COVID - szczepionka

Ural napisał(a):Wśród naukowców są i też osoby nie zrównoważone. Życzyć im zdrowia psychicznego bo zdrowy rozum za późno.

Bardzo dobrze napisane; ....nie zrównoważone....

WojtekKRK napisał(a):Ja ładuje drugi strzał w piątek AZ , dam znać co i jak

Tak szybko ???
Ja brałem pierwszą dawkę 22 marca i termin na drugą mam na 7 czerwca.

Pozdrowienia.

No właśnie, rzecz w tym, że on wcale tego nie powiedział a w Pfizerze nie pracuje od 10 lat. Ale dla antyszczepionkowców to nieistotne. Dla nich jest odwrotnie - to są fakty a doniesienia naukowe to fake newsy oraz wypowiedzi pod przymusem.

Gonzales napisał(a):W naszym pięknym kraju podano już prawie 12 mln. dawek różnych szczepionek na covid. Ponad 9 mln. naszych rodaków zostało zaszczepionych jedną lub dwoma dawkami. Nie słyszałem (może jestem głuchy ) o żadnym przypadku poważnego NOPu a straszono nas zakrzepicą, zapaleniami mięśnia sercowego i wieloma innymi. Ale strach i niewiedza ma wciąż wielkie oczy.

Nie słyszałeś o żadnym NOP-ie po szczepieniu na covid? To faktycznie jesteś co najmniej głuchy. Na oficjalnej stronie MZ masz codziennie aktualizowany plik z NOP-ami po szczepieniach na covid.
https://www.gov.pl/web/szczepimysie/nie ... zczepienne (na samym dole - bieżący raport...)
Na chwilę obecną oficjalnie są już setki bardzo poważnych NOP-ów - w tym kilkadziesiąt ZGONÓW - po szczepieniach na covid. Więc nie mów, że przeciwnicy szczepień to foliarze i się na niczym nie znają. Oni dużo więcej czytają niż typowy coviadianin, który bezkrytycznie "łyka" papkę z TV.
Przeraża mnie bardziej to, że wielu zrobi dosłownie wszystko, by wyjechać na wczasy zagraniczne - nawet kosztem własnego zdrowia.
W końcu bierzecie udział w niespotykanym wcześniej eksperymencie medycznym i w razie powikłać nie możecie liczyć na ŻADNĄ pomoc ani od firm farmaceutycznych (cudownie zwolnionych z wypłat odszkodowań za NOP-y) ani od naszych "włodarzy".
Ale przecież w TV "eksperci" wciąż mówią, że NOP-y występują jeden na mion, więc przy 12 milionach szczepień powinno być jakieś 12 NOP-ów (i to w stylu "zaczerwienie, gorączka i ból w miejscu wkłucia", bo przecież poważniejszych nie ma prawa być, bo szczepionki sa bezpieczne ).
To nic, że powyższa statystyka temu przeczy, przecież TV mówi inaczej, a wyjazd do Cro jest ważniejsze niż zdrowie.

Dzięki szczepieniom na dur brzuszny, cholerę, odrę , świnkę, grypę itp. wiele istnień ludzkich przeżyło i żyło długo. Wiele lat temu nie było tak rozwiniętych badań medycznych, instytutów, komputerów. Umieralność w tamtych czasach była porażająca. Bzdurą i brednią jest mówienie, że szczepionki szkodzą i powodują szybszą śmierć. Kto nie chce brać niech nie bierze jego sprawa. Pójdzie do piachu zgodnie ze swoimi życzeniami.

"SZCZEPIMY SIĘ"

Przede wszystkim nie było internetu

Ural napisał(a):Dzięki szczepieniom na dur brzuszny, cholerę, odrę , świnkę, grypę itp. wiele istnień ludzkich przeżyło i żyło długo. Wiele lat temu nie było tak rozwiniętych badań medycznych, instytutów, komputerów. Umieralność w tamtych czasach była porażająca. Bzdurą i brednią jest mówienie, że szczepionki szkodzą i powodują szybszą śmierć. Kto nie chce brać niech nie bierze jego sprawa. Pójdzie do piachu zgodnie z swoimi życzeniami.

