 2013 - 2024

arko2007 napisał(a):W tym miejscu bym zaparkował...

Dużo osób tam parkowało...swój sprzęt plażowy Pozdrawiam

Jako ,że na plażę Bashkia i Marachi już nie wrócimy...z aparatem
Więc się z nimi w relacji żegnamy...

Bashkia











Marachi







Było fajnie...może kiedyś znów tu zawitamy...

ajdadi napisał(a):Marachi

Nie widać mariachi na Marachi...

Pozdrawiam,
Wojtek

ajdadi napisał(a):Więc się z nimi w relacji żegnamy...

... ... całkiem miłe plażyczki ... ...
Pozdrawiam.

Franz napisał(a):Nie widać mariachi na Marachi...

Antonio B. nie widzieliśmy... Pozdrawiam

kmichal napisał(a): ... całkiem miłe plażyczki ... ...

Miło je wspominamy...

Jako ,że następnego dnia (jeszcze wtedy tak sądziłem) przed nami daleki wyjazd ,
a na plaży się trochę zasiedzieliśmy... ...ale tak specjalnie...
postanawiamy ,że dziś jedzonko bierzemy do apartmana
i zjemy je sobie na naszym balkonie (tylko nie było zgody na którym )
a potem oczywiście jakąś partyjkę w tysiączka pacniemy...
Pełna zgoda zapanowała...dlatego Justa z poskładanym sprzętem plażowym na plaży została
a ja z Dominem poszliśmy do portu po pizzę...



Do odbioru mieliśmy jakieś 15 minut...więc poszliśmy zobaczyć co tam ciekawego w porcie słychać
OOooo ,a tam Justę widać...



Fajna panorama...



Handel kwitnie...





A tutaj ktoś ma bardzo dobry humor...

ajdadi napisał(a):a potem oczywiście jakąś partyjkę w tysiączka pacniemy...

W moim przypadku szybko, bo jeszcze w dzieciństwie, skat wyparł tysiąca. Potem grywałem z moimi dziećmi w tysiąca, dopóki nie pojęły zasad skata.

Pozdrawiam,
Wojtek

ajdadi napisał(a):

ooo, a tam na lewo od tej skały jest "nasza" plaża. Często przez nas wykorzystywana nawet...w nocy

i jak smakowała pizza?

pozdrawiam,
Michał

Mikeee napisał(a):nie odwiedziłem tej plaży...
...i żałuję

pozdrawiam,
Michał

Jak dla mnie subiektywnie to Livadh jest lepszą bazą niż samo Himare.
Fajne miejscówki położone wśród zieleni,duża plaża .Taka wieś z kozami,owcami i osiołkami.
Więcej spokoju.

Franz napisał(a):W moim przypadku szybko, bo jeszcze w dzieciństwie, skat wyparł tysiąca. Potem grywałem z moimi dziećmi w tysiąca, dopóki nie pojęły zasad skata.

My tylko na wakacjach gramy...po załączonych wynikach w tym roku niestety przegrałem...Pozdrawiam

Mikeee napisał(a):i jak smakowała pizza?

Ofkors...

dabecja napisał(a):Jak dla mnie subiektywnie to Livadh jest lepszą bazą niż samo Himare.
Fajne miejscówki położone wśród zieleni,duża plaża .Taka wieś z kozami,owcami i osiołkami.
Więcej spokoju.

Fakt spokojniej tam było niż w Himarze.
Plażę też mogę polecić z czystym sumieniem.
Z drugiej strony nasza miejscówka była w centrum...ale jednak na uboczu i też mieliśmy spokój.
Chociaż na promenadzie zwłaszcza wieczorami trzeba było niekiedy się przeciskać.

JurekM73 napisał(a):W mojej opinii jest to najmniej fajna plaża a Himare. Jest typowo miejska i najbardziej brudna, choć w porównaniu do zeszłego roku dużo się w tej kwestii zmieniło na plus.

Ranking plaż w Himarze (jest to oczywiście tylko nasze zdanie ,pomijam tutaj plażę Potami ,na której
byliśmy tylko chwilę i się tam nie kąpaliśmy)
Jechać jak najbardziej jest warto...na żadnej z plaż w Himarze nie było brudno.
I dlatego nie mogę się zgodzić z opinią @JurekM73.

1.Marachi
2.Livadh
3.Bashkia

A teraz na szybko napiszę dlaczego nie dojechaliśmy do Grecji...
Z prostego powodu nie wziąłem...zapomniałem zapakować portfela z dokumentami.
Na początku myślałem nawet ,że go zgubiłem (na szczęście jednak był w apartmanie)
Dlatego w ten dzień (piątek 21.07.2016) jeździliśmy sobie po Albanii
bez żadnych dokumentów. Jedyny plus jest taki ,że tego dnia nie zatrzymała nas policja
bo wtedy moglibyśmy mieć duże kłopoty.
A brak dokumentów odkryłem dopiero przy promie...


Można się zacząć śmiać...z mojej skromnej osoby.

Ale ,żeby było jeszcze śmieszniej... to Wam nie powiem ,gdzie mieliśmy jechać
(może w przyszłym roku się uda) to wtedy Wam pokażę...oczywiście fotki...

ajdadi napisał(a):A teraz na szybko napiszę dlaczego nie dojechaliśmy do Grecji...
Z prostego powodu nie wziąłem...zapomniałem zapakować portfela z dokumentami.
Na początku myślałem nawet ,że go zgubiłem (na szczęście jednak był w apartmanie)
Dlatego w ten dzień (piątek 21.07.2016) jeździliśmy sobie po Albanii
bez żadnych dokumentów. Jedyny plus jest taki ,że tego dnia nie zatrzymała nas policja
bo wtedy moglibyśmy mieć duże kłopoty.
A brak dokumentów odkryłem dopiero przy promie...


Można się zacząć śmiać...z mojej skromnej osoby.

Wcale się nie będę śmiać ... ... ale już mi lepiej, że pozytywnie pokręconych ludków jest więcej ...