Bella Italia

napisał(a) **piekara114** » 23.05.2017 12:18

Zjedź do Portovenere.
W okolicy Massa jest amfiteatr/koloseum do zobaczenia - Tony w swojej relacji pokazywał.
Może też być Sirmione nad Lago

Edit:
znalazłam: miejscowość Luni, nawet nie musicie dużo odbijać w bok: giro-d-italia-2014-6067-tornanti-garda-liguria-dolomity-t46208-510.html?hilit=amfiteatr#p1518341

napisał(a) **_Piotrek_** » 24.05.2017 00:05

Parma(duże), Cremona (mniejsze), Fontanellato (najmniejsze)

napisał(a) **to ja ewa** » 25.05.2017 11:27

dzięki za podpowiedzi

napisał(a) **Sol-Wagon** » 06.07.2017 16:19

nigdy chyba tu nie byłem, jestem pod wrażeniem...95 stron...11 lat istnienia tematu...

podpowiecie jak wygląda parkowanie we Włoszech, w tym w San Marino?
coś kojarzę z kupnem jakiejś karty w "kiosku" i ustawieniem godzin...jak to działa? jakiś specjalny kolor linii na drodze przy której w takim wypadku można parkować?
czy w większości są parkometry?

napisał(a) **_Piotrek_** » 07.07.2017 09:27

Sol-Wagon napisał(a):...

podpowiecie jak wygląda parkowanie we Włoszech, w tym w San Marino?
coś kojarzę z kupnem jakiejś karty w "kiosku" i ustawieniem godzin...jak to działa? jakiś specjalny kolor linii na drodze przy której w takim wypadku można parkować?
czy w większości są parkometry?

Białe linie - darmowe parkowanie, niebieskie - płatne, żółte - rezerwacja. Bilety parkingowe kupujesz w parkometrach. W San Marino jest to samo. Trzeba zwracać uwagę na ZTL - zona traffico limitato - strefę z ograniczonym ruchem.

napisał(a) **tony montana** » 08.07.2017 07:42

Na ZTL bardzo trzeba uwazac.przyklad kolegi ktorym sie poskarzyl wczoraj na grilu.
We wrzesniu 2016 byli w Pizie, jechal do hotelu w boczna uliczke tam staly po boku tez inne auta ...
Dostal teraz poleconym dwa mandaty z tego samego dnia: rano i wieczor kazdy po 116 Oiro....
Ma juz zaplanowana Italie na ten rok gdyby nie to....chyba nie jechalby pod wplywem zlosci na italiancow

napisał(a) **kor_nick** » 24.07.2017 20:42

tylko za jazdę? skamerowali go czy co?

napisał(a) **majeczka** » 24.07.2017 22:45

tony montana napisał(a):Na ZTL bardzo trzeba uwazac.przyklad kolegi ktorym sie poskarzyl wczoraj na grilu.
We wrzesniu 2016 byli w Pizie, jechal do hotelu w boczna uliczke tam staly po boku tez inne auta ...
Dostal teraz poleconym dwa mandaty z tego samego dnia: rano i wieczor kazdy po 116 Oiro....
Ma juz zaplanowana Italie na ten rok gdyby nie to....chyba nie jechalby pod wplywem zlosci na italiancow

interesujące...

napisał(a) **tony montana** » 25.07.2017 06:45

kor_nick napisał(a):tylko za jazdę? skamerowali go czy co?

Tak, za wjechanie na teren ZTL

Dwa razy po ponad 100 Oiro - płakał, ale zapłacił...

napisał(a) **Iwcia77** » 30.07.2017 21:44

My właśnie wróciliśmy z Włoch. Mam nadzieję, że nas taka niespodzianka nie dopadnie :roll:

.

napisał(a) **kor_nick** » 30.07.2017 22:57

no a ja właśnie przed.
ja bym się odwoływał. dojazd do hotelu w obcym mieście to jednak jest jakiś argument.
no chyba że był sygnalizator i czerwone światło i zignorował.

https://www.google.pl/maps/@43.8828601, ... 312!8i6656

napisał(a) **tuktuk** » 01.08.2017 12:07

Trzeba uważać. Mnie fotoradar pstryknął na szybkiej trasie Livorno - Florencja. Przekroczyłem o 12 km. Po prostu nie zdążyłem wyhamować. Mandat przyszedł po 4 miesiącach. 163€. Opisane było wszystko, który km trasy, jakie przekroczenie, nawet nazwisko gościa, który prowadził sprawę. Wszystko to po włosku, angielsku i polsku z linkiem gdzie można było zapłacić kartą kredytową. Oj zapłakałem.

napisał(a) **maxredaktor** » 02.08.2017 11:13

163 euro!

napisał(a) **tuktuk** » 02.08.2017 11:30

No niestety. Mój znajomy prawnik stwierdził, że radzi zapłacić. Ściągnięcie takich należności zza granicy jest co prawda dla Włoch utrudnione, toteż niezapłacone mandaty, Włosi ponoć hurtem sprzedają firmom windykacyjnym w Polsce i wtedy nie zmiłuj.

napisał(a) **walp** » 02.08.2017 11:35

tuktuk napisał(a):Trzeba uważać. Mnie fotoradar pstryknął na szybkiej trasie Livorno - Florencja. Przekroczyłem o 12 km. Po prostu nie zdążyłem wyhamować. Mandat przyszedł po 4 miesiącach. 163€. Opisane było wszystko, który km trasy, jakie przekroczenie, nawet nazwisko gościa, który prowadził sprawę. Wszystko to po włosku, angielsku i polsku z linkiem gdzie można było zapłacić kartą kredytową. Oj zapłakałem.

Plany wakacyjne są takie, że tą drogą będę przejeżdżał. Widzę, że trzeba uważać we Włoszech chyba jeszcze bardziej niż w Austrii.