Buongiorno! Benvenuti! Zachwycający Rzym, barwna Kampania.

(...) Sercem dzielnicy jest Piazza di Santa Maria z XVII-wieczną fontanną. Przy placu stoi Bazylika Santa Maria in Trastevere, która jest jednym z najstarszych kościołów chrześcijańskich i pierwszym miejscem kultu Marii Panny. Ufundowana została przez papieża Kaliksta I w III w. n.e., a jej obecny wygląd jest efektem przebudowy z XII w.

Na ścianie portyku umieszczone są fragmenty starożytnych marmurowych płyt. Granitowe kolumny wzdłuż nawy głównej pochodzą z ruin starożytnych rzymskich budowli m.in. term Karakalli. Kościół słynie też z XIII-wiecznych mozaik.

746.


747.


748.


749.


750.


751.


752.


753.


754.


755.


756.




Z perspektywy paru miesięcy spacer uliczkami Zatybrza jest jednym z moich najmilszych rzymskich wspomnień.

A jakie ravioli serwowali w Grazia&Graziella , polecam

Następnym razem, bo taki z pewnością kiedyś nastąpi, odwiedzimy Zatybrze wieczorem . Tymczasem jeszcze kilka kadrów z lipcowego popołudnia .

757.


758.


759.


760.


761.


762.


763.


764.


765.


766.


767.


768.

marze_na napisał(a):Zatybrze (wł. Trastevere)
...Co tak urzeka na Zatybrzu?
Malowniczy labirynt wąskich, brukowanych uliczek, kolorowe, nieco odrapane kamienice, ukwiecone balkony, porośnięte bluszczem zaułki, kramiki i stragany z pamiątkami, urocze knajpki i trattorie ... klimat jest tu kompletnie inny niż w Centro Storico po drugiej stronie Tybru.

Zresztą co tu dużo pisać, zapraszamy na spacer ...

Dzięki za ten spacer
Świetnie ujęta moja ulubiona część Rzymu

mysza73 napisał(a):

marze_na napisał(a):(...) Sercem dzielnicy jest Piazza di Santa Maria z XVII-wieczną fontanną.

Cały czas utwierdzasz mnie w przekonaniu, że lipiec to super miesiąc na odwiedzenie Rzymu ,
kiedy my byliśmy na tym piazza w lutym było strasznie dużo ludzi, że o majowej niedzieli nie wspomnę ... wtedy to fontanny nie było widać, tak była oblepiona ludźmi .

Co będzie w następnym odcinku ,
bo tak Ci się w głowie zakręciło, że zapomniałaś napisać .

Pod koniec kwietnia także nie było tam tłumów.

rysiek_r74 napisał(a):Dzięki za ten spacer
Świetnie ujęta moja ulubiona część Rzymu

Cieszę się, że się podobało .

mysza73 napisał(a):Cały czas utwierdzasz mnie w przekonaniu, że lipiec to super miesiąc na odwiedzenie Rzymu

Jak patrzę na inne relacje i zdjęcia to też dochodzę do wniosku, że ten "nasz" Rzym niespecjalnie zatłoczony.
Jedyna niedogodność jest taka, że nawet w nocy czy nad ranem słupek w termometrze nie spadał dużo poniżej trzydziestej kreski. Gdyby nie spotykane co krok "nasoni" to na wodę wydalibyśmy fortunę .

mysza73 napisał(a):Co będzie w następnym odcinku ,
bo tak Ci się w głowie zakręciło, że zapomniałaś napisać .

Wcale nie zapomniałam, to był celowy zabieg . Ale skoro dopytujesz to odpowiem, że w następnym odcinku pójdziemy tam, gdzie

"Kosze oliwek i cytryn,
Bruk opryskany winem
I odłamkami kwiatów.
Różowe owoce morza
Sypią na stoły przekupnie,
Naręcza ciemnych winogron
Padają na puch brzoskwini."

maxredaktor napisał(a):Pod koniec kwietnia także nie było tam tłumów.

Czyli jest alternatywa dla lipcowych upałów .

Zatybrze bardzo ciekawe, nie dotarłem tam, a warto
Pozdrawiam

O, będzie Giordano Bruno?

marze_na napisał(a):Zatybrze (wł. Trastevere)

(...)

O, tam mi się podobało.
Tak cudny swojski klimacik.
Pizza przy Via del Moro, przejeżdżający obok stolika (może 1,2 m) autobus.
Wąskie uliczki, knajpki, kafejki, sklepiki z pamiątkowym badziewiem i takie tam.

Acha, i czysto było (a jednak się da), czego nie da się powiedzieć o innych miejscach Rzymu.