"SZCZEPIMY SIĘ"

Świat nie jest czarno-biały.
Mówienie, że szczepionki uratowały świat, a tym samy przyjęcie, że w związku z tym obecne szczepionki na covid (przygotowane "na kolanie" i bez wymaganych normalnie badań i testów) są bezpieczne to nadużycie. Ludzie chorują i umierają również po szczepieniach!! Tylko nikt nie zna skali tego zjawiska, bo to temat "tabu". I mówienie, że szczepionki są bezpieczne to KŁAMSTWO. Mogą powodować również zgony, więc sa niebezpieczne. Tak samo jak covid - ta choroba powoduje zgony 2% osób, które zachorowały, więc co to za "nowa dżuma XXI wieku"?? Śmiertelność jak przy grypie, ale dzięki zamknięciu słuzby zdrowia dla innych chorych, ilość zgonów jest niespotykana od II wojny światowej, a propaganda medialna odpowiednio wyprała ludziom mózgi.
I nie jest tak, że kto nie chce to niech nie przyjmuje, bo założenie jest takie, że KAŻDY ma ją przyjąć. Bez szczepionki nie pojedziesz na wakacje, nie pójdziesz do pracy, nie zrobisz zakupów - pomimo tego, że szczepionki na covid nie chronią przed zachorowaniem, nie chronią przed transmisją wirusa, a jedynie mają łagodzić objawy.
Ale ciągła propaganda w temacie covid spowodowała, że większość społeczeństwa chce wprowadzania nowej formy "faszyzmu" - miejsca i usługi dostępne tylko dla zaszczepionych, a docelowo może i obozy "odosobnienia" dla niepokornych.
Ale co ja tam wiem, najwyżej pójdę do piachu, bo przecież bezobjawowy covid to gorsze niż rak

alechandro napisał(a):Przede wszystkim nie było internetu

I nie było też tak nachalnej propagandy w TV.
Gdyby wstrzymać na miesiąc nadawanie wszelkich programów telewizyjnych, to ludzie zapomnieliby, że jest jakaś "pandemia".
No może te dziesiątki trupów leżących na ulicach, by im przypominało

mariusz123 napisał(a):Nie słyszałeś o żadnym NOP-ie po szczepieniu na covid? To faktycznie jesteś co najmniej głuchy. Na oficjalnej stronie MZ masz codziennie aktualizowany plik z NOP-ami po szczepieniach na covid.

No i jaki wniosek się nasuwa po analizie tego raportu? Brak wyraźnego związku przyczynowo-skutkowego dla stwierdzonych kilkunastu przypadków zgonów i wyraźny związek czasowy. Ludzie umierali, umierają i będą to robić bez względu na to czy się szczepią czy nie.
Nie wiem jak może nie przerażać kilkaset udokumentowanych zgonów na covid dziennie a przeraża statystycznie bliska zeru możliwość zgonu z powodu szczepienia? W mojej szeroko rozumianej rodzinie wirus odcisnął głębokie piętno jak do tej pory i nie mysli odpuszczać.

I tak dla wyjaśnienia nie zaszczepiłem się po to aby gdziekolwiek wyjechać a nawet gdyby tak było to już moja sprawa.
Ty (na Twoje szczęście zapewne) nie musisz się szczepić. Twój wybór. Możesz swój przekaz skierować np. do mieszkańców Izraela. Zapewne według Ciebie są zbiorowiskiem idiotów.

Pozdrowienia.

Jak nie szczepić się to pozostaje tylko dygotać ze strachu lub modlić się.

mariusz123 napisał(a):I nie było też tak nachalnej propagandy w TV.

Rzecz w tym, że ja nie oglądam tv, w tv oglądam Eleven Sports
Oglądam też Netflix oraz HBO Go, zrezygnować z subskrypcji ?

mariusz123 napisał(a):No może te dziesiątki trupów leżących na ulicach, by im przypominało

Ciekawa teoria z tym, że miałem kumpla, który zmarł 3 tygodnie temu - 41 lat, co niektórzy mieli więcej szczęścia - wyszli ze szpitala, podobnie jak moja chrzestna ale skutki odczuwają do dziś, bardzo ciężki przebieg miała ich choroba. Proponowałbym wyjaśnić dzieciom zmarłego kolegi i żonie, że pandemia to ściema a wirusa nie ma. Jestem po dwóch dawkach już 3 miesiące gdyż miałem takie szczęście. Wówczas szczepiłem się po to aby nie zarazić kogoś z rodziny - żony, ojca, matki, teściów, którzy już okazami zdrowia nie są i dla nich wirus mógłby być śmiercionośny. Teraz już wszyscy są przynajmniej po 1 dawce co bardzo mnie cieszy. Urlop to sprawa drugorzędna choć cieszy to, że nie będę musiał z niego rezygnować.

