Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Cel - Dubrovnik - nie ważne jak...cz.1

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 05.09.2008 14:31

Czas zacząć ostatni :( rozdział tej wyprawy. Zdjęć będzie mniej bo jakoś nie mam nastroju...
Wieczór 21 lipca przyszedł bardzo szybko. Za szybko. Jutro wyjazd. Czas pożegnań i tęsknoty :( ale też i planowania :roll:. Ale nim nadszedł świt obudził nas... wiatr, który z każdą godziną przybierał na sile. Do rana jeszcze daleko a ja już się martwię czy nie odlecimy i jak się spakujemy. Gwizd, świst, alarmy w autach a to przez lecące z drzew szyszki, jakieś głosy, sprawdzanie dobytku, latające materace itd. Do tego wszystkiego słychać grzmoty-nieźle myślę sobie. Po powrocie wyczytałem, że było załamanie pogody.
LINK (link poprawiony przez moderatora Leszka Skupina, żeby tekst relacji się za bardzo nie rozjeżdżał)
Temperatura leciała na łeb-na szyję jak widać na załączonym obrazku.

Byle do rana.
Rano piękne słoneczko ale bardzo silny wiatr. Całe szczęście, że nie pada. Śniadanie na trawie, suche rzeczy przynajmniej można śmiało pakować. Ciekawe jak wytrzyma drogę pół spreżyny... Przed nami cała doba jazdy-non stop. Że też powrotna droga musi się tak dłużyć.

Nie darowałem sobie jednak zobaczenia co ten wiatr wyprawia nad wodą.
Stąd kilka fotek bez komentarza.
Obrazek

Obrazek

Spokojna wcześniej przystań buja niemiłosiernie łupinkami łodzi.
Obrazek

Obrazek

Obrazek
(wiem, wiem, szum...)

Kolor tej wzburzonej wody...
Obrazek

Na tle gór, i te tumany białych chmur...
Obrazek

Ten widok był przepiękny.
Obrazek

A dalej jeszcze w miarę czyste niebo
Obrazek

Obrazek

Tak stałem i podziwiałem, cały mokry, a później w aucie cały biały
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Dopełnieniem tego pięknego widoku szalejącego żywiołu były wyrzucane na brzeg skarby morza...aż nie chciało się wracać. Chwila zapomnienia przed podróżą.
Obrazek

Dochodzi południe. Chcąc nie chcąc czas ruszać.
-Wszyscy są?
-Są.
-Jedziemy?
-Nooooo...

Zbiorniki napełnione zostały w drodze powrotnej z wczorajszej wycieczki do Zadaru. Jeszcze tylko klakson na pożegnanie i w drogę. Posedarje i już jesteśmy na A1. Strasznie buja autami. Motocyklistą rzuca od ściany do ściany. Dobrze, że zamontowane są ekrany. Po drodze widać w oddali słynny czerwony most. Teraz to już normalnie można rozwinąć pierwszą prędkość kosmiczna...przez jakieś 5 km :arrow: Przy drodze świecą się znaki ostrzegające przed korkiem i z zalecaną prędkością 40 km/h. Nie jestem pierwszy raz więc luzik. Jakoś to przeżyję :) Ale tego widoku, który zobaczyłem to uuuuu, to się nie spodziewałem. A wszystko oczywiście przez brak drugiej nitki tunelu. Praca wre więc już za rok, ale 1,5 godziny stracone.
Obrazek

Obrazek

Przy drugim tunelu (Mala Kapela, jedna nitka) gdzie obowiązuje ruch dwustronny nie ma już jednak takiego problemu.
Obrazek

Pogoda za drugim tunelem zmienia się na typowo polską-mży i chmury. Dobrze, że widoki przynajmniej są ciekawe
Obrazek

Obrazek

Następny problem i zator to bramki przed Zagrzebiem. Naliczyłem 10 budek a korek był na jakieś 3 km. Wolno a przed nami jeszcze ponad 1200 km. Nie lubi, nie lubi....
Pierwszy zbiornik pusty-LPG w Gorican do pełna i do granicy. Letenye. Opuszczamy nasz ukochany skrawek świata. Jest 17:50.
Dalej to już tylko nuda...
Obrazek

