Platforma cro.pl© Chorwacja online™ - podróżuj z nami po całym świecie! Odkryj Chorwację i nie tylko na forum obecnych i przyszłych Cromaniaków ツ

Opatijska Riwiera, Krk, Plitwice, Słowenia - lipiec 2013

Nasze relacje z wyjazdów do Chorwacji. Chcesz poczytać, jak inni spędzili urlop w Chorwacji? Zaglądnij tutaj!
[Nie ma tutaj miejsca na reklamy. Molim, ovdje nije mjesto za reklame. Please do not advertise.]
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 19.12.2013 19:24

Następnego dnia rano wyruszamy na spacer do dzielnicy Opatiji Volosko, dawniej było to oddzielne miasto.

Spacer nie był forsowny, był więc czas na przyjrzenie się starym budynkom Opatiji.

Okolice hotelu Bellevue są bardzo eleganckie
Obrazek

Ale nadal można spotkać zaniedbane domy niedaleko hotelu, tu kiedyś była restauracja
Obrazek

Niektóre ulice są "troszeczkę" pod górkę
Obrazek
Obrazek

Te gwiazdki na promenadzie to Chorwacka Aleja Gwiazd, coś jak u nas w Międzyzdrojach
Obrazek

Blisko plaży Slatina był mały targ
Obrazek

Można było kupić lawendę,
Obrazek

kamyczki z wkładką roślinną :wink:
Obrazek

coś dla spragnionych :D
Obrazek

Palmy pod hotelem Milenij
Obrazek

Milenij to najlepszy hotel w mieście *****
Obrazek

Widok na dziewojkę :lol:
Obrazek

Niedaleko dziewojki były najlepsze widoczki :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pawilon wystawowy Juraj Sporer, gdzie była wystawa narzędzi tortur :?: :!: :roll:
Obrazek

Ładnie prezentowały się okolice hotelu Imperial
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Nazwa Opatija pochodzi od dawnego opactwa, do dziś zachował się stary kościół klasztorny
Obrazek

Doszliśmy do sławnegohotelu Kvarner, tego od "noblowskiej" imprezy Sienkiewicza
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Przed willą Angiolina coś tam sobie rośnie, dużego i małego :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Willę zbudował przedsiębiorca z Rijeki Ignazio Scarpa dla swojej dziewczyny w 1844 rok, wkrótce zaczęły powstawać kolejne wille w Opatiji Po doprowadzeniu do Rijeki linii kolejowej, Opatija zaczęła przyciągać
gości z całej monarchii austro-węgierskiej.
Do Rijeki kuroswał wtedy z Opatiji tramwaj

Fajny mural z podobiznami znanych gości kurostu, m.in. Alberta Einsteina
Obrazek

Ale tylko Heneryk Sienkiewicz ma swój pomnik :!: :wink:
Obrazek

Sienkiewicz ma widok na port jachtowy :wink:
Obrazek
Obrazek

Przepiękna stara willa
Obrazek

Nowy hotel, w tłumaczeniu nazwa brzmi "4 kwiaty Opatiji" :lol: , ładnie wkomponowany w stare otoczenie
Obrazek

Nowa część hotelu Ambasador, zbudowana za czasów Tito
Obrazek
Obrazek

A tu starsza część Ambasadora :wink:
Obrazek

Plaża w pobliżu hotelu
Obrazek

Pozował do zdjęcia, ale nie dał się potem pogłaskać, obraził się głośnym miaauuuu
i dostojnie odszedł w krzaki :wink:
Obrazek
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 19.12.2013 20:36

Wkrótce ukazał nam się prawdziwy pałac, nazywany 100 lat temu Villa Nettuno :!:
Jego właścicielami byli
Hugo Karel Anton Lazarus Graaf Henckel van Donnersmarck Heer Van Wolfsberg en Rusow :wink: :!:
i jego żona
Laura Henckel van Donnersmarck
Obrazek
Obrazek

Pan właściciel urodził się w Siemianowicach Śląskich, mieszkał koło Bytomia, miał na Górnym Śląsku sporo kopalń i hut.
Za zarobione pieniądze podarował żonie "domek" na wakacje w Opatiji :wink:
Villa Nattuno naśladowała znajdujący się koło Triestu zamek Miramare. Dzisiaj jest tu elegancki hotel Miramar.
Obrazek

