szukam porady doświadczonych :)

My byliśmy we wrześniu z dwójką dzieci 4lata i 8miesięcy w Tucepi. Bardzo fajnie. Cały czas planuję zamieścić tu relację. Plaża - małe kamyki. Noclegi w dobrej cenie. Widoki super.
Tucepi było bazą wypadową do Dubrovnika, Mostaru i Medjugorie.
Wracalismy przez Wenecję i Grossglocner w Austrii
Trasa Wodzisław Śląski - Tucepi w 12 godzin (wyjazd 3.00 - 15.00 na miejscu).

czy posiada ktoś konkretne namiary na sprawdzone i w miarę tanie noclegi w Dalmacji Północnej na odcinku między Zadarem a Sibenikiem ewentualnie na wyspie Pag? będę wdzięczny za jakiekolwiek informacje mogą być na priv.potrzebuję apartament na 4 osoby dorosłe i 2 małych dzieci 4 lata i roczek. termin od 13 lipca na dwa tygodnie a najlepiej od 15 lipca. dziękuję za okazaną pomoc

Uważaj zack zaraz będziesz miał prikaz

Ja Ci coś napiszę...
Poszukaj wśród znajomych, może ktoś zna fajną miejscówkę...? Był kiedyś, może ma jakiś kontakt...? Może wybierzcie się z kimś wspólnie...?

Oferty ogólnie dostępne z pewnością są fajne, ciekawe itd. ale nikt nigdy nie napisze Ci danych miejscówki "jak z bajki"
Mam tu na myśli domek/domki przy samym morzu z plażą od schodów, wszystko ogrodzone, drzewa, palmy i to za mniej niż 10eu.doba/osoba.

Takie dane/apartamenty są ściśle chronione u osób które tam spędzają wakacje.
Jeśli ktoś nie lubi hałasu, innych turystów, zgiełku i ścisku na plaży to takie miejsca są dla niego.
Tutaj naprawdę można wypocząć.

Niestety takich miejsc jest coraz mniej...
Nawet moja miejscówka się już "spaliła" bo jeździli tam tylko Niemcy i Włosi i tylko od 15 lipca do 20 sierpnia, po za tym okresem wszystko było wolne i puste.
Teraz już od początku czerwca do końca października jest wszystko zajęte i wyłącznie przez Polaków.

Nie mówię, że mi to przeszkadza, tylko nie ma już tego klimatu "robinsonady"
Mało kto miał okazję tak spędzać wakacje, ale moim zdaniem tak właśnie należy to robić.
Wiem, że nie wszyscy się z tym zgadzają ale osoby które choć raz tak spróbowały z pewnością zawsze już tak będą robić.

Z większą ilością turystów rosną zarobki gospodarzy (z tego się cieszę), ale trzeba też zwiększyć zaplecze gastronomiczne, sanitarne, magazynowe...itp. a wtedy miejscówka traci swój urok. Nie ma już tej ciszy płynącej w pieśni cykad, nie ma już tego spokoju i odpoczynku na podwórku przed apartamentem...

Z moich obserwacji takie miejsca pozostały tylko m.inn.na Cres, Losinj, Pag oraz w bardzo trudno dostępnych miejscach i mało popularnych i żeby je znaleźć polecam dużo chodzić wybrzeżem i im większe krzaki i zadupie tym chętniej powinniśmy tam iść.

Ok, ale bez przesady. Jak ktoś chce odludzia, zero ludzi, ciszy i spokoju to jedzie na bezludną wyspę z samotnym apartmanem. Sposobem na spokój jest czasami wybór terminu przed sezonem lub po.
Nie czarujmy się, w lato to i miejscowi chodzą na plaże i trudno być samemu. Poza tym wzdłuż Jadrana są kolejne miejscowosci i jest sama Jadranka, więc też trudno o ciszę.
Jak już to wyspy, ale moim zdaniem w tej chwili już i tak jest na nich sporo luda a będzie więcej, bo kolejni rodacy, kolejni Czesi i Słowacy na swoich forach i pocztą pantoflową już powiedzieli gdzie jest fajnie.

Naprawdę cicho i odludnie to jest na tych małych wysepkach na Kornatach. I to jest fajny pomys ł na urlop.
Ale nie ma co demonizować- nie wszędzie kilkanaście osób na małej plaży to już tłok, tak jak nie wszędzie 200 na dużej. Z drugiej strony pojawia się dylemat następujący: tam gdzie będziemy niemal sami, nie ma też i tego czego czasami potrzebujemy- sklepu, bankomatu, knajpy, chodzenia po mieście itd.
Dlatego najlepszy jest albo kompromis albo... samowystarczalność - zakupy na kilka dni i siedzenie na zadupiu.
Nie można też zapominać, że nie brakuje wytrawnych szukaczy takich miejsc i wiele naprawdę urokliwych, spokojnych miejsc jest na pół roku czy rok wcześniej zarezerwowanych. Nie bez powodu. Dzięki internetowi oraz rekomendacjom takie miejsca też nie są anonimowe. Kiedyś w Grecji nad Morzem Jońskim natknąłem się na schowany w palmowym gaju przy plaży mały domek. Obok strumyk, absolutna cisza, odosobnienie. Poszedłem tam po wodę a tu wychodzi taka Niemka z córeczką i zdziwiona że ktoś tu trafił mówi mi, że oni tam jeżdżą co roku dzięki znajomym, którzy to miejsce im polecili. Jak tamci to znaleźli? Wtedy nie było internetu jak dzisiaj a więc...ktoś tam chyba kiedyś trafił i już.