MARK1 napisał(a):Zatybrze bardzo ciekawe, nie dotarłem tam, a warto

Czyli jest powód, żeby ponownie wpaść do Rzymu .

maslinka napisał(a):Campo di (de') Fiori

tony montana napisał(a):O, będzie Giordano Bruno?

Si, si .

mysza73 napisał(a):nie skojarzyłam, bo jak ja tam byłam wcale nie było pięknie ...

Aż sobie wróciłam do Twojej relacji . Faktycznie mały bałagan. No i tłum jakiś .
Za chwilę będziesz mogła skonfrontować z tym co zobaczyliśmy my .

krutom napisał(a):Acha, i czysto było (a jednak się da), czego nie da się powiedzieć o innych miejscach Rzymu.

Taka mała dygresja, bo akurat mi się przypomniało czytając Twój post. Spacerując po Rzymie dziesiątki chyba razy wzdychałam, że brudno, że śmieci... A potem spędziliśmy parę dni w Neapolu. Ponieważ wylot do kraju mieliśmy z Rzymu to znowu zajrzeliśmy w okolice Termini. Pierwsze słowa jakie wyrwały mi się po wyjściu z dworca brzmiały "rany, ale tu czysto" .

Zatybrze opuszczamy przechodząc przez XV-wieczny most Ponte Sisto. Most prowadzi nas do renesansowej dzielnicy Campo de' Fiori.

769.


770.


771.



Kręcimy się chwilę w poszukiwaniu renesansowych pałaców uważanych za jedne z piękniejszych w Rzymie. Palazzo Spada, nad elewacją którego pracował Borromini oraz Palazzo Farnese, którego budowę w końcowym etapie nadzorował Michał Anioł. Pierwszy mieści bogatą galerię obrazów założoną jeszcze w XVII w. W drugim ma swoją siedzibę m.in. ambasada francuska.

772.


773.


774.


775.


776.


777.



Spacerujemy ulicą via Giulia. Swoją nazwę zawdzięcza fundatorowi – papieżowi Juliuszowi II, który w 1508 r. zaakceptował projekt przebiegu drogi .
Przechodzimy pod Arco del Passetto Farnese, łukiem który stanowi fragment pomostu, mającego prowadzić z Palazzo Farnese do ogrodów po drugiej stronie Tybru. Jego autorstwo przypisuje się Michałowi Aniołowi.

778.


779.


780.



Ciekawym budynkiem jest kościół Santa Maria dell’Orazione e Morte (św. Marii Modlących się i Zmarłych) zbudowany w 1575 r. na potrzeby bractwa zajmującego się grzebaniem bezimiennych zmarłych. Wejścia do świątyni strzegą dwie czaszki. Niestety nie udało nam się wejść do środka. Szkoda, bo wystrój ma dość oryginalny . Wnętrze kościoła bogate jest w dekoracje odnoszące się do wątku życia i śmierci, a niektóre elementy wykonane są z ludzkich szkieletów.

781.


782.


783.


784.


785.


786.


787.


788.


789.




Następnie skręcamy w stronę Via del Pellegrino ...

790.


791.


792.


793.


794.


795.


796.


(...)

(...) Docieramy do centralnego placu dzielnicy, Piazza Campo de' Fiori, co tłumaczyć można jako pole kwiatów.
Aż do średniowiecza była tu łąka. Potem plac ten stał się głównym rzymskim rynkiem i centrum życia mieszkańców Wiecznego Miasta - miejscem handlu, wieców i egzekucji.

797.


798.


799.


800. nieodłączny "element" krajobrazu Wiecznego Miasta (i szarej strefy ) - sprzedawca kijków do selfie




Na Campo de' Fiori 17 lutego 1600 roku został spalony na stosie oskarżony o herezje filozof i humanista, dominikanin Giordano Bruno. Był pierwszym uczonym, który otwarcie poparł heliocentryczną teorię Kopernika. W roku 1887 r. na placu stanął pomnik autorstwa Ettore Ferrari upamiętniający Giordano Bruno. Filozof twarzą zwrócony jest w stronę Watykanu...

801.


802.




Każdego ranka na placu odbywa się targ kwiatowo-owocowo-warzywny, wieczorem zaś zapełniają się liczne knajpki i restauracyjki.

803.


804.


805.


806.


807.


808.


809.


810.




Dalej idziemy w stronę Corso Vittorio Emanuele II. Zanim złapiemy autobus zaglądamy na moment do barokowego kościoła Sant'Andrea della Valle. Wnętrze klasyka, dużo złota i freski .

811.


812.


813.


814.


815.


816.


817.




Chcieliśmy pospacerować jeszcze po dzielnicy żydowskiej, ale zabrakło nam już czasu. Dzień miał się ku końcowi, a my nie postawiliśmy jeszcze nogi tam, gdzie wędrówkę po Rzymie zaczyna chyba większość przewodników ...