Jedziemy drogą 86 na Rajkę (Cro.pl bezcenne).
Rajka 21:40
Potem Bratysława (ładna po ciemku) i na Zwardoń. W PL meldujemy się o 1:30. I tak-po pierwsze primo szok jeśli chodzi o drogę Skalite-Zwardoń (roboty) a potem po drugie primo droga Zwardoń-Żywiec (remont i objazdy). Kolejne ciekawostki to pogoda (9 stopni, mgła, deszczyk) i cena LPG (2,30 zł/l). całe szczęście, że nie jechaliśm dzień później. W tym rejonie opady deszczu spowodowały powstanie fali powodziowej i były miejscowe podtopienia. Ulewa zaczęła się dla nas już od Bielska -Białej i tak przez cały Śląsk i A4. Na A4 też nieźle namieszane z objazdami-wrrrr.
Od Bełchatowa już się przejaśnia i dnieje. Budzi się ten z tyłu i coraz częściej pada żelazne pytanie: daleko jeszcze?
Obrazek

Zostaje coraz mniej kilometrów do pokonania. Stojąc w korku przy budowanej A1 Nowe Marzy (ruch wahadłowy) rozmarzyłem się, że już niedługo pojadę przez PL nie w 10 a powiedzmy w 6 godzin....ehhh. Teraz to i tak nie ważne.
Jutro do roboty :!: i w radio usłyszę, że na tym zwężeniu TIR nie wyhamował i wcisnął stojącą prawidłowo w korku osobówkę w tył innego TIR-a. Dwie osoby zginęły na miejscu :cry:

Zmęczeni ale pełni pięknych wspomnień. Gaszę silnik w Gdańsku o 12:20

Żeby nie kończyć tak ponuro to jeszcze tylko śmieszny akcent na koniec-otwieram bagażnik i wylatuje cykada...
Ostatnio edytowano 05.09.2008 19:42 przez Vjetar, łącznie edytowano 1 raz
Lidia K
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3519
Dołączył(a): 09.10.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) Lidia K » 05.09.2008 15:11

JacYamaha napisał(a):
Po powrocie wyczytałem, że było załamanie pogody.


Po powrocie wyczytałem tu .........

Gdyby link do strony był napisany tak to ta strona by się nie rozwaliła a tak trudniej się czyta tym zmniejszymi monitorami.

Przeczytałam mimo niewielkich trudności.
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 05.09.2008 15:18

Yac... przepraszam Cię za moją wstawkę, ale to dla poprawy widoczności relacji, bo się niemiłosiernie rozjechała. Zrobiłem to za Ciebie ;) Mam nadzieję, że się nie pogniewasz ;)

Pozdrav :papa:

P.S. A teraz biorę się do czytania :P

P.S. 2 Pozwolisz że odeślę Cię jeszcze do Instrukcji wklejania linków do stron internetowych - to tak na przyszłość, żeby Ci się tekst nie rozjeżdżał ;)
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 05.09.2008 15:26

JacYamaha napisał(a):...daleko jeszcze?
Obrazek
...

Buahahahaha :lool::lool: nie dość że Hitchcock to jeszcze Monty Python :lool: Dobry jesteś :!::!:
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 05.09.2008 18:54

Dziękuję bardzo za pomoc-sam nie wiedziałem jak to zrobić żeby się nie rozjeżdżało no i się rozjechało :D :wink:

TU

Dzięki wielkie
Dla Ciebie Leszku :P


Lidia K napisał(a):Przeczytałam mimo niewielkich trudności.

Miło mi-więcej nie będę-obiecuję-przynajmniej się postaram :)


Leszek Skupin napisał(a): Yac...

Mów mi Jacek :D
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 08.09.2008 08:33

Czas na małe podsumowanie:
1. Wyjazd 4, powrót 23 lipca
2. Przejechane 4 579 km
3. Pobyt na samych campach
4. Koszt całkowity to 3 500 zł (plus minus 200).
5. Wspomnienia-bezcenne :wink:
Ostatnio edytowano 08.09.2008 09:07 przez Vjetar, łącznie edytowano 1 raz
Leszek Skupin
Weteran
Posty: 14062
Dołączył(a): 23.09.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Leszek Skupin » 08.09.2008 08:52

JacYamaha napisał(a):...Dzięki wielkie
Dla Ciebie Leszku :P
...

Dzięki :D
JacYamaha napisał(a):...Mów mi Jacek :D

Jacku :D
plavac
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4893
Dołączył(a): 11.02.2007

Nieprzeczytany postnapisał(a) plavac » 13.09.2008 07:42

Doskonałe te zdjęcia wiatru. To niezwykła potęga. Przed chwilą oglądałem, co robi Ike z Teksasem. Dobrze, że aż takie huragany rzadko bywają w naszych stronach. 12 w skali Beauforta, halny czy bora dają się jeszcze lubić .
Pozdrawiam 8)
pasażer
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 07.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pasażer » 08.11.2008 23:24

Troszku późno, ale zostawiam ślad, by nie zgubić Twojej relacji, bo nowych przybywa, a wracam tu jeż z czwarty raz.
Jak to drukowałeś, ja jeszcze moczyłem ... w Jadranie.

