Do Chorwacji w 1 dzień?

Wczoraj wróciłem ze Splitu z 4 postojami przejazd 11h.
Ogólnie poza sezonem pusto.

Ja w tym roku będę jechał pod koniec czerwca z piątku na sobotę, niestety przymus niezależny ode mnie i mam pewne obawy.
Rok temu jechałem w podobnym terminie ale z soboty na niedziele i pustynia była wszędzie, fakt też że na granicy SLO-CRO byłem jakoś 3-4 w nocy ale było kilka samochodów i pusto totalnie.
Pierwszego roku jechałem też z piątku na sobotę w końcu czerwca ale byłem w na granicy około 7-8 rano w sobotę, to co się tam działo jeszcze do dziś mnie odrzuca, korek już po wjeździe na autostradę ciągnął się kilometrami, straciłem na bank ze 2-3 godziny.
W tym roku mam plan wyjechać wczesnym popołudniem tak aby przekraczać granicę właśnie koło 2-3 w nocy, myślę że powinien być luz. W drodze powrotnej wyjeżdżając w niedziele było i na bramkach i na granicy luźno, korkowała się za to obwodnica Wiednia (byłem na niej około 21 w niedziele), ale nie stałem tylko jechało się te 30-40 km/h.
Wyjeżdżając w sobotę w Lucko był ogromny korek (na szczęście są bramki do płatności kartą więc był luzik dla tej wersji) oraz był korek na granicy Cro-Slo, tutaj straciłem jakieś 40 minut.
Jeżdżę bardzo spokojnie na jeden raz, na szczęście nie mam z tym problemu.. moja średnia to jakieś 80 parę a na autostradzie nie przekraczałem 120-130.

Też planuję w tym roku wyjazd w piątek pod koniec czerwca, a dokładnie w dzień rozdania świadectw
Dlatego planuję wyruszyć ok 11-12 w południe, żeby na granicy Slo/Cro wieczorem czyli ok 19, wtedy nie powinno być jeszcze żadnych korków. Najbardziej obawiam się Wiednia, bo wychodzi że w jego okolicach będę ok 15 -16, wiec w czasie popołudniowego i do tego jeszcze piątkowego szczytu

Ja w tym roku(19.06) w czwartek 3.00 rano i jak dla mnie jest to najlepsza pora ponieważ na granicy Polskiej jestem na 6.30 a Wiedeń przejeżdżam ok.12.00.Nigdy(a jeżdżę sześć lat po kilka razy) nie odważyłem się jechać z piątku na sobotę,raz kiedyś wracałem gdy ludzie stali w przeciwną stronę.Ostatnimi czasy spałem w Mikulovie ponieważ nic mnie nie goni i mam możliwość jazdy w środku tygodnia lecz w tym roku walę na raz bo mam nadzieję na pekę.

dids76 napisał(a):Też planuję w tym roku wyjazd w piątek pod koniec czerwca, a dokładnie w dzień rozdania świadectw
Dlatego planuję wyruszyć ok 11-12 w południe, żeby na granicy Slo/Cro wieczorem czyli ok 19, wtedy nie powinno być jeszcze żadnych korków. Najbardziej obawiam się Wiednia, bo wychodzi że w jego okolicach będę ok 15 -16, wiec w czasie popołudniowego i do tego jeszcze piątkowego szczytu

To ja jadę tydzień wcześniej , miałem jechać z soboty na niedzielę ale gospodarze pokręcili w zeszłym tyg. rezerwację i aby nie skracać pobytu jadę w piątek. Też się boje tego piątku ale kurde o 2 w nocy to chyba nie będzie jakiejś strasznej zadymy... na to liczę, mam w piątek mieć wolne więc mogę i wcześniej wyjechać.

Odnośnie ciebie, tak się zastanawia o której będziesz w Wiedniu, bo jak jakaś 15-17 to już może być ciasnawo ? Jak wracałem w niedzielę z Cro to naprawdę samochodów była masa i trzeba było się pilnować w takim ciągu aby nie wjechać komuś w tyłek, było to męczące.

Witam.
Ja startuje 27,06 (sobota) rano przez Niemcy, Austia (nocleg Graz), pózniej Slowenia objazd i do Cro. Mysle, ze pierwszy wyjazd nie zaskoczy mnie za duzymi korkami. Pozdrawiam

yzedef napisał(a):Odnośnie ciebie, tak się zastanawia o której będziesz w Wiedniu, bo jak jakaś 15-17 to już może być ciasnawo ? Jak wracałem w niedzielę z Cro to naprawdę samochodów była masa i trzeba było się pilnować w takim ciągu aby nie wjechać komuś w tyłek, było to męczące.