A ja z kolei wśród moich znajomych mam przykład, że szczepionka na covid prawdopodobnie uratowała życie!
Znajoma lekarka w wieku 75+, zaszczepiona w styczniu Pfizerem, została wezwana do dwójki swoich pacjentów, którymi opiekowała się już od dawna, a których stan zdrowia nagle się pogorszył.
Po przybyciu na miejsce stwierdziła u obojga podejrzenie koronawirusa, ale ze względu na ich ciężki stan była zmuszona pozostać z nimi w ciasnym i niewentylowanym pomieszczeniu przez ok. godzinę, do czasu przyjazdu ekipy Pogotowia, nie mając żadnych środków ochrony osobistej poza maseczką.
Test wykonany przez ekipę Pogotowia potwierdził infekcję koronawirusem, oboje pacjentów zabrano do szpitala, a lekarka zgłosiła wydarzenie do Sanepidu i udała się na kwarantannę w przekonaniu, że ona też uległa zakażeniu.
Kwarantanna się skończyła, od opisanego wydarzenia minęło już kilka tygodni, a lekarka wciąż jest zdrowa!
Chyba trudno o lepsze potwierdzenie skuteczności szczepionki!

Chris_M napisał(a):A ja z kolei wśród moich znajomych mam przykład, że szczepionka na covid prawdopodobnie uratowała życie!
Znajoma lekarka w wieku 75+, zaszczepiona w styczniu Pfizerem, została wezwana do dwójki swoich pacjentów, którymi opiekowała się już od dawna, a których stan zdrowia nagle się pogorszył.
Po przybyciu na miejsce stwierdziła u obojga podejrzenie koronawirusa, ale ze względu na ich ciężki stan była zmuszona pozostać z nimi w ciasnym i niewentylowanym pomieszczeniu przez ok. godzinę, do czasu przyjazdu ekipy Pogotowia, nie mając żadnych środków ochrony osobistej poza maseczką.
Test wykonany przez ekipę Pogotowia potwierdził infekcję koronawirusem i zabrał oboje pacjentów do szpitala, a lekarka zgłosiła wydarzenie do Sanepidu i udała się na kwarantannę w przekonaniu, że ona też uległa zakażeniu.
Kwarantanna się skończyła, od opisanego wydarzenia minęło już kilka tygodni, a lekarka wciąż jest zdrowa!
Chyba trudno o lepsze potwierdzenie skuteczności szczepionki!

Krzysztof - mam identyczny przykład - moja Przyjaciółka lekarz rodzinny spędziła z kobietą bardzo chorą - kaszlącą, z mega kowidowymi objawami (choroba potwierdzona testem oczywiście) również w małym gabineciku grubo ponad godzinę - w masce i może jakimś fartuchu i również nie zachorowała! Ale było to jesienią ubiegłego roku więc....

Ural napisał(a):Jak nie szczepić się to pozostaje tylko dygotać ze strachu lub modlić się.

Tu się mylisz. Przechodziłem covid - choroba objawiała się dusznością i temperaturą 39,5,
Leczyłem się jak prawdziwy foliarz - czosnek, witamina C (jakieś 30 gramów dziennie) + witamina D3. I te folarskie metody postawiły mnie na nogi w 3 dni, ale co ja się tam znam Żonie i dzieciom nic nie było, chociaż nikt sie nie izolował - gdybym się zaszczepił to byłby dowód, ze to skuteczność szczepionki
I to z reguły covidianie boją się żyć, bo jest covid
Moja mama zmarła w zeszłym roku na serce, bo nie miała dostępu do kardiologa. Ale przecież taka śmierć jest nieistotna, przecież tylko zgony na covid się teraz liczą.
Mimo wszytko udanych wakacji

Chris_M napisał(a):Chyba trudno o lepsze potwierdzenie skuteczności szczepionki!

I zaczęła jeszcze mówić po hiszpańsku - cud drugi!
Trudno o lepsze dowody
Widać, że jestem na forum w zdecydowanej mniejszości, więc po co mi ta "dyskusja"
Czas pokaże, kto miał rację

Oj Mariusz, Mariusz. Nie myśl, że Cię virus już nie dopadnie. Nie w tym roku to w przyszłym. Nie nadaremno jest ....... złosliwy


Czy skończy się tylko na gorączce i dusznościach kto to wie.

mariusz123 napisał(a):Widać, że jestem na forum w zdecydowanej mniejszości, więc po co mi ta "dyskusja"
Czas pokaże, kto miał rację

Dokładnie, czas pokaże. I nie życzę nikomu źle - ani tym z jednej ani tym z drugiej strony. Chętni niech się szczepią, my sceptycznie nastawieni do tego odpuścimy zastrzyk. I jednym i drugim życzę duuuuuużo zdrowia i humoru!!!