Czternaście dni na Gib Sea A.D. 2019

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 06.05.2020 09:09

Bravik napisał(a):To masz ode mnie kilka fotek nocnego, kwietniowego Supetaru zrobione z promu "Tin Ujević".

Piękne

Dzięki.
Nasze miejsce puste. Ale jaka piękność stoi przy części promowej :hearts:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 06.05.2020 09:30

Idziemy jeszcze zerknąć na rozkład jazdy promów i kolejkę.

Spotykamy w niej ciekawie wyglądającego jegomościa.

W drodze na Kristinę zgodnie stwierdzamy że zabieramy nasze córy na plażę na kąpiel.

Powietrze jest chłodne ale dzięki temu woda wydaje się być bardzo ciepła.

Dziewczynki natychmiast wskakują w stroje kąpielowe, zabierają ręczniki i cały stos kąpielowych akcesoriów i wracamy na plażę.

Są jedynymi korzystającymi z kąpieli czym wzbudzają zainteresowanie wszystkich przechodzących obok ludzi.

Idę raz jeszcze na falochron.

I wracam do dziewczyn.

Uśmiechy na twarzach mają ogromne.

Kilka razy porządnie je zlało.

Skakały na falach, pozwalały się im całkowicie zalewać.

Prychały i parskały jak małe źrebaki.

W końcu wyszły zmęczone i bardzo zadowolone.

Ania już w kurtce znowu coś robi z gołębiami.

Rozwiewa się.

Już w porcie wiatr ma siłę ponad 20 węzłów.

Jednak zostaniemy do jutra w Supetarze.

Jest zimno, nie będziemy z dziećmi tłuc się po „kartoflisku” – tym bardziej że nikt nie pływa a to oznacza że miejsca w portach są pozajmowane.

napisał(a) **Anata** » 06.05.2020 10:49

No i właśnie zapewne w tym dniu miałyśmy okazję minąć się parę razy

Czytam co rano Twoją relację i im bliżej wakacji tym bardziej tęsknię za Chorwacją, a w tym roku jakikolwiek wyjazd z różnych względów jest dla mnie ogromnym znakiem zapytania.

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 06.05.2020 13:55

Anata napisał(a):No i właśnie zapewne w tym dniu miałyśmy okazję minąć się parę razy

Czytam co rano Twoją relację i im bliżej wakacji tym bardziej tęsknię za Chorwacją, a w tym roku jakikolwiek wyjazd z różnych względów jest dla mnie ogromnym znakiem zapytania.

Tak myślałam że to ten dzień - jaka szkoda że nas nie zaczepiłaś :cry:

Kryśka mała ale na pogaduchy zmiesci sie na niej sporo osób :wink:

Ciekawa jestem czy masz może gdzieś na zdjęciach naszą Krystynę albo nas :wink:

A moze odnajdziesz siebie gdzieś na naszych?

napisał(a) **Bravik** » 06.05.2020 15:52

Piękne fale. I to jest to, czego brakuje mi w sierpniowym Jadranie między stałym lądem a wyspami .

napisał(a) **Ural** » 06.05.2020 17:05

Nie czytałem tej relacji ale przeczytam.

napisał(a) **Anata** » 06.05.2020 17:49

Teraz też żałuję, ale następnym razem na pewno nie odpuszczę

Zdjęcia przejrzę i jak coś znajdę wrzucę

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 06.05.2020 20:34

Bravik napisał(a):Piękne fale. I to jest to, czego brakuje mi w sierpniowym Jadranie między stałym lądem a wyspami .

W sierpniu też czasem jugo zawieje i pobuja :wink:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 06.05.2020 20:34

Ural napisał(a):Nie czytałem tej relacji ale przeczytam.

Mam nadzieję że Ci się spodoba :wink:

Zapraszam

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 06.05.2020 20:38

Anata napisał(a):Teraz też żałuję, ale następnym razem na pewno nie odpuszczę
Zdjęcia przejrzę i jak coś znajdę wrzucę

Liczę na to - może uda nam się gdzieś spotkać - jak to mówią co się odwlecze.... :wink:

Fajnie by było gdybyś znalazła jakieś fotki :mrgreen:

A z ciekawści...Ty nas kojarzyłaś wcześniej czy dopiero z tej relacji?

napisał(a) **CROberto** » 06.05.2020 22:28

Beata, u Ciebie niepogoda, też mi się podoba

a tym bardziej ,że można się było zanurzyć w szmaragdowym morzu...

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 07.05.2020 10:17

CROberto napisał(a):Beata, u Ciebie niepogoda, też mi się podoba a tym bardziej ,że można się było zanurzyć w szmaragdowym morzu...

Podobno kąpiel w niepogodę była genialna :mrgreen:

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 07.05.2020 10:59

Idziemy na kolejny już spacer po mieście.

I zastanawiamy się czy wytrzymalibyśmy siedząc w jednym miejscu cały urlop???

Za nic w świecie....

Zresztą – nigdy tak nie siedzieliśmy, nawet w czasach „przedżaglowych”.

Zawsze nas nosiło z miejsca na miejsce.

Drzewo rzeczy znalezionych – sympatyczny pomysł.

Dochodzimy do cmentarza.

I po tylu latach w końcu widzimy na żywo słynne mauzoleum.

Wchodzę do środka krypt.

Idziemy jeszcze kawałek za cmentarz.

Wracamy.

Taki daleki spacer nas zmęczył.

napisał(a) **agata26061** » 07.05.2020 11:23

Super, że dziewczyny skorzystały z takiego rozbujanego morza i pobawiły się na falach. My próbowaliśmy jednego roku kąpać się w podobnie pochmurny dzień, ale wtedy mój syn miał 2,5 roku. Woda faktycznie wydawała się wtedy cieplejsza, ale mały po wyjściu z Jadranu marzł okropnie

Ale szczęśliwy i tak był

Myślę, że teraz jako ośmiolatka nie wyciągnęłabym go z wody, bo nie przepuściłby takich fal...

napisał(a) **Kapitańska Baba** » 07.05.2020 12:55

agata26061 napisał(a):Super, że dziewczyny skorzystały z takiego rozbujanego morza i pobawiły się na falach. My próbowaliśmy jednego roku kąpać się w podobnie pochmurny dzień, ale wtedy mój syn miał 2,5 roku. Woda faktycznie wydawała się wtedy cieplejsza, ale mały po wyjściu z Jadranu marzł okropnie Ale szczęśliwy i tak był Myślę, że teraz jako ośmiolatka nie wyciągnęłabym go z wody, bo nie przepuściłby takich fal...

2,5 roku to jeszcze maluszek - nie dziw się że marzł. Ośmiolatek zimna nie czuje :mrgreen:

I na pewno korzystałby do oporu :mrgreen:

Nasze w końcu same stwierdziły że już mają dość na szczęście :mrgreen: