BiH - slalom między minami: maj 2023

K2 napisał(a):Mamy nadzieje, że zejscie z Maglica zajmie Ci mniej niż wejście

Wystarczy się puścić i tylko kierunek przy koziołkowaniu utrzymać.

Piotrek Byrdziak napisał(a):

Franz napisał(a):Zadowalam się winem, bądź piwem.

O to tak jak ja.

Taki rodzaj abstynenta.

Pozdrawiam,
Wojtek

CROberto napisał(a):CUDOWNIE
Dla mnie najpiękniejsza fotka jesienna sezonu

To może powinienem ją dorzucić do wątku jesiennego...

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):Wystarczy się puścić i tylko kierunek przy koziołkowaniu utrzymać.

Tak jak w wątku z Bercikiem w roli głównej?
Pozdrawiam Tomek

tompie68 napisał(a):Tak jak w wątku z Bercikiem w roli głównej?

Tylko zamiast białego - zielone, gęsto przetykane... skałkami.

Pozdrawiam,
Wojtek

To przeżycia byłyby bardziej ekstremalne.
Pozdrawiam Tomek

tompie68 napisał(a):To przeżycia byłyby bardziej ekstremalne.

Widzę samochód! Nie widzę... widzę, nie widzę... widzę... nie...


Pozdrawiam,
Wojtek

Szlak prowadzi najpierw w stronę potężnej skalnej płetwy, opadającej w dół bliskim pionu filarem, by następnie stopniowo wykręcać w lewo. Pod stopami mam to kamienie, to trawki, to znów wydeptaną ziemię - prawie wszystko jednak tak piekielnie strome, że co rusz muszę się odwracać tyłem do kierunku marszu i puszczając kijki na nadgarstki, łapać się mało budzących zaufanie kamoli, czy wręcz trawiastych kęp. Trasa zmienia kierunek, przybierając charakter opadającego trawersu i wtedy... czy mnie oczy mylą? Z góry zwisają... stalowe liny? Taki niby rodzaj asekuracji?!

Czekaj, czekaj, bo coś mi zaświtało ... Jakie stalówki. Na którą stronę świata ? Dobrze pamiętam, że szlak zejściowy znalazłeś na samym szczycie ? Jeszcze jedna "ferrata", poza tą, która prowadzi z Lokva Dernećiśte ?
Ciekawe, ciekawe ...
Ciekawe, dokąd Cię zaprowadzi ...

plavac napisał(a):Czekaj, czekaj, bo coś mi zaświtało ... Jakie stalówki. Na którą stronę świata ? Dobrze pamiętam, że szlak zejściowy znalazłeś na samym szczycie ? Jeszcze jedna "ferrata", poza tą, która prowadzi z Lokva Dernećiśte ?
Ciekawe, ciekawe ...
Ciekawe, dokąd Cię zaprowadzi ...

Teraz to i mnie coś świta... Albo wręcz przeciwnie - zmierzcha się...

Założyłem, że Ty szedłeś od wschodu, konkretnie od strony czarnogórskiej, startując z miejsca powyżej Mratinje. A wygląda na to, że... nie. Że też od hercegbośniaciej?

Pozdrawiam,
Wojtek

Od hercegbośniackiej. Podjazd autem z Tjentiśte do Lokva Dernetiśće ( ca 10 km ) i stamtąd na Maglić początkowo lasem,potem halami a potem ściankami w kilku miejscach ubezpieczonymi - aliści ściana podszczytowa, wyprowadząjącą na przełęcz pomiędzy wierzchołkiem głównym a pd-wch. (?) wystawiona była dokładnie na wschód.

Na parkingu w Tjentiste była mapa. Okrutnie spracowana ...
Poniżej jej dwie próby reanimacji w interesującym nas obszarze.
Żółty ślad to moja trasa wejścia i zejścia, pomarańczony to Twój znad jeziora - czy zatem zejście to pomarańczowe kropki ? Schodziłeś do Prijevoru ?





Pozdrawiam

plavac napisał(a):Na parkingu w Tjentiste była mapa. Okrutnie spracowana ...

No, tak - ja tam dotarłem już w nocy...

plavac napisał(a):Żółty ślad to moja trasa wejścia i zejścia, pomarańczony to Twój znad jeziora - czy zatem zejście to pomarańczowe kropki ? Schodziłeś do Prijevoru ?

Nie miałem pojęcia o drodze, którą Ty szedłeś. Nawet nie zauważyłem, w którym momencie dołączyła do mojej, pomarańczowej.
Pomarańczowe kropki, to właśnie to, co odkryłem na szczycie. Na łeb, na szyję.
Wprost na samochód.

Pozdrawiam,
Wojtek

Liny - czy może jedna lina, tylko bezładnie pozwijana, poskręcana, zaplątana sama z sobą - zwisające skądś, nie wiadomo skąd?.. Trasa prowadzi lekko opadającym trawersem; mijam te liny, uważając tylko, by o jakiś fragment nie zahaczyć, a tymczasem one uparcie próbują mi towarzyszyć. W pewnym momencie szlak ponownie ostro spada w dół - tu by się może i przyzwoita asekuracja przydała, ale takie miano temu stalowemu kłębowisku nie przysługuje.

Prawdziwie na łeb, na szyję
Po wschodniej stronie umocowanie liny jest zdecydowanie w lepszym stanie.
Choć raz stalówka z ziemi wyskoczyła i nie było to miłe uczucie ...



Wiem, co czułeś

To pewnie jedne z wielu pozostałości po czasach świetności Tito i Jugosławii.
Pozdrawiam Tomek

Piekne zdiecia...Pozdrav