Największe ździwko zawsze budziły u mnie blachy z pomorskiego w Cro. 8O
Tyle kilometrów jak morze swoje blisko. . . teraz to zrozumiałe.



Pozdrav Obrazek
Aldonka
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 4237
Dołączył(a): 07.07.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Aldonka » 09.11.2008 01:02

Jestem pod wrażeniem, ogromnym, świetna opowieść, pochłonęła mnie całkowicie. Dotąd czytałam partiami, dziś wróciłam do niej i przeczytałam od deski do deski. Świetne zdjęcia.

Wiecie co najbardziej lubię w Waszych relacjach?? To, że dzięki Wam poznaję Cro od strony jakiej nie znam, mogę odkryć z Wami miejsca w których nigdy nie byłam i pewnie w niektórych nie będę. Super.

Przygody z samochodem nie zazdroszczę. Pamiętam jak pierwszy raz jechaliśmy do Cro trabantem :) tak, tak, trabantem. Co prawda po niezłym tuningu, z silnikiem VW ale pierwszy raz popsuł się niecałe 70 km od Poznania, drugi raz w korku na autostradzie już w Chorwacji. Wiele mnie to nerwów kosztowało, oj wiele. Ale dojechaliśmy, wzbudzając niemałe zainteresowanie bo trabant był w niebanalnym kolorze filetowym i nawet wróciliśmy bez niespodianek.

Wybacz Jacku za taką prywatę w Twoim wątku.
witki
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1231
Dołączył(a): 27.06.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) witki » 09.11.2008 01:03

Jacku, fajna relacyjka, szkoda że już koniec :roll:
darek1
zbanowany
Posty: 9346
Dołączył(a): 27.06.2004

Nieprzeczytany postnapisał(a) darek1 » 09.11.2008 10:41

yskyerka napisał(a):Przygody z samochodem nie zazdroszczę. Pamiętam jak pierwszy raz jechaliśmy do Cro trabantem :) tak, tak, trabantem. Co prawda po niezłym tuningu, z silnikiem VW ale pierwszy raz popsuł się niecałe 70 km od Poznania, drugi raz w korku na autostradzie już w Chorwacji. Wiele mnie to nerwów kosztowało, oj wiele. Ale dojechaliśmy, wzbudzając niemałe zainteresowanie bo trabant był w niebanalnym kolorze filetowym i nawet wróciliśmy bez niespodianek.



Koleżanka Iskierka to chyba lubi podróże z elementami horroru. Silna i mocna kobieta, nie boi się żadnych wyzwań. Prawdziwa bizneswomen.
maslinka
Weteran
Avatar użytkownika
Posty: 14784
Dołączył(a): 02.08.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) maslinka » 09.11.2008 12:00

Jacku, świetnie napisana relacja! Cały czas oczywiście śledziłam. Piękne zdjęcia. Miło powspominać znajome zakątki ( i podziwiać te nieznane) :)
Vjetar
Legenda
Avatar użytkownika
Posty: 45308
Dołączył(a): 04.06.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) Vjetar » 09.11.2008 18:01

Popiel-nie cierpię Bałtyku, jak już to tylko kąpiel w pięknych kaszubskich jeziorach. Jak morze to tylko Jadran. Jak urlop to zawsze w HR. :!:
Co do kilometrów to MA-SA-KRA (oczywiście te pierwsze 600 km).
Yskyerka-przygody wzmacniają wspomnienia :wink:
Witki-szkoda, ten rozdział zakończony :cry: ale....przyszły wyjazd to Parki Narodowe i wyspy więc już nie jest tak smutno :P
Maslinka-teraz ja podziwiam Twój opis i zdjęcia. :D
Dziękuję serdecznie za ciepłe słowa i wszystkie wpisy. Miło mi się zrobiło jak zobaczyłem, że temat "ożył".

Pozdrawiam
Jacek
pasażer
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 3391
Dołączył(a): 07.07.2008

Nieprzeczytany postnapisał(a) pasażer » 09.11.2008 19:53

JacYamaha napisał(a):Miło mi się zrobiło jak zobaczyłem, że temat "ożył".


Przepraszam za tą reanimację po dwóch miesiącach Obrazek



:wink:
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Cel - Dubrovnik - nie ważne jak...cz.1 - strona 5
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone