COVID - szczepionka

@Habanero daj jutro koniecznie znać, czy świeciłeś w nocy

boboo napisał(a):

Habanero napisał(a):Dzisiaj o 9-tej przyjąłem pierwszą dawkę AstraZeneca.
(...)
Jak na razie brak działań niepożądanych.

Toż dopiero 3 godziny minęły.
Poczekamy co będzie za 30 lat. Jak Ci się skóra marszczyć będzie i posiwiejesz (albo wyłysiejesz)

Bogdanie, starości się nie boję...

Lechoo napisał(a):@Habanero daj jutro koniecznie znać, czy świeciłeś w nocy

Jasne, że dam .
12 godzin po szczepieniu:
Temperatura - 36,8 , lekkie dreszcze, ręka w szczepionym miejscu jeszcze mnie nie boli.
Czuję się lekko osłabiony . Do pełnej gotowości brakuje jakieś 10%.

Habanero napisał(a):Dzisiaj o 9-tej przyjąłem pierwszą dawkę AstraZeneca.
Kolejna dawka na początku maja.

Cześć Konrad. To tak, jak ja Szczepienie dzisiaj o 9:30.
W tej chwili mam temperaturę 37,4. Zobaczymy, jak będzie dalej...

Habanero napisał(a): Bogdanie, starości się nie boję...

Jaka starość? To będą skutki uboczne szczepionki.
To chyba każden wie

Posty przeniesione - o szczepionce i szczepieniu jest ten wątek.

czy sa tu ludzie ktorzy nie szczepia sie? ja mam chorobe immunologiczna i nie bede sie szczepic.

dallaska napisał(a):czy sa tu ludzie ktorzy nie szczepia sie? ja mam chorobe immunologiczna i nie bede sie szczepic.

Ja sie nie szczepię.
Jestem zdrowa (a raczej niezdiagnozowana bo jak mówią moi zaprzyjeźnieni lekarze nie ma na świecie ludzi zdrowych ).
Razem z całą rodziną przechorowaliśmy wirusa - i powiem szczerze była to jedna z lżejszych chorób na jakie w życiu zapadliśmy.
I dzięki temu mam własne przeciwciała.
O własną odporność przeciw wirusom dbamy na inne (swoje własne) sposoby - jak dotąd skutecznie i nie zamierzamy tego zmieniać
Chorujemy sporadycznie - najczęściej ja na katar - ale od tego sezonu nawet ta przypadłosć zanikła - lodowe kąpiele pomagają również na to jak i na inne przypadłości

maslinka napisał(a):

Habanero napisał(a):Dzisiaj o 9-tej przyjąłem pierwszą dawkę AstraZeneca.
Kolejna dawka na początku maja.

Cześć Konrad. To tak, jak ja Szczepienie dzisiaj o 9:30.
W tej chwili mam temperaturę 37,4. Zobaczymy, jak będzie dalej...

Cześć Agnieszka. Jak się czujesz ?
U mnie temp. skoczyła do 37,7 , doszedł ból głowy i katar.

Habanero napisał(a):

maslinka napisał(a):

Habanero napisał(a):Dzisiaj o 9-tej przyjąłem pierwszą dawkę AstraZeneca.
Kolejna dawka na początku maja.

Cześć Konrad. To tak, jak ja Szczepienie dzisiaj o 9:30.
W tej chwili mam temperaturę 37,4. Zobaczymy, jak będzie dalej...

Cześć Agnieszka. Jak się czujesz ?
U mnie temp. skoczyła do 37,7 , doszedł ból głowy i katar.

Skoczyła mi do 37,8 Czuję się słabo i zachrypłam.

Małpi wirus się uaktywnia A Małż kupił mi banany Śmiałam się Dziwne mamy poczucie humoru

maslinka napisał(a):....
Skoczyła mi do 37,8 Czuję się słabo i zachrypłam.

Małpi wirus się uaktywnia A Małż kupił mi banany Śmiałam się Dziwne mamy poczucie humoru

Oj tak. Zaczyna się 38,6 .

Habanero napisał(a):
Oj tak. Zaczyna się 38,6 .

O matko!!! Takiej temperatury to w najgorszym etapie covida (max 38,3 przez pół godziny) nie miałam. To po co się szczepić? Żeby chorować gorzej???

Trzymam kciuki za Was, dacie radę.


Jutro na pewno wszystko przejdzie.

Ja nie przeszłam covidu lekko, męczyłam się przez 3 tygodnie. Od tego czasu minęły już 4 miesiące.

Zaszczepiłam się, bo coraz więcej jest powtórnych zachorowań, a drugi raz chorować nie chcę. Gorączka po szczepieniu to naturalna reakcja organizmu. Podobno utrzymuje się jeden dzień, maksymalnie dwa.

Kolejny powód, żeby się zaszczepić to, dla mnie, możliwość swobodnego podróżowania w przyszłości. Chociaż w tej kwestii nikt nie wie, jak to będzie wyglądało...

majeczka napisał(a):Trzymam kciuki za Was, dacie radę

Dzięki, Majeczko

maslinka napisał(a):Ja nie przeszłam covidu lekko, męczyłam się przez 3 tygodnie. Od tego czasu minęły już 4 miesiące.

Przed szczepieniem sprawdzali może poziom przeciwciał?

marze_na napisał(a):

maslinka napisał(a):Ja nie przeszłam covidu lekko, męczyłam się przez 3 tygodnie. Od tego czasu minęły już 4 miesiące.

Przed szczepieniem sprawdzali może poziom przeciwciał?

Nie, nie robią takich rzeczy. Sama też nie sprawdzałam, ale Małż tak i przeciwciał nie ma wcale, chociaż był chory