W tym rejonie Opatiji jest kilka ładnych, małych plaż np. ta
Obrazek
i bambusy :wink:
Obrazek

To wypasiona willa Minach :wink: , gdzie spędził ostatnie lata życia węgierski polityk hrabia Andrassy.
Kiedy cysorz Franciszek Józef miał zabawiać w Opatiji w towarzystwie panny Katarzyny Schratt,
to potem jego małżonka Sisi miała się zabawiać w Opatiji w towarzystwie hrabiego Andrassy :roll:
Obrazek
Nic nie wiadomo o kontaktach Schratt-Andrassy :wink:

No i doszliśmy do Volosko
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Sądząc po sieciach rybackich, jakiś rybak jeszcze łowił w tej okolicy
Obrazek
Obrazek
Le Mandrać to bardzo znana i droga restauracja w Volosko, były tam w południe absolutne pustki.

My poszliśmy obok na pizzę, ktoś się pytał o ceny na Kvarnerze w knajpach, te są raczej typowe dla mniej droższych lokali :wink:
Obrazek

Stare uliczki w Volosko są bardzo romantyczne 8)
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Do konoby Tramerka chodził na wypasione kolacje cysorz Franciszek Józef, z czego konoba jest do dziś bardzo dumna
Obrazek
Obrazek

Nad Volosko góruje stary kościół
Obrazek
Obrazek

Główna ulica Volosko
Obrazek

Dachy, zleleń, słupy i Jadran :wink:
Obrazek

Autobusem wróciliśmy do centrum Opatiji
travel
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 2503
Dołączył(a): 20.11.2013

Nieprzeczytany postnapisał(a) travel » 19.12.2013 20:50

Tak sobie ogladam zdjęcia z Opatii i myślę , że gdzieś już too widziałam .Jednak Opatia bardziej przypomina mi miasta z riwiery francuskiej - Cannes i Nceę albo zapomniane francuskie kurorty w Normandii niż Włochy :papa:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 19.12.2013 23:19

No, coś w tym jest :wink:

Lazurowe wybrzeże we Francji było sławne pod koniec XIX i na poczatku XX wieku, a że z powodów politycznych Francja nie była specjalnie lubiana przez turystów z Austro-Węgier i Niemiec,
to rosła popularność Opatiji, tak samo ładnej jak Cannes, ale "swojej" :wink:

Do Opatiji był bardzo dobry dojazd w czasach, gdy nie było aut i dobrych dróg :!: Była linia kolejowa do Rijeki i potem tramwaj. Dlatego Opatija i okolice stały się centrum turystycznym Austro-Węgier :!:
Wtedy powstała promenada Lungomare od Volosko do Lovranu

To tyle historii :wink:

My po południu, po powrocie z Volosko, poszliśmy na plażę Slatina.
Co prawda nie była zbyt ładna, ale dzieci nie zdobyły jeszcze do tej pory tamtejszego wodnego zamku. No to go w końcu zdobyły :wink:
Obrazek
Obrazek

Na plaży było sporo ludzi
Obrazek
Obrazek

My poszliśmy jeszcze na hotelowy basen
Obrazek
Nie każdy basen ma takie detale architektoniczne za oknem :wink:
Obrazek
Obrazek

Po kolacji ostatnia wizyta na promenadzie i kupno koszulki Chelsea Londyn :D
Obrazek

Następnego dnia rano ostatnie spojrzenie na Opatiję z balkonu
Obrazek

Tydzień pobytu zleciał szybko, jeszcze kilka impresji :P
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


A następnego dnia wizyta w najmniejszym mieście świata :!:
Darkos
Cromaniak
Avatar użytkownika
Posty: 1480
Dołączył(a): 17.03.2006

Nieprzeczytany postnapisał(a) Darkos » 20.12.2013 11:31

Lednice napisał(a):
A następnego dnia wizyta w najmniejszym mieście świata :!:


HUM


Viki podaje: "Zgodnie z Księgą rekordów Guinnessa w Chorwacji znajduje się też najmniejsze miasto na świecie - jest to liczący 14 mieszkańców Hum."


Napisz! Czy to prawda?
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.12.2013 18:39

Tak, to chodzi o miasto Hum :!: :!: :!: :P

Z Księgą rekordów Guinnessa nie godzi się polemizować, oni wszystko sprawdzają :roll:

Polecam ten artykuł:
http://podroze.onet.pl/ciekawe/hum-najm ... iata/mbb3r

Choć ta opinia: "w sezonie wakacyjnym miasteczko lepiej omijać z daleka. Trudno tu ukryć się przed tłumami turystów, którzy co chwila wysypują się z zagranicznych autokarów",
to stek bzdur :?

