nulka1 napisał(a):Jak to miło zapoczątkować taką żywą dyskusję. Zależało mi bardziej na tym, żeby zwrócić uwagę jak nam się w Polsce drogi poprawiły, a jest różnica i to ogromna!!!
Szkoda, że nikt nie zapytał gdzie byłam w Gdinju, a byłam w przepięknej zatoczke, której właścicielką jest Nowozelandka Julie.
Pozdrawiam wszystkich cromaniaków
Witaj.
Jak możesz to pochwal się dokładnie w jakiej zatoczce byłaś...bo samo GDNIJ oddalone jest od morza. Ja za kilka dni będę skręcał z tego miasteczka do zatoki Tvrdni Dolac. Ciekawy jestem Twoich spostrzeżeń, jakie są możliwości uzupełnienia zapasów w miejscowych sklepach, czy jest coś szczególnie intersującego w pobliżu. Pozdrawiam i czekam na informacje...jakieś fotki mile widziane.

.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
.png)
W tym roku pojechałem z noclegiem i jest to dla mnie najlepsze rozwiązanie. W pierwszy dzień zrobiłem trochę ponad 800km i ze zwiedzaniem muzeum w Krapinie i obiadem w Słowenii wieczorem byłem w Korenicy. Rano po śniadaniu ruszyłem dalej, a że zostało mi niecałe 300km na miejsce przyjechałem wypoczęty .png)