Czternaście dni na Gib Sea A.D. 2019

agata26061 napisał(a):Jak zobaczyłam Anię na zdjęciu z piórnikiem i malunkami, to przypomniała mi się moja codzienna teraźniejsza "nauka z dziećmi". Codziennie oczywiście coś trzeba zrobić, bo panie wysyłają zadania. Starszak w pierwszej klasie, więc nauki troszkę więcej niż u małej. Olcia moja w przedszkolu, ale też codziennie pani przedszkolanka coś wysyła, na grupie na FB odsyłamy zdjęcia zrobionych prac... Twoje dziewczyny starsze, więc pewnie więcej macie tej nauki...
Tak sobie myślę, że nawet w Chorwacji mogłabym te lekcje z nimi robić byleby pojechać...

Z Twoimi Maluchami zadań niby mniej ale myślę że pracy musisz wkłądać więcej niż ja.
Nasza Ewa jest w 7 klasie więc w zasadzie już samoobsługowa. Przychodzi tylko jeśli chce o cos konkretnie zapytać - raz na długi czas - z reguły do męża w temacie fizyki.
Z Anią mam wiecej zajeć - to ja dostaję zestaw do przerobienia i muszę siedzieć, mówić jej co ma zrobić, czasem coś wytłumaczyć i potem poprzesyłać wybrane zadania do Pani. Niby nie dużo ale sporo czasu mi to zajmuje.
Co do lekcji na wakacjach - jak najbardziej, juz to przerabialiśmy. Ewa świetnie sobie radziła z zeszytami i podręcznikami pod pokładem

Kapitańska Baba napisał(a):

agata26061 napisał(a):Jak zobaczyłam Anię na zdjęciu z piórnikiem i malunkami, to przypomniała mi się moja codzienna teraźniejsza "nauka z dziećmi". Codziennie oczywiście coś trzeba zrobić, bo panie wysyłają zadania. Starszak w pierwszej klasie, więc nauki troszkę więcej niż u małej. Olcia moja w przedszkolu, ale też codziennie pani przedszkolanka coś wysyła, na grupie na FB odsyłamy zdjęcia zrobionych prac... Twoje dziewczyny starsze, więc pewnie więcej macie tej nauki...
Tak sobie myślę, że nawet w Chorwacji mogłabym te lekcje z nimi robić byleby pojechać...

Z Twoimi Maluchami zadań niby mniej ale myślę że pracy musisz wkłądać więcej niż ja.
Nasza Ewa jest w 7 klasie więc w zasadzie już samoobsługowa. Przychodzi tylko jeśli chce o cos konkretnie zapytać - raz na długi czas - z reguły do męża w temacie fizyki.
Z Anią mam wiecej zajeć - to ja dostaję zestaw do przerobienia i muszę siedzieć, mówić jej co ma zrobić, czasem coś wytłumaczyć i potem poprzesyłać wybrane zadania do Pani. Niby nie dużo ale sporo czasu mi to zajmuje.
Co do lekcji na wakacjach - jak najbardziej, juz to przerabialiśmy. Ewa świetnie sobie radziła z zeszytami i podręcznikami pod pokładem

Mój pierwszoklasista też nieźle sobie radzi. W podręcznikach sam już czyta zadania i je rozwiązuje, więc czasem jest tak, że robi sam, a czasem coś mu muszę wytłumaczyć i oczywiście tak jak piszesz, odebrać zadania od nauczycielki i później wysłać. Czasem pół dnia schodzi, ale w sumie nie jest źle. Mogłabym tak z nim pracować nawet w Cro... Z lipcowego urlopu już raczej rezygnujemy. Przekładamy ten nasz Pag za rok. Polskę też musimy trochę poznać, bo nasze dzieci jeszcze Bałtyku nie widziały. Będzie okazja, a Pag nie ucieknie do przyszłego roku Planujemy w sumie objazdowke - Jezioro Białe, Mazury i Bałtyk. Też się cieszę, bo dawno nie widziałam tych rejonów. Byliśmy kilka dni w Nowych Gutach nad jeziorem Sniardwy w 2015 i ostatnio w Ustce w 2011...

agata26061 napisał(a):Mój pierwszoklasista też nieźle sobie radzi. W podręcznikach sam już czyta zadania i je rozwiązuje, więc czasem jest tak, że robi sam, a czasem coś mu muszę wytłumaczyć i oczywiście tak jak piszesz, odebrać zadania od nauczycielki i później wysłać. Czasem pół dnia schodzi, ale w sumie nie jest źle. Mogłabym tak z nim pracować nawet w Cro... Z lipcowego urlopu już raczej rezygnujemy. Przekładamy ten nasz Pag za rok. Polskę też musimy trochę poznać, bo nasze dzieci jeszcze Bałtyku nie widziały. Będzie okazja, a Pag nie ucieknie do przyszłego roku Planujemy w sumie objazdowke - Jezioro Białe, Mazury i Bałtyk. Też się cieszę, bo dawno nie widziałam tych rejonów. Byliśmy kilka dni w Nowych Gutach nad jeziorem Sniardwy w 2015 i ostatnio w Ustce w 2011...