Dlaczego :?: Oto odpowiedź:

Po tygodniu w Opatiji ruszyliśmy na północ, taką trasą, przez tunel Uczka:
http://tiny.pl/qc9r6

Po 3 kwadransach byliśmy w najmniejszym mieście świata - 14 mieszkańców
Końcowy odcinek jest dość wąski, ale trudno zabłądzić, ładne widoczki, stare domy, winnice, czerwona ziemia - typowe wnętrze Istrii 8)

Na parkingu pod niebieską tablicą skasował nas jeden z Humów :?: ( Huminów, Humków, Humczyków :?: ) :wink: :wink: :wink:
Obrazek
A ha, czyli jeden kasuje za parking :!: A gdzie pozostałych 13 mieszkańców :?:

Koło parkingu stała inna ładna tablica
Obrazek

Za nią było małe gospodarstwo, widać było fundamenty nowo budowanego domu. Czyli w najbliższym czasie miastu nie grozi całkowite wymarcie :wink:

Widok z parkingu na mury obronne miasta
Obrazek

Mijamy wieżę obronną, służącą też jako dzwonnica kościoła
Obrazek

Po prawej opuszczony dom, w którym straszy ( albo i nie :wink: )
Obrazek

Kościół trochę za duży jak na potrzeby 14 ludzi, ale kiedyś w Hum żyło nawet tysiąc mieszkańców. Miasteczko leżało na granicy Republiki Weneckiej z Królestwem Chorwacji, połączonym unią personalną z Królestwem Węgier. Rozwijał się handel.
Obrazek
Upadek nastąpił po zniknięciu granicy. Do tego nie zbudowano w Hum linii kolejowej ani nawet porządnej drogi :?

Wykresik naukowy - jak zmieniała się ilość mieszkańców Hum :
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/h ... bd852c.png
Nagły skok w 1921 i 1931 wynikał tylko z tego, że Włosi, którzy zajęli Hum po I wojnie światowej, połączyli w jedną gminę Hum i okoliczne wioski 8)

Większość domów jest opuszczonych, ale nie straszą swoim wyglądem :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Są apartmany :!: Na głównej ulicy, pod numerem 12
Obrazek
Obrazek
I pod numerem 11
Obrazek

Główna ulica miasta raczej nie nadaje się do ruchu samochodowego :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Przy ulicy są 2 sklepy, w nich żywi ludzie, czyli wiemy z czego żyje część mieszkańców :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dla koneserów "homemade brandy" :lol:
Obrazek

A na zagrychę trufle :wink:
Obrazek

Można było sobie kupić alfabet słowiański - głagolicę, używany m.in. przez Chorwatów we wczesnym śreniowieczu
Obrazek

Doszliśmy do czegoś, co teraz jest placem dla palmy :wink:
Obrazek

Chyba dach się popsuł :wink:
Obrazek

W tym budynku jest Galeria Hum, znowu miejsca pracy :!:
Obrazek
Obrazek

Można tam kupić puzzle
Obrazek
i książki
Obrazek

Obok jest też konoba, to ten budynek z tarasem
Obrazek

Bliska okolica miasta
Obrazek
Obrazek

Wracamy główną ulicą, turystów mało, spokój, no nie całkiem spokój, :roll:
bo cały czas słychać świerszcze polne. Są ich chyba tysiące, cykają i cykają 8)

Jeszcze rzut oka na kościół
Obrazek
wieżę obronną / dzwonnicę
Obrazek
róże
Obrazek
i konobę
Obrazek
Obrazek

Na parkingu w środku sezonu, w połowie lipca, w niedzielę, czyli w najbardziej wycieczkowy dzień,
są ogromne tłumy turystów wysypujące się z autokarów: :wink: :wink: :wink:
Obrazek

Masowa turystyka na razie omija Hum. Na szczęście droga do miasta jest za wąska, żeby dotarły tam bez wielkiego stresu dla kierowców autobusy. Do tego mało komu z kierowców osobówek chce się tam pojechać.
Droga od tunelu Uczka do Buzet i potem do Słowenii jest niespecjalnie popularna wśród turystów.

