Zużycie paliwa

realista2 napisał(a):

Dudek2222 napisał(a):Gratulacje, i średniej, i spalania, takoż innych sukcesów.
Będę się za Ciebie modlił.

Dzięki za troskę, ale odpuść sobie. Strach się do tego przyznać w ultrakatolickim kraju, ale jestem ateistą.

Mimo tego, że jesteś ateistą, nic nie stoi na przeszkodzie modlić się za Ciebie i Twoją śliczną partnerkę.

realista2 napisał(a):

Dudek2222 napisał(a):Gratulacje, i średniej, i spalania, takoż innych sukcesów.
Będę się za Ciebie modlił.

Dzięki za troskę, ale odpuść sobie. Strach się do tego przyznać w ultrakatolickim kraju, ale jestem ateistą.

Tu nie chodzi o wyznanie.
On się będzie za ciebie modlił, żebyś nie spotkał nikogo na drodze przypadkiem.

Ja pewnie też ...

No z ust mi to wyjąłeś !

Szybko nie znaczy niebezpiecznie.
To jest ilustracja z książki Sobesława Zasady pt. "Szybkość bezpieczna".
Ta praca ma swoje lata, ale treści w niej zawarte są nadal aktualne.
Polecam




Uploaded with ImageShack.us

Taa, czytałem.
Kiedy rozpoczynałem w latach 80 przygodę z jazdą wyczynową samochodem, w PZMot, ta książka, między innymi, była moim elementarzem.
Proponują do niej wrócić i DOKŁADNIE przestudiować wszystkie rozdziały.

Dudek2222 napisał(a):Taa, czytałem.
Kiedy rozpoczynałem w latach 80 przygodę z jazdą wyczynową samochodem, w PZMot, ta książka, między innymi, była moim elementarzem.
Proponują do niej wrócić i DOKŁADNIE przestudiować wszystkie rozdziały.

No to mamy podobne doświadczenia. Ja zakończyłem na okregówce bo stwierdziłem, że na to żeby do czegoś w tym sporcie dojść mam za mało odwagi.
A czytać ze zrozumieniem tekstu nauczyłem się jeszcze w szkole.

Może czytasz ze zrozumieniem, ale pobieżnie.
W swoim poście nie napisałem marnego słowa na temat czytania ze zrozumieniem..
Może dlatego kilka kwestii, poruszonych przez Zasadę Ci umknęło.

realista2 napisał(a):No to mamy podobne doświadczenia. Ja zakończyłem na okregówce bo stwierdziłem, że na to żeby do czegoś w tym sporcie dojść mam za mało odwagi.

Z Twojego wcześniejszego postu wynika, że małą odwagę z toru wyścigowego zamieniłeś na dużą odwagę na drogach publicznych.

Dudek2222 napisał(a):Może czytasz ze zrozumieniem, ale pobieżnie.
W swoim poście nie napisałem marnego słowa na temat czytania ze zrozumieniem..
Może dlatego kilka kwestii, poruszonych przez Zasadę Ci umknęło.

Nie bądź taki tajemniczy, jeśli wiesz coś czego ja nie wiem, co przeoczyłem w trakcie lektury to podziel się ze mną tą wiedzą. Pewnie przyda się wszystkim.

realista2 napisał(a):

Dudek2222 napisał(a):Może czytasz ze zrozumieniem, ale pobieżnie.
W swoim poście nie napisałem marnego słowa na temat czytania ze zrozumieniem..
Może dlatego kilka kwestii, poruszonych przez Zasadę Ci umknęło.

Nie bądź taki tajemniczy, jeśli wiesz coś czego ja nie wiem, co przeoczyłem w trakcie lektury to podziel się ze mną tą wiedzą. Pewnie przyda się wszystkim.

Ani czasu, ani miejsca na forum.
W zamian zacytuję swojego instruktora nauki jazdy, przed pierwszą jazdą :

Pamiętaj, jeździ się głową, a nie dupą.

Dla mnie to 1 przykazanie każdego kierowcy.

Janusz Bajcer napisał(a):

realista2 napisał(a):No to mamy podobne doświadczenia. Ja zakończyłem na okregówce bo stwierdziłem, że na to żeby do czegoś w tym sporcie dojść mam za mało odwagi.

Z Twojego wcześniejszego postu wynika, że małą odwagę z toru wyścigowego zamieniłeś na dużą odwagę na drogach publicznych.

Mimo nieskrywanej ironii masz w pewnym sensie rację. Odwaga tych co osiągają sukcesy w rajdach dla normalnego człowieka to czyste szaleństwo, kosmos. Natomiast odwaga na publicznej drodze tu wszystko zależy od indywidualnej subiektywnej oceny. Znam takich co uważają, ze już samo prowadzenie auta jest brawurą. Czy to jak jeździsz jest brawurą czy nie zależy od wielu czynników o których tak trafnie pisze Zasada i ilustruje to przykładem który od niego pożyczyłem. Cyfra 200 km/godz na liczniku nie oznacza brawury w pewnych sytuacjach. Jeśli jedziesz doskonałą pustą autostradą przy pięknej słonecznej pogodzie, masz przystosowane do tego auto, czujesz się na siłach i masz doświadczenie to ryzykujesz mniej niż na oblodzonych grudniowych drogach pełnych ślizgających się tirów mimo, że licznik wskazuje tylko 50 km/godz.

No właśnie, subiektywną...

realista2 napisał(a):\ Cyfra 200 km/godz na liczniku nie oznacza brawury w pewnych sytuacjach. Jeśli jedziesz doskonałą pustą autostradą przy pięknej słonecznej pogodzie, masz przystosowane do tego auto, czujesz się na siłach i masz doświadczenie to ryzykujesz mniej

No cóż, wiem, że Cie nie przekonam, ryzykuj dalej.

W każdym razie nie życzę Ci tego co spotkało na chorwackiej autostradzie Tose
(też była pusta droga, dobre warunki, auto jechało tylko ok 170 km/ha)



Możesz powiedzieć co było przyczyną tego wypadku

Każde auto ma przez producenta określone normy zużycia paliwa. W większości przypadków są one prawdziwe, pod warunkiem, że auto jest całkowicie sprawne technicznie, reszta to...
No, właśnie co?
Przyspieszanie, szybkość, często używane "heble", jazda agresywna. To zwiększa znacznie zużycie paliwa.
Prosty test.
Ta sama trasa, Warszawa-Radom (ok. 100km). Raz jazda z szybkością max 100km/h, drugi raz nieprzekroczone 130km/h.
Zużycie paliwa za drugim razem większe o 1,2l, a czas przejazdu szybszy o 12 minut(!!!!!). tak tylko 12 minut.
Test przeprowadzony osobiście autem Nissan Sonny, benzyna, poj. 1,6l.
Czy więc warto....????
A przy tej agresji ile adrenaliny u pozostałych użytkowników.
NIE JESTEŚ SAM NA DRODZE!!!!!!!
PZDR.
Popieram Cię Dudek2222.