A tak w ogóle to gdyby wszyscy uciekali w odosobnienie, kto leżałby na plażach?

ja nigdzie nie napisałem że potrzebuję pustej plaży do szczęścia nie trzeba mi wiele. nie za daleko od wody i jakieś nazwijmy to centrum miasteczka gdzie można coś kupić i zjeść (np. Tribunj). wiadomo że jak ktoś ma fajną miejscówkę to nie pochwali się nią żebym ja tam pojechał a nie on. dlatego określiłem termin że jak ktoś zna fajne miejsce a w tym czasie nie jedzie to może podsunie ( niektórzy już to na meila zrobili za co dziękuje).

redaktorm Wybierasz się pierwszy raz, gdy patrzę na swój pierwszy wyjazd do Chorwacji to cieszę się, że dane mi było spędzić urlop właśnie w takim "bezludnym" klimacie bez ciepłej wody i prądu... a byłem wtedy z roczną córeczką i dałem radę.
Ten pierwszy raz jak i pierwsze wrażenie jest najważniejsze i może zaważyć na "całym odbiorze" Chorwacji w przyszłości.
W moim przypadku... Sama miejscówka na pierwszy rzut oka wydawała się "dziwna", gdy dojeżdżałem do apartamentu przedzierając się samochodem coraz to węższą ścieżyną myślałem -gdzie ja to do cholery jestem? Nie na to się pisałem, nie tak to sobie wyobrażałem.
Nauczony tłoku w wakacyjne wyjazdy nad Bałtyk taka "próżnia" wydawała mi się obca, nudna... straszna.
Nawet zacząłem chodzić na miejscówki gdzie jest więcej ludzi, bo sam/i na plaży się nudziłem. .........
Dopiero po dwóch latach, kolejny wyjazd do Chorwacji pokazał mi, że to co miałem rok temu.... to ze święcą szukać

Tak naprawdę to wszystko zależy od nas jak będzie na wakacjach.
Znam osoby, które miały tylko kilka m2 na kampie i mogły rozłożyć namiot i jedynie do niego wejść a i tak bardzo chwaliły sobie wakacje i często wspominają ten czas spędzony właśnie tam!
Fatamorgana bezludna wyspa jednak sporo kosztuje a ja mówię o miejscówce do 10eu.za osobę.
Faktycznie coraz więcej jest Słowaków i Czechów, gdzie 4-5 lat temu nigdy ich nie spotkałem.

Każdy ma swój pomysł na urlop i niech każdy wykorzysta go po swojemu

czy ktoś może był w apartamencie Angela w Tribunj u wiadomej ekipy imoże coś napisać? mam nadzieję na pozytywne opinie

ponawiam pytanie czy ktoś może był w apartamencie Angela w Tribunj u wiadomej ekipy i może coś napisać?

zmiana planów. czy ktoś może poratować? zwiększyła się wyjazdowa ekipa do 8 osób (6 dorosłych i 2 małych dzieci) już prawie wszystko było dogadane z Dario w Tribunj na 6 osób a tu pyk zmiana. może ktoś podeśle na priv jakieś namiary na coś większego w Tribunj ? będę wdzięczny.

Dla rodzin z dziećmi polecił bym wyspę RAB, a tam konkretnie Lopar. Raj dla dzieci :piaszczyste plaże z bardzo łagodnym zejściem do morza !!! Jeśli tam(w Tribunj) wam przepadła kwatera ,to warto przemyśleć inne namiary...
Pozdrawiam.

Czy do Chorwacji można wjechać tylko na dowód?

loverosa napisał(a):Czy do Chorwacji można wjechać tylko na dowód?

Można wjechać także na dowód.

loverosa napisał(a):Czy do Chorwacji można wjechać tylko na dowód?

Proszę prrzeczytać
Informacja jest na stronie głównej forum

dodatkowa kawa na trasie i proponuję uderzyć na Makarską godzina czy dwie drogi przy pieknych widokach nie zrobi różnicy:) nasz pierwszy wyjazd to Krk potem dalej Rab potem Pag i NIn, pózniej Hvar, Podgora znowy Hvar i postanowienie gdziekolwiek byle za Split:)