napisał(a) velo_12 » 09.05.2006 15:54
2 lata temu na przejściu granicznym Letenye-Gorican,celnik(jeszcze po węgierskiej stronie) pytał się nas,czy nie przewozimy ukraińskich fajek

i choć słowo nie,nie wystarczyło musieliśmy otworzyć bagażnik,ale na szczeście nie przeglądał walizków

,zaś już po chorwackiej stronie widziałem,jak celnicy sprawdzali dość szczegółowo polskie auto,którym podróżowali młodzi ludzie(może szukali narkotyków)