Konoba, 2 sklepy, galeria, 2 apartamentowce, parking, gospodarstwa rolne - z tego żyje 14 mieszkańców Hum. Kokosów z tego nie mają, ale chyba da się wyżyć, bo inaczej miasto by zamknięto, zabito wszystko dechami i sprzedano ekipie z Hollywood, która by tam kręciła horrory :wink:
mervik
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6870
Dołączył(a): 03.11.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) mervik » 20.12.2013 21:07

Lednice napisał(a):Ostatecznie po prawie 4 godzinach bardzo spokojnego spacerowania po Dolnych Jeziorach postanowiliśmy odpuścić sobie Górne :


Bardzo ciekawie opisujesz i pokazujesz
...tylko małe ale , chyba nie byłeś na dolnych jeziorach
..to co tu pokazujesz są to górne tylko z wysokości :wink:
...dolne są poniżej wielkiego wodospadu ,na razie zamknięte dla turystów
...choć kładki są już zrobione od dwóch lat :roll:
Po nowym roku , trochę opiszę i wkleję parę zdjęć z dolnych jezior.
Ostatnio edytowano 20.12.2013 21:19 przez mervik, łącznie edytowano 1 raz
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.12.2013 21:18

No, tyle nam zeszło, wliczając czas od opuszczenia parkingu przy ulaz 2, w tym pływanie po Kozjaku, aż do dojścia do restauracji Plitvice i posiłku tam.
I liczne postoje, przydało się zabranie dużej liczby napojów :wink:

Z dziećmi trudno o szybkie zwiedzanie :roll:
Jeszcze z 2 godzinki dałoby się pochodzić po Górnych Jeziorach, ale nic na siłę.
Coś musi zostać na trzeci raz :wink:
Ostatnio edytowano 21.12.2013 22:12 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
mervik
Koneser
Avatar użytkownika
Posty: 6870
Dołączył(a): 03.11.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) mervik » 20.12.2013 21:21

Lednice napisał(a):No, tyle nam zeszło, wliczając czas od opuszczenia parkingu przy ulaz 2, w tym pływanie po Kozjaku, aż do dojścia do restauracji Plitvice.
I liczne postoje, przydało się zabranie dużej liczby napojów :wink:

Z dziećmi trudno o szybkie zwiedzanie :roll:
Jeszcze z 2 godzinki dałoby się pochodzić po Górnych Jeziorach, ale nic na siłę.
Coś musi zostać na trzeci raz :wink:


Górne zajęły nam 5 godzin zwiedzania ...a dolne niecałe dwie godzinki :wink:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.12.2013 21:28

No to szybkie tempo przy Dolnych, ja sprawdziłem nasz czas na fotkach, 8)
pierwsza z 10:26, ostatnia przy wsiadaniu do kolejki 13:30, potem jeszcze był przejazd kolejką i pobyt restauracji, zeszły 4 godziny :roll:

Co do nazewnictwa, dla mnie Dolne są w dół od jeziora Kozjak, a Górne są powyżej tego jeziora :roll:
Nie jestem specjalistą od nazewnictwa 8)
te kiero
Mistrz Ligi Narodów UEFA
Avatar użytkownika
Posty: 10808
Dołączył(a): 27.08.2012

Nieprzeczytany postnapisał(a) te kiero » 20.12.2013 21:46

Lednice napisał(a):Tak, to chodzi o miasto Hum :!: :!: :!: :P

rewelacja, podoba nam się niezwykle

Lednice napisał(a):Wkrótce ujrzeliśmy dzielnicę Opatiji Ičići

planowaliśmy kiedyś tam urlop, spodobała nam się nazwa, ale Riv.Makarska przeważnie wygrywała
piękna roślinność w okolicy

Lednice napisał(a):coś dla spragnionych :D

takie stragany dla nas bezcenne i trudno przejść obok :D
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 20.12.2013 23:17

Z miasta Hum pojechaliśmy do Postojnej w Słowenii
taką trasą
http://goo.gl/maps/Q0nKK

Granica w Buzet po stronie chorwackiej- brak kontroli, wąsaty pogranicznik machał ręką, żeby jechać :wink:
Kilka kilometrów dalej służbistka Słowenka oglądała dokładnie dowody osobiste. :roll:

To jest fajne przejście graniczne, jak są korki na innych w tym regionie :!:

