Skandynawowie mają bardzo ciekawe kino... I to nie tylko Bergmana i von Trier'a....
"Uczta Babette" (1987) reż. G.Axel
"Wół" / "Oko wołu" (1991). reż. S.Nykvist
"Życie jest piękne" (1995) reż B. Widerberg
"Włoski dla początkujących (2000) reż. L.Schering
"Wiarołomni" (2001) reż. L.Ullmann
"Elling" (2001) reż. P.Naes
"Noi Albinoi" (2003) reż. D. Kari
"Rekonstrukcja" (2003) reż. Ch. Boe
"Historie kuchenne" (2003) reż. B.Hamer
"Wilbur chce się zabić" (2004) reż. L.Scherfig
"Kumple" (2004), reż. M. Tyldum
"Jak w niebie" (2004) reż. K.Pollok
"Bracia" (2004) reż. S.Bier
"Jabłka Adama" (2005) reż. A.Jensen (już tutaj chwalone)
"Białe szaleństwo" (2009) reż. R.D. Langlo
o ile Islandię zaliczymy do Skandynawii
"101 Reykjawik" (2000) reż. B.Kormakur
"Białonocne wesele" (2007) reż. B. Kormakur
W ostatnim czasie pojawiło się wiele, których nie miałam jeszcze okazji zobaczyć, a straszną mam chęć...
Eh...

.png)
.png)
.png)