Właśnie tego Wiednia najbardziej się boję Z domu do Wiednia mam jakieś 3,5 godziny więc będę się starał jak najszybciej tam być. Piątek mam wolny, więc tylko młody przyniesie świadectwo i zaraz ruszamy (ewentualny wpie...ol może być już w aucie)

slawekkg napisał(a):Witam.
Ja startuje 27,06 (sobota) rano przez Niemcy, Austia (nocleg Graz), pózniej Slowenia objazd i do Cro. Mysle, ze pierwszy wyjazd nie zaskoczy mnie za duzymi korkami. Pozdrawiam

Czyli przez Słowenię i Chorwację jedziesz już w niedzielę, więc powinien być luz

dids76 napisał(a):
Właśnie tego Wiednia najbardziej się boję

Kilka razy byłem we Wiedniu w piątek po południu, jechałem wtedy autostradą.
Przeważnie o 15-16 nie ma korków Ruch jest ogromny, ale płynny
Może być wypadek i wtedy cały Wiedeń stoi, ale tego nie przewidzisz

dids76 napisał(a):

yzedef napisał(a):Odnośnie ciebie, tak się zastanawia o której będziesz w Wiedniu, bo jak jakaś 15-17 to już może być ciasnawo ? Jak wracałem w niedzielę z Cro to naprawdę samochodów była masa i trzeba było się pilnować w takim ciągu aby nie wjechać komuś w tyłek, było to męczące.

Właśnie tego Wiednia najbardziej się boję Z domu do Wiednia mam jakieś 3,5 godziny więc będę się starał jak najszybciej tam być. Piątek mam wolny, więc tylko młody przyniesie świadectwo i zaraz ruszamy (ewentualny wpie...ol może być już w aucie)

No daruj młodemu bo będzie potem miał dziwne skojarzenia Chrowacja = wp.... .
Nie wiem jak wy ale ja mam największy kryzys koło Graz na tych zakrętach (trochę kilometrów już mam jadąc z okolic wawy) i w ogóle od Wiednia strasznie mi się dłuży do objazdu Słowenii. Moją radą na sen są pyszne kanapki z bułeczką, masełkiem i swojską świeżą szyneczką , naprawdę to stawia mnie na nogi. W tym roku jadę trochę dalej bo do Orebica ale myślę że problemów nie będzie. Najbardziej martwi mnie te tylko ta granica, ale jak dojadę o 2 to może źle nie będzie.
Planuję być z samego rana na miejscu bo wtedy jestem dzień do przodu, raczej jak przeglądałem oferty to można się dogadać w tej kwestii więc polecam wszystkim.

Fakt, najbardziej mi się też "ciągnie" odcinek Wiedeń - Graz. Chociaż ostatnio jak jeżdżę w dzień z autostrady zjeżdżam już w Ilz i do Mureck jadę drogą B66
Ja planuję ok 2 -3 nad ranem być w porcie w Splicie i tam się zdrzemnąć

dids76 napisał(a):Fakt, najbardziej mi się też "ciągnie" odcinek Wiedeń - Graz.

Bo on jest taki "ciągnący", nie lubię go, ciągle jakieś górki i ciągle jakieś zakręty, męczy,
nie da się fajnie jechać

Ja już kilka razy pojechałem tak:
https://www.google.pl/maps/dir/46.86062 ... m2!3e0!5i1

S6 w Austrii i potem skręcić na Graz, bardzo fajne widoczki Alp i bardzo fajny tunel w Graz ( za darmo )
Czasowo wychodzi tak samo jak autostrada Wiedeń-Graz

Mnie spodobała się B66, więc na razie tamtędy jeżdżę. Oczywiście tylko w dzień, w nocy autostrada. Kiedyś się zastanawiałem nad jazdą S6, ale jakoś ie wyszło

dids76 napisał(a):Fakt, najbardziej mi się też "ciągnie" odcinek Wiedeń - Graz.

Na tym odcinku jadąc do Cro już dwa razy mieliśmy farta , po drugiej strony autostrady był jakiś wypadek i korek na parę dobrych kilometrów , raz nawet helikopter zablokował autostradkę i a my spokojnie jechaliśmy se dalej do "Raju"......

dids76 napisał(a):Mnie spodobała się B66, więc na razie tamtędy jeżdżę.

Mnie również. Dość przyjemnie się tą trasą leci, ruch niewielki.
Może w tym roku się skuszę na S6. Są tam jakieś parkingi z punktami widokowymi?