Drašnice 25.06-5.07.2006

Widać morze ... .
Każdy zapamiętuje swoje "ostatnie spojrzenie" .. po swojemu.
Doskonale wiecie, jaki to widok, więc ... fotka jest tu zbyteczna.

I tu masz Dorotko rację.Ja ten zjazd(faktycznie zjazd,bo jechałem od strony Sestanovaca) zaliczyłem w zeszłym roku.Widok zaparł mi dech w piersiach i przynajmniej dla mnie to miejsce jest jednym z najpiękniejszych jakie widziałem w swojej crokarierze.
Pozdrawiam.

Zamiast "Post Scriptum"

Operacja już dawno zakończona a pacjent? - wciąż na stole.
Nie zaszyty ...



W "P.S" miałam napisać różne-takie statystyczne wyliczenia, ale ... po kiego one teraz komu ... na koniec sezonu



DZIĘKUJĘ wszystkim tym, którzy sekundowali mi w tym wątku głośno i ... po cichu .


Obiecuję, że następnym razem bardziej się postaram

P.S: to wszystko przez .. relacje cromaniaków, w których siedzę po uszy i czytam,...i czytam..., i czytam....

[b]"...ale ... po kiego one teraz komu ... na koniec sezonu..."[/b].

Dorotko.... a ja znam odpowiedź.

Wielka prośba do "znawców tematu":

pomóżcie mi ... skleić tą relację dzień po dniu w jedną całość.

Prawie wszystkie teksty pisałam a'vista , od razu na forum.
Teraz próbowałam to przenieść do "Worda" i wyszło mi ... hm ... osiemdziesiąt kilka stron. I do tego .. duże fotki są poucinane z prawego boku.

Co powinnam z tym wszystkim zrobić?

Witam. Relacja - r e w e l a c j a !!!
Juz wiem, ze w tym roku pojade do tej samej miejscsowosci, w ktorej wy byliscie.
Bardz prosze abys napisala mi na maila blazej.zalesinski[at]gmail.com namiary na te wasze apartamenty. Ile w zeszlym roku placiliscie, jak rezerwowaliscie itp. Bede bardzo zobowiazany.
Jeszcze raz slowa uznania dla twojej relacji-barwnej, wciagajacej wspaniale urozmaiconej zdjeciami.

druid napisał(a):Witam. Relacja - r e w e l a c j a !!!
Juz wiem, ze w tym roku pojade do tej samej miejscsowosci, w ktorej wy byliscie.
Bardz prosze abys napisala mi na maila blazej.zalesinski[at]gmail.com namiary na te wasze apartamenty. Ile w zeszlym roku placiliscie, jak rezerwowaliscie itp. Bede bardzo zobowiazany.
Jeszcze raz slowa uznania dla twojej relacji-barwnej, wciagajacej wspaniale urozmaiconej zdjeciami.

Miło, że się dobrze czytało

Widzę w innym wątku "z Drašnicami w temacie", że już zasięgnąłeś języka ... .

a to ja - zasiegam ale napisz gdzie ty spalas

druid napisał(a):a to ja - zasiegam ale napisz gdzie ty spalas

http://www.mir.e-adriatic.com/index.htm

Pozdraviam

Dziekuje

Witam!

Atoja! fajna relacja - żona truje że też tam chce i co ja teraz mam zrobić jak jak wolę Nevio w Orebić. Już miałem pisać o namiary na sianko ale nie dość dokladnie czytałem bo juz są
Pozdr.!

mojekp nie żebym odradzał, ale najpierw zapytaj Szanowną Małżonkę czy aby jej cykady nie przeszkadzają. Moja choć Drasnicami zachwycona, kategorycznie odmówiła ( i zabroniła innym niestety)ponownego tam wyjazdu.

Jest tego tam sporo, a nawet więcej. Wygląda tak:



Lepiej chyba zaprezentować małzonce wszystkie "uroki" okolicy jak potem:
- słuchać wyrzutów
- ratować dzieci przed stratowaniem przez Pedzące Małżonki uciekające po stołach, kolacji, dzieciach właśnie i sprzecie fotograficznym przed jedną cykadą
- spać w końcu lipca, bez klimy przy zamkniętych oknach "bo wlecą i co wtedy!?"
- wieczorami wychodzić z domu (wtedy cykad jest najwięcej) na spacer jedynie pod groźbą rozwodu.
- przeszukiwać auto w drodze powrotnej 6 razy "bo cyka i to na pewno ONE chcą dokonać inwazji na nasz dom".

Miłych wakacji, tam jest pięknie.

to jest argument może na cos takiego spróbuję bo już nie mam pomysłu na przekonywanie i argumenty. Dzięki za podpowiedź. Jedyne co to jednoznacznie stwierdzę że zdjecia Draśnic autorstwa Atoji robią wrażenie.

Jakie cykady?
Przecież zagłuszał je ... szum morza .
Żartuję

A teraz ... nie żartuję.
Jakie cykady?
Morze - może tylko raz, kiedy zaciągnęło się na deszcz.

A może ... mam to już we krwi - dlatego mi nie przeszkadzało?
Sprawdzę to następnym razem

i ... dziękuję za miłe słowa.

Pozdrav

JasioJasio napisał(a):mojekp nie żebym odradzał, ale najpierw zapytaj Szanowną Małżonkę czy aby jej cykady nie przeszkadzają. Moja choć Drasnicami zachwycona, kategorycznie odmówiła ( i zabroniła innym niestety)ponownego tam wyjazdu.

Jest tego tam sporo, a nawet więcej. Wygląda tak:



Lepiej chyba zaprezentować małzonce wszystkie "uroki" okolicy jak potem:
- słuchać wyrzutów
- ratować dzieci przed stratowaniem przez Pedzące Małżonki uciekające po stołach, kolacji, dzieciach właśnie i sprzecie fotograficznym przed jedną cykadą
- spać w końcu lipca, bez klimy przy zamkniętych oknach "bo wlecą i co wtedy!?"
- wieczorami wychodzić z domu (wtedy cykad jest najwięcej) na spacer jedynie pod groźbą rozwodu.
- przeszukiwać auto w drodze powrotnej 6 razy "bo cyka i to na pewno ONE chcą dokonać inwazji na nasz dom".

Miłych wakacji, tam jest pięknie.

jak ktoś ma problem z cykadą to baran chyba jakiś albo owca

Szczęście masz panie chesjowicz że Najlepsza z Żon właśnie drzemie przed jutrem, po łbie byś dostał nieuchronnie