BiH - slalom między minami: maj 2023

weldon napisał(a):Tym razem wygląda jakbyś trafił na sam Pik Komunizma

To udało mi się go zdobyć niewielkim wysiłkiem.

Pozdrawiam,
Wojtek

tompie68 napisał(a):Czyżby powrót do samochodu był taki tragiczny?

Nie był trywialny.

plavac napisał(a):No i czemu mi ranisz serce
Dziś dokładnie trzy tygodnie, jakem tam stał, jeszcze łzy tęsknoty nie obeschły ...

A ja myślałem, ze z przyjemnością wspomnisz.

plavac napisał(a):A niech Cię kule biją Upppsss - wszak miny dookoła ...

To już nie Prenj, nie Cvrsnica...

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):A ja myślałem, ze z przyjemnością wspomnisz.

No przecież

Idę o nich śnić

plavac napisał(a):Idę o nich śnić

To musiały być kolorowe sny...

Pozdrawiam,
Wojtek

Rozglądam się dokoła z niekłamaną radością - czyż mogłem sobie wyobrazić piękniejszy dzień na zdobycie najwyższego szczytu kraju, w którym przez ostatnie kilka dni systematycznie poznawałem różne grupy górskie - w mniej czy bardziej bezpieczny sposób? Czy mógłbym sobie wyobrazić piękniejszy akcent na koniec tego wyjazdu? Chyba nie. Chyba? Na pewno nie. Oddycham głęboko - nie wiem, kiedy znów będę miał okazję przebywać w tak zachwycającym miejscu.











Robię szereg zdjęć na szczycie - przyciągają wzrok zarówno najbliższe, pocięte głębokimi wąwozami góry, jak i daleki Durmitor. Wyraźnie daje się rozróżnić zdobyty trzy lata wcześniej Bobotov kuk i Prutas.

Piękno zieleni przechodząca w rdzawy na końcu czerwień-wyobrażam sobie co czułeś,będąc tam na szczycie.
Pozdrawiam
Piotr

Piotrek Byrdziak napisał(a):Piękno zieleni przechodząca w rdzawy na końcu czerwień-wyobrażam sobie co czułeś,będąc tam na szczycie.

Wiesz... chyba radość pomieszaną z nostalgią.
I ogromny szacunek dla Piękna Natury...

Pozdrawiam,
Wojtek

Patrząc na koloryt Twoich zdjęć domyślam się, że słońce przekroczyło już zenit i to dość dawno. Przerzuciłem sporo "kartek" wstecz, ale nie znalazłem tej informacji. Może trzeba było jeszcze dalej szukać niż maj tego roku W każdym razie to jest cenna wskazówka, że jeśli ktoś może, niech wybiera się na popołudniowy pobyt w górach - gra kolorów jest wtedy najpełniejsza. My ruszyliśmy o wschodzie słońca i w dodatku z drugiej strony, od polany Lokva-Derneciste ( 1640 m npm ). Zdjęcia pod słońce mają swój urok - ale ...
Co niniejszym w stronę Durmitotu widać na załączonym obrazku wykonanym ok 10.00.



Pozdrawiam

plavac napisał(a):Patrząc na koloryt Twoich zdjęć domyślam się, że słońce przekroczyło już zenit i to dość dawno.

Na szczycie stanąłem o 12:51.

plavac napisał(a):My ruszyliśmy o wschodzie słońca i w dodatku z drugiej strony, od polany Lokva-Derneciste ( 1640 m npm ).

Rozważałem taki wariant, ale wiesz - Trnovacko jezero...

Pozdrawiam,
Wojtek

Franz napisał(a):

plavac napisał(a):Patrząc na koloryt Twoich zdjęć domyślam się, że słońce przekroczyło już zenit i to dość dawno.

Na szczycie stanąłem o 12:51.

plavac napisał(a):My ruszyliśmy o wschodzie słońca i w dodatku z drugiej strony, od polany Lokva-Derneciste ( 1640 m npm ).

Rozważałem taki wariant, ale wiesz - Trnovacko jezero...

Trzy godziny różnicy a taka różnica. Widząc jezioro z góry już było piękne. Patrząc na nie z bliska, wcale się nie dziwię, że chciałeś się przekonać o jego urodzie na własne oczy. My nie mieliśmy innej opcji. Ale może kiedyś ...

Pozdrawiam

Franz napisał(a):

Piękna gra kolorów i ta brunatna czerwień na pierwszym planie. Po prostu zapiera dech.

Franz napisał(a):

Piotrek Byrdziak napisał(a):Piękno zieleni przechodząca w rdzawy na końcu czerwień-wyobrażam sobie co czułeś,będąc tam na szczycie.

Wiesz... chyba radość pomieszaną z nostalgią.
I ogromny szacunek dla Piękna Natury...

Te kolory przyrody w połączeniu z jesienną porą roku kojarzą się nostalgicznie. Ale być sam na sam z górami w takiej scenerii - bezcenne. W dodatku kontemplować te widoki samemu, bez tych tłumów przewalających się tak jak np. w Tatrach. Miałem tego namiastkę na bocznych drogach Czarnogóry.
Pozdrawiam Tomek

plavac napisał(a):Widząc jezioro z góry już było piękne. Patrząc na nie z bliska, wcale się nie dziwię, że chciałeś się przekonać o jego urodzie na własne oczy. My nie mieliśmy innej opcji. Ale może kiedyś ...

Trzeba być dobrej myśli.

tompie68 napisał(a):Piękna gra kolorów i ta brunatna czerwień na pierwszym planie. Po prostu zapiera dech.

Dary pięknej jesieni.

Pozdrawiam,
Wojtek

Zamieszczę fotki gorszej jakości, wykonane na maksymalnym przybliżeniu, żeby pokazać Bobotov kuk (na który właśnie wchodzę w wątku czarnogórskim) oraz Prutas.







Rozglądając się po najbliższej okolicy wierzchołka, zauważam czerwone kółeczka, prowadzące w kierunku dokładnie przeciwnym do tego, z którego właśnie przybyłem. Szlak? W tę stronę?? Dokąd?..
Z ciekawości schodzę nimi kawałek, bo nic mi nie wiadomo o szlaku prowadzącym na północ. Kiedy w pewnej chwili kółeczka skręcają na lewy skraj grzbietu, sugerując zapuszczenie się w strome zachodnie zbocze Maglica, decyduję się powrócić na szczyt po zostawiony tam plecak i ruszam ponownie nowo odkrytym szlakiem. Może on oferuje mi jakieś alternatywne zejście?..

Franz napisał(a):

Bardzo efektowna ta ściana. Trochę przypomina Galerie Gankową.

Franz napisał(a):ruszam ponownie nowo odkrytym szlakiem. Może on oferuje mi jakieś alternatywne zejście?..

Już się nie mogę doczekać co będzie potem.
Pozdrawiam Tomek

Franz napisał(a):Rozglądając się po najbliższej okolicy wierzchołka, zauważam czerwone kółeczka, prowadzące w kierunku dokładnie przeciwnym do tego, z którego właśnie przybyłem. Szlak? W tę stronę?? Dokąd?..

Ciekawe ! Nic takiego nie zauważyłem. Aż tak nie byłem zmęczony