My czekamy - już niestety przepadły nam dwa wyjazdy - zdecydowanie wystarczy.
Na ten długi wakacyjny mam nadzieję jednak pojechać.
Polska będzie jak zawsze - Mazury zaklepane od zimy - moze się spotkamy?
Bałtyk o nie, ta opcja zdecydowanie odpada choć moja młoda bardzo by chciała zobaczyć - ale zobaczyć na 5 minut, nie dłuzej - więc nie przejadę setek kilometrów żeby natychmiast usłyszeć : to już, widziałam, wracamy
Nad Bałtykiem w Karwii byliśmy 5 dni w czerwcu 2011r. Nigdy więcej

Dzień dobry. A na wypadek gdybyśmy się już potem nie widzieli – także dobry wieczór i dobranoc.

I już wiadomo, co było źródłem avatara Kapitańskiej Baby

"Bravik"]Dzień dobry. A na wypadek gdybyśmy się już potem nie widzieli – także dobry wieczór i dobranoc.

Dzień dobry Czemu sie mamy nie widzieć? Nigdzie nie uciekamy

I już wiadomo, co było źródłem avatara Kapitańskiej Baby

Brawo za spostrzegawczość

Kapitańska Baba napisał(a):

baunty napisał(a):Oby w tym roku nie musiały nam wystarczać zdjęcia do podziwiania takich widoków
W relacji to już chyba ten moment, gdzie za chwilę Adriatyk przypominał autostradę, bo że względu na fatalne prognozy i wcześniejsze wydarzenia na morzu w tym sezonie, prakty "wszyscy" zap...li do portów. To był niezapomniany widok
Dr facto też tak zrobiłem

Głowa do góry - popływamy

Już za chwileczkę zaczną sie atrakcje
Takie regaty są genialne - kto mocniejszy silnik

A to co zrobiliśmy....sam wiesz.... bez sensu
Strach ma wielkie oczy
Tak mi się skojarzyło z obecną sytuacją (zupełnie nie wiem dlaczego )

Niestety, panika ogarnęła wtedy "prawie wszystkich".
Też mi się kojarzy z obecną sytuacją

Sam na siebie byłem później wściekły, bo zwiałem przed czymś, co .....nie nastąpiło
Pewnie duży wpływ na sposób przedstawienia sytuacji, miało lipcowe załamanie pogody.

My ten odwrót dwa dni robiliśmy.
Najpierw z Ist zrobiliśmy odwrót na południe po tylko jednej nocy.
Wtedy odkryliśmy tę zatokę na Žut, gdzie bardzo bym chciał wrócić.

Gdzie płynięcie w ostatnim Twoim poście ?

Super rejs, super zdjęcia, pozdro

Kapitańska Baba napisał(a):My czekamy - już niestety przepadły nam dwa wyjazdy - zdecydowanie wystarczy.
Na ten długi wakacyjny mam nadzieję jednak pojechać.
Polska będzie jak zawsze - Mazury zaklepane od zimy - moze się spotkamy?
Bałtyk o nie, ta opcja zdecydowanie odpada choć moja młoda bardzo by chciała zobaczyć - ale zobaczyć na 5 minut, nie dłuzej - więc nie przejadę setek kilometrów żeby natychmiast usłyszeć : to już, widziałam, wracamy
Nad Bałtykiem w Karwii byliśmy 5 dni w czerwcu 2011r. Nigdy więcej

My głównie właśnie dlatego jedziemy nad Bałtyk, żeby dzieci zobaczyły. Jeszcze nie widziały. Mój kuzyn ma nowe domki w miejscowości Wicie, więc korzystamy z zaproszenia i zaklepane mamy już od 18 do 25 lipca. Jakoś mi się spodobała ta ich wioska, bo obok niej nie ma żadnej miejscowości, więc myślę, że tam akurat może być mniej ludzi na plaży i oczywiście nasze ulubione rowery zabieramy, więc kilka wycieczek z pewnością będzie.
Tak to na mapie wygląda

Bedziemy na ul. Wydmowa 7,

Na Mazurach prawdopodobnie będziemy kilka dni wcześniej, może od 13 jak było planowane do Cro, lub od 15 tylko na 3 dni. Ewentualnie zamiast Mazur może być Jezioro Białe. Jeszcze tego nie ustaliliśmy do końca. Wy w jakim terminie na Mazurach?

baunty napisał(a):Niestety, panika ogarnęła wtedy "prawie wszystkich".
Też mi się kojarzy z obecną sytuacją

Sam na siebie byłem później wściekły, bo zwiałem przed czymś, co .....nie nastąpiło
Pewnie duży wpływ na sposób przedstawienia sytuacji, miało lipcowe załamanie pogody.