Wkrótce byliśmy w Postojnej. 2 lata temu darowaliśmy sobie zwiedzanie jaskini, byliśmy wtedy w jaskiniowym zamku Predjama ---->
Obrazek

Teraz miała być koniecznie jama w Postojnej :roll:

Trochę jaskiń zobaczyłem, ale Postojna je przebija o lata świetlne :P

Otoczenie jaskini to jeden wielki kombinat turystyczny, jest wszystko od fast foodu do odojaka :!:
Obrazek
Obrazek

Kupiliśmy drogie bilety, odebraliśmy audiobooki po polsku i ustawiliśmy się w kolejce do wejścia.
Sama podróż kolejką jest bardzo fajna, a dalsza wędrówka była jeszcze bardziej ekstra, prawdziwy bajkowy świat :D .
Po przybyciu do wielkiej podziemnej sali, turystów podzielono. Każdy przewodnik wziął swoją grupę językową.
Zostało 9 osób, my i Słowacy. Przyszła ładna przewodniczka. :wink:
Nasza mała polsko-słowacka grupa miała tylko audiobooki, a pilnująca nas przewodniczka tylko pokazywała kolejny numerek w kolejnym ciekawym miejscu w jaskini, który trzeba było włączyć w audiobooku, żeby otrzymać informcje. No i ciągle obserowowała, czy nie robimy zdjęć. :roll: Niestety zapomniałem w nocy doładować komórkę i bateria była słaba. Tak więc nawet mi się nie chciało robić zdjęć z ukrycia :wink:

W tej sytuacji o Postojnej mam do pokazania filmiki: :!:



Cała trasa trwała przeszło 2 godziny, potem jeszcze coś żeśmy zjedli i pojechaliśmy do kolejnego miejsca.
Mieliśmy tam spędzić 5 dni.

To nasza trasa po opuszczeniu Postojnej
http://goo.gl/maps/4gzOQ

Naszym celem było małe uzdrowisko Dobrna w pobliżu miasta Celje.
Skąd taki wybór :?:

W 2011 poznaliśmy Alpy Julijskie, ale zabrakło nam czasu na Alpy Kamnickie, po słoweńsku
Kamniško-Savinjske Alpe 8)
Chcieliśmy też zobaczyć Lublanę, czyli tłumacząc na polski Ulubioną :wink: , stolicę Słowenii

W miejscowości Dobrna wyszukałem hotel Vita, z zniżką dla dzieci 100% i pięciodniowy pobyt kosztował nasz 419 euro ze śniadaniami i kolacjami. Hotel nastawiony był na emerytów z Austrii i Włoch oraz Słowenii, którzy na miejscu chodzili na różne zabiegi lecznicze. Bardziej przypominał duże sanatorium. :roll:
No i dodatkowo zarabiał na takich turystach jak my, którzy chcieli poznać Słowenię.
Wśród nich przeważali Austriacy.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Nie było poza nami Polaków, przy stoliku obok siedzieli za to Rosjanie. Tatuś, jakiś Iwan, cały czas przy posiłkach opier... swoich chłopaków, co było bardzo przykre :?
Kazał im brać wszystko z bufetu, nakładać tyle na talerze, ile dadzą rady 8) Jak raz synek przyniósł cały wielki talerz różnych sałatek, to się na niego wydarł: a kukiriza gdie :?: :?: :?: :!: :!: :!: :cry:

Dużym plusem hotelu były baseny :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Dobrna ma ładny park uzdrowiskowy ze starymi budynkami, atmosfera dość senna, spokojnie, sympatycznie :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W centrum wioski zadbane domy, stary kościół na wzgórzu, gospoda, kawiarnia, też spokojnie i sympatycznie, typowa wioska w Słowenii :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pizza to słoweńsku pica :!: :wink:
Obrazek

Tylko co to colta :?:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 21.12.2013 20:34

Następnego dnia rano wyruszyliśmy poznać trochę Alpy Kamnickie
Obrazek

Oto nasza trasa:
http://goo.gl/maps/jZxFe

Naszym celem była Logarska Dolina, jedna z ładniejszych dolin w Słowenii :wink:

Po przeszło godzinie dostaliśmy na miejsce.
Zatrzymaliśmy się krótko w wiosce Solčava
Obrazek
Obrazek

Jeden sklep, spożywczo-przemysłowy :wink: , jedna gospoda, czyste powietrze i góry.

