aktualizacja stanu węgierskiej drogi nr 86

Trasa TAM - 3 h, może z 5 tirów, wtorek od rana - jakoś 9 - 12, z jednym tankowaniem i siusiu w Szombathely. Powrót - 4,5 h w tym godzinka na obiedzie w Czornej, piątek po południu (14.00-18.30), milion tirów ale jazda płynna. Jedną dużą mijankę tuż za Redics ominęliśmy przekraczając granicę w Nagykanizsa i dobiliśmy przez Lenti. Na mijankach zeszło może z 10 minut w sumie.

"86" jechałem do Chorwacji w poniedziałek rano 28.06, a wracałem przedwczoraj, czyli w piątek 9.07.
Odcinek Kormend-Redics za każdym razem omijam, jest zdecydowanie najgorszy, w Kormend (tj. 29 km za Szombathely) odbijam na Zalaegerszeg, dalej jazda na Nagykanizsa i Letenye. Ta część jest fajna, w obie strony mały ruch, wracając musiałem wyprzedzić może z 5 samochodów, dobra nawierzchnia.
Od Kormend pojawia się coraz więcej tirów, także polskich, ale nawet nie śmiem porównywać tego do sytuacji chociażby z polskiej "1" na odcinku Łódź-Włocławek-Toruń.
Na "86" najgorszy jakościowo jest odcinek drogi pomiędzy Csorna a Jannasomorja, tam znajduje się jedyne wahadło i kilka połatanych miejsc. Jednak i w tej kwestii nawet nie chcę tego zestawiać z wrażeniami, jakie dostarcza mi podróż na wymienionym wyżej odcinku polkich dróg - to jest koszmar nawet w porównaniu z takim stanem "86".
Do tego na "86" jest 4 lub 5 miejscowości z ograniczeniem do 30.
Generalnie - o wrażeniach z jazdy "86" może zadecydować natężenie ruchu w danym dniu, bo pozostałe kwestie są jak najbardziej do przyjęcia.

Szembek napisał(a):"86" jechałem do Chorwacji w poniedziałek rano 28.06, a wracałem przedwczoraj, czyli w piątek 9.07.
Odcinek Kormend-Redics za każdym razem omijam, jest zdecydowanie najgorszy, w Kormend (tj. 29 km za Szombathely) odbijam na Zalaegerszeg, dalej jazda na Nagykanizsa i Letenye. Ta część jest fajna, w obie strony mały ruch, wracając musiałem wyprzedzić może z 5 samochodów, dobra nawierzchnia.
Od Kormend pojawia się coraz więcej tirów, także polskich, ale nawet nie śmiem porównywać tego do sytuacji chociażby z polskiej "1" na odcinku Łódź-Włocławek-Toruń.
Na "86" najgorszy jakościowo jest odcinek drogi pomiędzy Csorna a Jannasomorja, tam znajduje się jedyne wahadło i kilka połatanych miejsc. Jednak i w tej kwestii nawet nie chcę tego zestawiać z wrażeniami, jakie dostarcza mi podróż na wymienionym wyżej odcinku polkich dróg - to jest koszmar nawet w porównaniu z takim stanem "86".
Do tego na "86" jest 4 lub 5 miejscowości z ograniczeniem do 30.
Generalnie - o wrażeniach z jazdy "86" może zadecydować natężenie ruchu w danym dniu, bo pozostałe kwestie są jak najbardziej do przyjęcia.

BRAVO nic dodać nic ująć doskonały opis i w pełni się z nim zgadzam

Właśnie wróciłem z Chorwacji. W tamtą strone jechałem po raz kolejny przez Austrie i Słowenię. Przemknąłem w nocy autostradami, szybciutko i bez problemów. Z ciekawości postanowiłem wrócić przez Wegry 86-stką. Rodzinę zbajerowalem pysznym obiadem. I... jak dla mnie to kompletna porazka. Standard drogi kiepski - wyboje, dziury , mnostwo robot drogowych, przejazdów kolejowych, wsi etc. Jechałem w niedzielę. Bylo faktycznie pusto, ale kilka razy stałem na mijankach (roboty drogowe) czy przejazdach kolejowych. W powszedni dzien na mijankach pewnie tworzą sie korki. Rodzinka mnie opieprzyła, troche dobry obiadek mnie uratował. Raczej wiecej 86-tką nie pojadę. Przy trasie 1200 czy 1500 km wole jednak komfort podrożowania i szybkość przejazdu. To oczywiście moje refleksje dla tych co nie znają tej trasy. Pozdrawiam.

