napisał(a) mirr » 14.05.2008 18:43
Ja tam żonie już nigdy nie pozwolę prowadzić auta w CRO . Ostatnim razem A było to jeszcze na "Starej Ceście" , kiedy zmieniła mnie w górach za Plitwicami , ujechała raptem 500 m i potem staliśmy w korku trzy godziny. Bo gdzieś z przodu był wypadek . Fakt faktem że się wyspałem ale ona to sobie nie pojeździła.

.Do dzisiaj się z tego śmiejemy. A co do picia i jazdy to absolutnie jestem PRZECIW .