Za wjazd do Logarskiej Doliny trzeba zapłacić. Środkiem doliny biegnie asfaltowa droga, po obu jej stronach są nieliczne schroniska i pensjonaty, ruch turystyczny mały, spokój, cisza,
w porównaniu do Chochołowskiej czy Kościeliskiej totalne odludzie :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W końcu dojechaliśmy do końca drogi, zatrzymaliśmy się na parkingu. Stało tam kilkanaście aut, w tym 2 z Polski. Ruszyliśmy pieszo w kierunku wodospadu Rinka :!:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wkróce byliśmy na miejscu.
Rinka to wielki wodospad w Słowenii, woda spada z wysokości 90 metrów.
W pobliżu wodospadu jest malutkie schronisko Orle Gniazdo
Wodospad otacza masyw Rinka ze szczytami Rinka ( 2453 m. ), Kriz (Koroska Rinka) (2433 m), Stajerska Rinka (2374 m) i Mala Rinka (2289 m).
Wodospad jest uważany na najładniejszy w Słowenii :wink: :wink: :wink:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Pamiątki ze Słowenii do kupienia w Orlim Gnieździe
Obrazek

Rzecz nie do kupienia :wink:
Obrazek
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 21.12.2013 22:46

Po zobaczeniu wodospadu Rinka i Logarskiej Doliny wracaliśmy do Dobrnej
http://goo.gl/maps/ioMc1


Postanowiliśmy zajrzeć do miejscowości Mozirski Gaj. Jest tam Park Kwiatów ( Park Cvetja ) :wink:

Mozirski Gaj okazał się miejscem rewelacyjnym. To nie tylko wystawa kwiatów, ale także mały skansen, wszystko bardzo ładnie wkomponowane w otaczający krajobraz, jest nad rzeką Savinja, w tle widać Alpy )
Obrazek
Obrazek

Mało turystów 8) , kilka aut na parkingu. Razem z nami park zwiedzały tylko dwie rodziny z Holandii. :!: Taki wodospad jak Rinka w Polsce przyciągałby tłumy, a taki park jak Mozirski Gaj byłby w Polsce zadeptany :!: . A tam spokój :roll:

Parku pilnuje lokomotywa :wink:
Obrazek

Kasa nad stawem
Obrazek

Samolot z wikliny :wink:
Obrazek

Wieża widokowa
Obrazek
Obrazek

Co to jest :?:
Obrazek

Stary kościółek
Obrazek
Obrazek

Ładne kwiatki :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Ładne stare budynki
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Domek dla pszczół
Obrazek
Obrazek

Po drodze do Dobrnej przejeżdżaliśmy przez wioskę o nazwie Gorenje :!:
To nie był przypadkowy związek tej wioski ze znaną firmą Gorenje :roll:
Przedsiębiorstwo narodziło się w małej wsi Gorenje i początkowo produkowało maszyny rolnicze i materiały budowlane. W roku 1958 główna siedziba przeniosła się do miejscowości Velenje gdzie ruszyła masowa produkcja wszystkiego, co może dać kasę :wink:

Następnego dnia mieliśmy w planie zobaczyć setki szałasów pasterskich :roll:
Użytkownik usunięty

Nieprzeczytany postnapisał(a) Użytkownik usunięty » 22.12.2013 17:18

Następnego dnia rano opuszczamy Dobrną i jedziemy zobaczyć
miejsce o nazwie Velika Planina czyli w tłumaczeniu na polski Wielkie Pastwisko :!:

Oto nasza trasa:
http://goo.gl/maps/7AoCU

Mijamy Kamnik, ładne miasteczko, bardzo zadbane i wkrótce dojeżdżamy do dolnej stacji kolejki linowej.

Velika Planina to wielki płaskowyż górski i jeden z największych obszarów pasterskich w Słowenii. Jego najwyższym szczytem jest góra Gradišče (1666 metrów m.).
W słoweńskiej tradycji Velika Planina zajmuje szczególne znaczenie :!: . To właśnie tutaj zachowała się do czasów oryginalna słoweńska kultura paterska, mająca bardzo dużo wspólnego z kulturą pasterską Chorwacji i Bośni.
Takiego miejsca nie ma w Austrii, Szwajcarii, Niemczech, Francji, w całych Alpach. :!: To jest absolutny rarytas..
Stare szałasy, zbudowane czasem kilkaset lat temu, nadal istnieją. I nie jest to skansen. Żyją tam ludzie, którzy od wiosny do jesieni opiekują się krówkami :!:
I można kupić na miejscu wyroby mleczne oraz samo mleko, prosto od alpejskich krówek :wink:
Obrazek