Jak widać każdy ma inne standardy i kryteria - to co jednemu pasuje innemu już nie musi.
Mnie tylko dziwi jak to się stało, że od piątku do niedzieli przybyło na "86" kilka przejazdów kolejowych (ja kojarzę jeden) oraz wahadeł (też tylko jedno miałem po drodze)?
Tłumaczę to faktem nie ominięcia przez przedmówcę zdecydowanie najgorszego odcinka na trasie tj. Kormend-Redics.

Własnie to ten odcinek, zaraz po wjeździe ze Słowenii na Węgry. momentami połowa drogi , bo druga rozebrana a czasami to żwir na drodze i jazda jak po szutrze.

W ramach aktualizacji - wczoraj wracałem 86-ką (czwartek). Zaraz za Redics cztery wahadełka na jednym dłuższy postój do 10min. później korek w Csornej (koło godz. 15) i jeszcze jedno wahadełko między Csorną a Janossomoria. Poza tym faktycznie prawie same tiry. Ale, że proste odcinki i minimalny ruch w drugą stroną dało się śmigać z sensownymi prędkościami.

Witam
Jechałem 86 w nocy z 9.07 na 10.07 kierunek Hrvatska. 2 wahadełaka na początku oraz 3 pod koniec tego odcinka. Strata kilku minut moim zdaniem niezbyt odczuwalna. Poza tym bardzo płynnie i szybko. Nawierzchnia nie jest zła. Dużo jeżdżę po Polsce i naprawdę w wielu miejscach jest dużo gorzej. Wracam 20.07 i też będę jechał 86 . Pozdrawiam

Pozdrowienia z Orebica.30 lipca jechalismy do CRO.Na początku dwa wachadełka,krótkie .Przed Redics a za Kromed tez dwa lecz trochę dłuższe.
Ogólnie nawet OK.Na pocieszenie praktycznie brak kolejki na granicy(Mursko Srediśce).Autokary zablokowały pas -i dlatego nasz czas oczekiwania ok 15 min.
Dla porównania w tym samym czasie przejście przez Słowenie(Macelej)korek ok 20km.
I jeszcze jedno dla obalenia teori w Orebicu KOMARÓW BRAK.

wracał ktoś póżniej, jaki obecny stan drogi86..?? Jadę jutro na noc i pytam tak z ciekawości, ale chyba zdania -by inną drogą jechać- nie zmienię.

W połowie września -powrót.
Szybko sie tam nie zmieni,bo remonty na tych trzech wahadłach są poważne(rozebrane całkowicie pasy jezdni na odcinkach jeden,dwa km,budowa od początku mostu itd)
Ja tam wspominam ,mimo wszystko dobrze,tak czy siak trzy godziny i po 86-stce.
Na światłach wahadełkowych,gasisz silnik,wysiadasz,prostujesz kości,zapalasz papierosa,można pogadać z tirowcami,policzyć te tiry przed Tobą,które potem masz do wyprzedzenia.
No i :
http://cro.pl/forum/viewtopic.php?t=20144&start=105

dzięki Hepik, jadę w nocy więc raczej nawet z auta nie wychodzę, w maju jak jechałem to czasami się zastanawiałem czy ktoś coś z ciemności nie wyskoczy, ciemno, głucho i cicho

Skoro jest tyle remontów na 86,
to w 2011 roku bedzie sie jechało duzo lepiej

jaskol napisał(a):Skoro jest tyle remontów na 86,
to w 2011 roku bedzie sie jechało duzo lepiej

ŚWIĘTA RACJA

jaskol napisał(a):Skoro jest tyle remontów na 86,
to w 2011 roku bedzie sie jechało duzo lepiej

Optymista 86 lepiej 86 to porażka Nigdy 86, raz jechałem i nigdy więcej