My ten odwrót dwa dni robiliśmy.
Najpierw z Ist zrobiliśmy odwrót na południe po tylko jednej nocy.
Wtedy odkryliśmy tę zatokę na Žut, gdzie bardzo bym chciał wrócić.

Gdzie płynięcie w ostatnim Twoim poście ?

Jeszcze nie powiem - no może tyle że w kierunku solidnie rozbujanego morza
Też żałujemy tego co zrobiliśmy - nawet tego dnia o którym piszę - trzeba było pójść dalej w morze a nie ostatnie pół godziny dygać na silniku
O kolejnych decyzjach już nawet nie wspomnę bo mnie furia łapie na samą myśl

michago napisał(a):Super rejs, super zdjęcia, pozdro

Dzięki - zapraszam każdego dnia rankiem na kolejne wrzutki

"agata26061"]
My głównie właśnie dlatego jedziemy nad Bałtyk, żeby dzieci zobaczyły. Jeszcze nie widziały. Mój kuzyn ma nowe domki w miejscowości Wicie, więc korzystamy z zaproszenia i zaklepane mamy już od 18 do 25 lipca. Jakoś mi się spodobała ta ich wioska, bo obok niej nie ma żadnej miejscowości, więc myślę, że tam akurat może być mniej ludzi na plaży i oczywiście nasze ulubione rowery zabieramy, więc kilka wycieczek z pewnością będzie.
Tak to na mapie wygląda

wydmowa 7.png

Bedziemy na ul. Wydmowa 7,

Miejsce wydaje się sympatyczne - rzeczywiście mocno na odludziu Z rowerami można poszaleć - oby tylko pogoda Wam dopisała to będzie fajnie na pewno Tylko uwazaj na dzieciaczki przy morskich kąpielach - to nie Adriatyk niestety.

Na Mazurach prawdopodobnie będziemy kilka dni wcześniej, może od 13 jak było planowane do Cro, lub od 15 tylko na 3 dni. Ewentualnie zamiast Mazur może być Jezioro Białe. Jeszcze tego nie ustaliliśmy do końca. Wy w jakim terminie na Mazurach?

Mazury to będzie ostatni tydzień roku szkolnego - choć kto wie czy jeszcze na jakiś jeden tydzień się nie wybierzemy ale kiedy? Nie mam zupełnie pojęcia. Myślę że jeśli się uda to będzie sponton, dziś decyzja i jutro rano wyjazd

Kapitańska Baba napisał(a):Miejsce wydaje się sympatyczne - rzeczywiście mocno na odludziu Z rowerami można poszaleć - oby tylko pogoda Wam dopisała to będzie fajnie na pewno Tylko uwazaj na dzieciaczki przy morskich kąpielach - to nie Adriatyk niestety.

Jednak zrezygnowałam dzisiaj... 7 dni nad polskim morzem wydaje mi się trochę zbyt długo, a oni tylko od soboty do soboty wynajmują. Poszukam czegoś na max 3-4 dni, a później tydzień na Mazury. Wydaje mi się, że właśnie będzie tak jak pisałaś, że dzieci zobaczą, stwierdzą że super, a po dwóch dniach zimnych kąpieli uznają, że wolą do jakiejś cieplejszej wody.

Kapitańska Baba napisał(a):Mazury to będzie ostatni tydzień roku szkolnego - choć kto wie czy jeszcze na jakiś jeden tydzień się nie wybierzemy ale kiedy? Nie mam zupełnie pojęcia. Myślę że jeśli się uda to będzie sponton, dziś decyzja i jutro rano wyjazd

My 18-25 lipca ze względu na już zaplanowane urlopy. Chyba, że coś się zmieni, to raczej później niż wcześniej, czyli w sierpniu. Zabieram się za szukanie kwaterek

Kapitańska Baba napisał(a):Poczułam dotkliwy ból i krew na udzie.
Ale film mam.

Czego się nie robi dla pamiątkowego filmu i zdjęć Rany się zagoją a film pozostanie

Strasznie się boję fal i bujania, nawet oglądając Twój filmik czuję się niekomfortowo... tym bardziej podziwiam Was i przede wszystkim Wasze córki.

Kapitańska Baba napisał(a):Bałtyk o nie, ta opcja zdecydowanie odpada

W moim przypadku również... wakacje spędzimy w domu, ruszając się tylko po okolicy na rowerach. A po wakacjach się zobaczy.