Tym wagonikiem wyjedzimy na górę
Obrazek

Góra prezentuje się całkiem okazale
Obrazek

Widok na Alpy Kamnickie
Obrazek

Górna stacja kolejki nie wygląda zbyt ładnie :roll:
Obrazek

Dalej można pojechać wyciągiem krzesełkowym na sam szczyt Gradišče. Wyciąg przypomina nasze z czasów Gierka :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

I już widzimy szałasy :!: :wink:
W tle widać najwyższe szczyty Alp Kamnickich - Grintovec (2558 m.). i Skuta (2532 m.)
Obrazek
Obrazek
Obrazek

No to poszliśmy szukać szałasów, po drodze mijając ciekawe rzeczy :wink:
Znowu było niewielu turystów, trudno było narzekać na tłok, to nie polskie Tatry :wink:

Dom mrówek
Obrazek

Soczyste łąki :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek :!: :wink:

Kwiatki niezjedzone jeszcze przed krowy :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek


I doszliśmy po pół godzinie do szałasów
Obrazek

Kamienie i szałasy żyły w symbiozie :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W tym szałasie sprzedawano mleko i sery
Obrazek

Szałasy mają zwykle dwa pomieszczenia. Jedno z nich jest mieszkaniem dla ludzi. Drugie nadaje się jako schronienia dla zwierząt.
Obrazek
Obrazek

Są nawet małe jeziorka
Obrazek
Obrazek

Nas osadą góruje mały kościółek Matki Boskiej Śnieżnej ( Marija Snezna ) z 1939 roku. W czasie II wojny światowej Niemcy spalili go i około 100 szałasów. Góry Słowenii były bastionem partyzantów Tito.
Kościółek odbudowano dopiero w 1988 roku
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Kościółek jest sławny w całej Słowenii z wigilijnej pasterki :!: :!: :!: No, w tym przypadku jest to naprawdę pasterka jako pasterka 8) Czyli pastirica :wink:
Obrazek
Link do widoku zimowego:
http://hribi.net/slike1/VelikaPlanina%20144109620.jpg

Centrum osady
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Szałasy i krówki
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Krówki
Obrazek

Część szałasów znajduje się w lesie. Mieszkają tam krowy leśne :wink:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Po kilku godzinach wędrówki wróciliśmy do górnej stacji kolejki krzesełkowej.
Musieliśmy poczekać z kwadrans, bo kolejki limowa oraz krzesełkowa kursują tylko o równych godzinach :!:
Powód : brak turystów :!:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na całym płaskowyżu nie ma ani jednej karczmy, są tylko szałasy z wyrobami mlecznymi mlekiem 8)

Zjechaliśmy na dół i każdego namawiamy do odwiedzin Wielkiego Pastwiska :!:
Miejsce bardzo ciekawe i jak do tej pory niezadeptane przez masową turystykę.
Nam to się podobało, choć z drugiej strony Słowenia trochę marnuje swój potencjał turystyczny :roll:
Gdyby oddać Wielkie Pastwisko naszym góralom z Zakopca, to by zarobili mnóstwo dutków :wink:
Ostatnio edytowano 22.12.2013 18:06 przez Użytkownik usunięty, łącznie edytowano 1 raz
Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Nasze relacje z podróży



cron
Opatijska Riwiera, Krk, Plitwice, Słowenia - lipiec 2013 - strona 3
Nie masz jeszcze konta?
Zarejestruj się
reklama
Chorwacja Online
[ reklama ]    [ kontakt ]

Platforma cro.pl© Chorwacja online™ wykorzystuje cookies do prawidłowego działania, te pliki gromadzą na Twoim komputerze dane ułatwiające korzystanie z serwisu; więcej informacji w polityce prywatności.

Redakcja platformy cro.pl© Chorwacja online™ nie odpowiada za treści zamieszczone przez użytkowników. Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu. Serwis ma charakter wyłącznie informacyjny. Cro.pl© nie reprezentuje interesów żadnego biura podróży, nie zajmuje się organizacją imprez turystycznych oraz nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Copyright: cro.pl© 1999-2024 Wszystkie prawa zastrzeżone